JAK PRZYJĘLIŚCIE WIADOMOŚĆ O WYPADKU DYLANA? JA ZNIOSŁAM TO ŹLE Z RESZTĄ WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE
P.S. Jak wam się podoba nowa okładka?POZDRAWIAM DreamMystery której prawie pod każdym rozdziałem w komentarzu piszę mały spojler.
*
- On mnie zdradził - powiedziała blondynka
-Kto do cholery cię zdradził? - powiedziałam zdziwiona i niemal nie upuściłam kubka, który właśnie trzymałam w ręce
- W sumie to nikt, ale wiedziałam, że jak z takim czymś wyjadę to zwrócisz uwagę- powiedziała chichocząc
-Martino Isabell Posey chcesz, żebym dostała zawału przez ciebie!- krzyknęłam do słuchawki
- Nie spinaj dupy, tylko gadaj jak tam pierwszy raz z Dylanem- spytała zaciekawiona
-Ja kiedyś zabiję Federico i nic mnie przed tym nie powstrzyma- warknęłam do słuchawki i usłyszałam śmiech i blondynki jak i Fede
-Tak, papla z niego -odpowiedziała - Ale jak było?- ponaglała
- Jutro w Starbucksie o 12 pasuje? spytałam
-Pasuje, zadzwonię jeszcze po Allison - dodała - o i Federico krzyczy że też się pojawi
-No niech mu będzie- westchnęłam
-To do jutra Kate
-Pa Tina
Mój kuzyn to taka papla, jest gorszy od nie jednej dziewczyny.
*
Za godzinę mam się spotkać ze znajomymi w kawiarni. O wczorajszej rozmowie powiedziałam Dylanowi, który wybuchł śmiechem na zachowanie Fede i stwierdził, że niedługo całe miasto będzie wiedziało o moim pierwszym razie. Nie było mi do śmiechu, bo po pierwsze mieszkam w małym mieście, po drugie każdy zna Dylana, a po trzecie Federico i jego dar przekonania, który zawsze przekonuje.
Wysiadłam właśnie z auta i kierowałam się do Starbucksa. Przez okno zauważyłam tam już moich przyjaciół. Weszłam do środka i przywitałam się z nimi.-Teraz siadaj i opowiadaj jak było- powiedziała zaciekawiona Tina
-A jak miało być? -spytałam zdziwiona
-Dobra to inaczej- wtrącił Fede, a ja popatrzyłam na niego - Miejsce?
-No mój dom- odpowiedziałam
-Jakaś ty ciemna Kate- powiedział brunet - chodzi mi na czym to robiliście
-Na kanapie w salonie- odpowiedziałam na pytanie kuzyna
-Nieźle- wtrąciła Tina - Ma dużego? -nagle wypowiedziała
-Oj, tak z wami nie będę gadać - odpowiedziałam zdenerwowana i chciałam już iść gdy brunetka mnie zatrzymała
-Zostać Kate, oni se jaja robią- pocieszała Allison
-Żadne jaja tylko ciekawi jesteśmy - tłumaczyła się blondynka
-To bez szczegółów - stwierdził Federico - bolało? - spytał
-Na początku trochę tak, ale potem było cudownie- powiedziała lekko się uśmiechając
-Moja Katerina jest już kobietą- powiedział Fede dusząc mnie swoim uściskiem
-Weź przestań, bo ludzie się patrzą - odpowiedziałam wydostając się z uścisku kuzyna
W Starbucksie siedzieliśmy około dwóch godzin, gadaliśmy o głupotach, chłopakach, nadchodzących imprezach i tym podobnych rzeczach. Wychodząc z kawiarni i kierując się do domu wpadłam przypadkiem na jakiegoś chłopaka. Upadłam na tyłek. Podniosłam wzrok i ujrzałam zielone tęczówki Harrego.
