XXXVIII

1.7K 85 31
                                    

-Panie władzo możemy z nim porozmawiać? - zapytał po raz kolejny Alec próbując wyciągnąć Tylera z aresztu

-Ma odsiedzieć 48h nie minęła nawet doba, miał przy sobie narkotyki niech się państwo cieszą, że on nie jest w gorszej sytuacji - powiedział policjant

-Ale my chcemy się tylko z nim zobaczyć - wtrąciła się Martina robiąc oczka kota ze Shreka

-Niech ci będzie, ale tylko ty możesz - odpowiedział przekupiony policjant

-Bardzo panu dziękuję - krzyknęła szczęśliwa blondynka rzucając się mu na szyję

-Wystarczy młoda damo, a teraz idź do chłopaka - oznajmił

-To mój brat -poprawił go dziewczyna - za niedługo wrócę - zwróciła się do nas

Kiedy Martina poszła do Tylera my siedzieliśmy w poczekalni. Oczywiście relacja moja i Dylana była skomplikowana. On zachował się jak dupek a ja jak szmata, ale co poradzić. Najgorsze jest to, że niczego nie pamiętam. Kompletnie niczego. W sumie on też niczego nie pamięta, więc nie wiemy czy w 100% do czegoś doszło. Moje rozmyślenia przerwał dzwonek telefonu. Na wyświetlaczu pojawił się numer Federico. Bosz na śmierć o nim zapomniałam.

-Hej Federico, co z tobą? gdzie jesteś? wszystko w porządku? - zaczęłam na jednym wdechu mówić miliony pytań

-Z luzuj majty Kate, ze mną wszystko w porządku tylko jak się obudziłem to tak mnie głowa napierdzielała

-Tak wiem sama też tak miałam, a tak właściwie to gdzie jesteś? -zapytałam

-A wiesz obudziłem się u mojego starego kumpla, mieszkał we Włoszech, a teraz do Vegas przyjechał - powiedział

-Wiesz ja siedzę na posterunku policji, Tylera wsadzili - oznajmiła

-Serio za co? - zapytał przez śmiech

-To nie jest śmieszne, wsadzili go za narkotyki, ale powiedzieli że wypuszczą go 48h po zatrzymaniu - powiedziałam

-Podaj adres to zaraz tam będę

-Czekaj zaraz się dowiem - powiedziałam do telefonu - ej na jakiej jesteśmy ulicy ? - zapytałam chłopaków, bo Allison udała się do łazienki

-Blake Street 23 - odpowiedział Alec, bo Dylan gapił się w swój telefon

-Blake Street 23 - zwróciłam się do Federico

-Ok zaraz będziemy - odpowiedział

-Jak to my ?- zapytałam, lecz włoch się rozłączył

Zrezygnowana wyłączyłam telefon i czekałam aż mój kuzyn z kimś przyjedzie.

Po kilku minutach w końcu wyszła Martina, ale z Tylerem.

-Ta dam - powiedziała pokazując na szatyna

-Jak go wyciągnęłaś? - zapytał zdziwiony Dylan

-Urok osobisty - odpowiedziała pięknie się uśmiechając

-I wielki tyłek - dodał Tyler, przez co dostał w ramię od swojej siostry

-Wolałbyś tam dalej siedzieć? - zapytała

-Oczywiście, że nie - wyszczerzył się chłopak - może byśmy coś zjedli? - zasugerował Tyler

-Tak - odpowiedzieliśmy wszyscy chórem

-Ludzie ja muszę wracać do Nowego Jorku - dodał Alec - mam jutro egzamin, a do tego mam wieli tatuaż na szyi

-Nie spinaj się może jest z henny - zaśmiała się Tina

Our History || Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz