Kate's POV;
-Dylan zasłoń te żaluzje - krzyczałam na chłopaka, który sprawił, że światło dzienne raziło moje oczy
-Kate, pora wstawać - położył się obok mnie, jednocześnie ściągając ze mnie kołdrę. Gdy udało mu się ją ze mnie ściągnąć uraczył mnie długim całusem w policzek
-Oddaj - powiedziałam zasłaniając głowę poduszką
- Niech ci będzie, ja idę wziąć prysznic, a przez ten czas możesz jeszcze poleżeć - skierował się do łazienki - Chyba, że wolisz wykąpać się ze mną, wiesz taka oszczędność wody - uśmiechnął się
-Idiota - zaśmiałam się rzucając w niego poduszką - Idź już, ja zaraz wstanę.
-Jak wolisz - westchnął wchodząc do łazienki
Gdy chłopak poszedł się wykąpać, ja stwierdziłam, że zamówię nam śniadanie, bo jakoś niekoniecznie myślałam o wychodzeniu z pokoju, chociaż i tak wiem że brunet wyciągnie mnie dziś na narty. Po złożeniu zamówienia do hotelowej restauracji ja też postanowiłam wziąć prysznic, więc poszłam do drugiej łazienki. Po wykonanej czynności ubrałam na siebie moją czarną bieliznę z Calvina Kleina i na to narzuciłam mój długi sweter. Wychodząc z łazienki zobaczyłam Dylana w samym ręczniku owiniętym wokół pasa, który odbierał nasze śniadanie.
-Widzę, że pomyślałaś o jedzeniu - przeleciał po mnie wzrokiem wnosząc wózek z jedzeniem
-Musiałam mój brzuch się tego domagał - oznajmiłam siadając na łóżku i zabierając się za talerz z jajecznicą
-Musimy pogadać - powiedział poważnie, a ja momentalnie spojrzałam na niego z widelcem w ustach - Tylko najpierw się ubiorę - spojrzał na ręcznik, który miał na sobie, gdy ja przełknęłam to co miałam w ustach i pokiwałam głową
Podczas gdy chłopak się ubierał, ja kończyłam mój posiłek i sięgnęłam po zieloną herbatę, gdy brunet wszedł do pokoju.
-Mam nadzieję, że to nic strasznego - powiedziała lekko przerażona
-Nie martw się, to nie jest nic strasznego, lecz poważnego - przeciągnął łapiąc mnie za rękę - Wiesz, że po feriach mam mecz?
-No wiem w szkole cały czas o nim gadają - potwierdziłam
-Dokładnie i ten mecz jest na prawdę bardzo ważny, bo będzie na nim trener międzynarodowej drużyny koszykarskiej i on będzie mnie obserwował, dlatego muszę zagrać jak najlepiej, bo szansą jest dostanie się do tej drużyny.
-To wspaniała wiadomość Dylan - powiedział przytulając się do niego
-Dlatego chciałbym, żebyś na niego przyszła - dodał
-Oczywiście, że będę, nie mogłabym tego przegapić - przytuliłam się do chłopka
Dylan's POV;
Chciałem jej powiedzieć. Do cholery chciałem, ale to wszystko nie jest pewne. Czemu teraz gdy wszystko dobrze się układa. Ten cholerny głupi mecz musi być za dwa tygodnie. Z jednej strony to moja przyszłość, dzięki temu osiągnę to co zawsze chciałem. Czemu będę musiał wyjechać od razu po meczu do Nowego Jorku. Kate się załamie, ale ja nie dam rady jej powiedzieć, że zostały nam tylko 2 tygodnie razem. O ile dobrze zagram mecz. Co ja pieprzę jestem kapitanem drużyny, dlaczego miałbym przegrać. Myślałem o tym cały czas gdy moja mała słodka Kate zasnęła w drodze powrotnej ze stoku do hotelu. Wymęczyłem ją dzisiaj,a ona udowodniła mi jak dobrze umie jeździć. I ten jej szczery uśmiech kiedy wygrała ze mną gdy pierwsza zjechała, gdy się ścigaliśmy. Ja nie dam rady jej opuścić. Nie po tym ile przeszliśmy, tyle trudu miłości i szczęścia. Jeszcze miał być nasz wspólny wyjazd na wiosnę do Argentyny,a mnie nie będzie. Nie będzie mnie na jej osiemnastych urodzinach, gdy będzie odbierać świadectwo ukończenia szkoły, nie będę mógł jej przytulić gdy będzie jej smutno. Nie będzie mnie już przy niej. Nigdy.
Ciąg dalszy nastąpi ;*
CZYTASZ
Our History || Dylan O'Brien ✔️
FanfictionOna chce nowego życia bez przeszkód. On chce ją poznać. ⚫uczucia ⚫emocje ⚫słowa Historia, która zmieni wszystko. Na ich drodze stanie mnóstwo przeciwieństw. Pytanie czy dadzą radę je przezwyciężyć. okładka by @crystalllison Copyright...