-Sorry nie widziałem cie- powiedział pomagając mi wstać
-Może trzeba zainwestować w okulary -stwierdziłam, na co chłopak się zaśmiał
-Obejdzie się- odpowiedział - Może odprowadzę cię do domu? -zaproponował
-To nie jest dobry pom.... -nie dokończyłam
-No weź Kate, to zaledwie 10 minut, nic ci nie zrobię. Obiecuję- powiedział przykładając rękę do piersi
-Niech ci będzie- westchnęłam
Kilka minut szliśmy w zupełnej ciszy. Widziałam że loczek chciał coś powiedzieć, ale pewnie nie wiedział od czego zacząć. Ja też nie miałam zamiaru zaczynać, wolałam tą narastającą ciszę między nami.
-Kate, ja cię na prawdę przepraszam. Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło. Czułem się źle, że mnie odtrącasz i że wolisz innego, ponieważ kiedyś wolałaś mnie- na co mimowolnie się uśmiechnęłam - Życzę ci szczęścia z Dylanem i mam nadzieję, że cie nie zrani. Ale pamiętaj ja zawsze będę czekał- zdziwiłam się bardzo na to wyznanie, nie wiedziałam kompletnie co powiedzieć.
Doszliśmy pod mój dom i na pożegnanie Harry ucałował mój policzek. Moje ciało przeszły lekkie ciarki, co chłopak zdołał zauważyć.-Do zobaczenia w szkole-pomachał, a ja mu odmachałam
Weszłam powili do domu, analizując wszystko co się stało w ciągu ostatnich kilku minut. Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Dylana.
-Ładnie to się całować z obcym chłopakiem - powiedział widoczni zdenerwowany - po co w ogóle z nim rozmawiałaś po tym jak cię potraktował - zaczął krzyczeć w moją stronę
-Harry się zmienił- powiedziałam cicho
-Co proszę- spytał widocznie zdziwiony brunet
-On się zmienił- powiedziałam głośniej i spojrzałam w czarne tęczówki chłopaka
-Nawciskał ci kitu, że cie przeprasza i tym podobne, a na pewno czeka aż się pokłócimy, żeby mógł mi cię zabrać
-Po pierwsze nie jestem żadną rzeczą, którą można komuś zabrać. Ja też mam uczucia- krzyknęłam zdenerwowana na chłopaka
-Kate, dobrze rozumiem, po prostu nie chcę cię stracić, przez intrygi tego idioty, który wpierdala się w nasz związek
-Nic między nami nie zepsuje, on chcę odbudować naszą przyjaźń- skłamałam, ze względu na to, że nie chcę zobaczyć jutro w szkole pobitego Stylesa
-Przyjaźń która zmieni się w miłość- warknął brunet - Nie możesz się od niego po prostu odseparować - zapytała
-Nie bo mi na nim zależy - ups powiedziałam słowo za dużo
-Słucham? -powiedział totalnie zdziwiony Dylan
-Nie o to chodzi po prostu ta nasza stara znajomość to....
-Wiesz co Kate- powiedział zbulwersowany - weź sobie całego Harrego, a na mnie nie licz- powiedział kierując się do drzwi
-Ale do cholery Dylan to nie tak- krzyczałam- Nie zostawiaj mnie
-Na razie to tyle Kate, ogarnij sprawę z Stylesem- wysyczał przez zęby zatrzaskując drzwi
Ja pobiegłam do pokoju, rzuciłam się na łóżko i wybuchłam wielkim płaczem.
Bad Dylan wrócił. Harry namiesza i to sporo. Następny z perspektywy Dylana i będzie Tyler. Zapraszam do czytania całego opowiadania "Our History || Dylan O'Brien"
CZYTASZ
Our History || Dylan O'Brien ✔️
FanfictionOna chce nowego życia bez przeszkód. On chce ją poznać. ⚫uczucia ⚫emocje ⚫słowa Historia, która zmieni wszystko. Na ich drodze stanie mnóstwo przeciwieństw. Pytanie czy dadzą radę je przezwyciężyć. okładka by @crystalllison Copyright...