XXII

2.3K 122 10
                                    

-Cześć wam- krzyknął Tyler w momencie kiedy ja i Dylan oglądaliśmy "Love Rosie"

-Hej- odpowiedział brunet znudzony komedią - coś cię konkretnego do nas sprowadza?

-Bez powodu bym nie jechał na drugi koniec miasta po nic- oznajmił - A więc dziś jest impreza u Jasona i idziemy na nią

-Kim jest Jason?- spytałam wtulając się w bruneta

-Kolega z drużyny- oznajmił

-Dylan, Kate co wy na to? Od razu uprzedzam dziewczyny też idą- jakie dziewczyny pomyślałam- oczywiście miałem na myśli Tinę i Allison- dodał co rozwiało moje wcześniejsze myśli

-Jakoś nie wydaje mi się żeby był .... -nie dałam dokończyć mu

-Ja idę- wtrąciłam, a Dylan się zdziwił

-Na pewno, jesteś pewna- powiedział zatroskany- bo wiesz tam raczej będzie Harry i...

-Nic nie będzie się działo, lecz moim zdaniem nie pokarze się z podbitym okiem na imprezie- uśmiechnęłam się na wspomnienie z przed kilku godzin

-Co się stało Harremu? - spytał zdziwiony Tyler

-Długa historia- odpowiedział Dylan

- Kochani to co widzimy się na imprezie- zwrócił się szatyn kierując się do drzwi- do zobaczenia

-Do imprezy- krzyknęłam, a brunet mi zawtórnował - to ja Dyl będę się zbierać, bo tu nic nie mam, a muszę się przygotować

-Odwiozę, chodź idziemy


*


Byłam już w domu i myślałam nad stylizacją na dzisiejszy wieczór. Postawiłam na czarną podkreślającą talię sukienkę oraz czarne szpilki.

W makijażu postawiłam na usta, ponieważ pomalowałam je czerwoną szminką, natomiast włosy zakręciłam delikatnie na lokówce co dało efekt grubych loków

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W makijażu postawiłam na usta, ponieważ pomalowałam je czerwoną szminką, natomiast włosy zakręciłam delikatnie na lokówce co dało efekt grubych loków. Całość prezentowała się rewelacyjnie. Usłyszałam klakson samochodu, czyli przyjechała po mnie Allison z Tiną tak jak się umówiłyśmy. Zabrałam swoją czarną kopertówkę i wyszłam z domu.


*


-Wow, super wyglądasz- powiedziała Tina - i te usta

-Dylan padnie z zachwytu jak cię zobaczy- dodała Allison

-Dziękuję za te komplementy, poza tym wy też wyglądacie rewelacyjnie, mogłabym rzec, że nawet lepiej niż ja.

-Dziękuję- odpowiedziały obie i się zaśmiały

-Dobra, impreza Jasona będzie nasz- krzyknęła blondynka, a my razem z nią

Kilka minut później byłyśmy już na miejscu. Całą posesję zajmowały samochody, a z domu było słyszeć głośną muzykę. Razem z dziewczynami weszłam do środka, ale nagle każda z nas się rozdzieliła. Tina pewnie poszła zabawiać się z Thomasem, a Allison pewnie też poszła się bawić. Ja postanowiłam poszukać Dylana, który przybył na imprezę razem z Tylerem. Przepychając się między ludźmi nagle ktoś pociągnął mnie za nadgarstek i zaciągnął do łazienki. Miałam krzyczeć, ale ta osoba zakryła mi usta. Gdy w końcu napastnik rozluźnił uścisk wyrwałam się.

-Uspokój się mała- powiedział Harry. Byłam bardzo na niego zła za te posunięcie, jak i za te wcześniejsze

-Pojebało cię Styles!- krzyknęłam - Czego tu kurwa ode mnie chcesz?

-Uuuu Petrova może grzeczniej- powiedział z uśmieszkiem na twarzy

-Nie prowokuj mnie bo znowu w twarz dostaniesz

-Ok do rzeczy chciałem cię przeprosić, wiem zachowuje i zachowywałem się jak skończony kretyn i wiem że mi nie wybaczysz, ale chciałem cię przeprosić

-To po co w ogóle próbowałeś, ja nie chcę mieć z tobą nic wspólnego odczep się ode mnie i daj mi w końcu święty spokój- powiedziałam wychodząc z łazienki nie dając mu szansy cokolwiek odpowiedzenia. Chcę żeby zniknął z mojego życia raz na zawsze. W ciągu ostatnich kilku dni mam go po dziurki w nosie. Wychodząc z łazienki postanowiłam wyjść na ogród trochę ochłonąć. Usiadłam na jednym z krzeseł i obserwowałam wszystkich jak się bawią. Dostrzegłam Allison i Tylera, zapewne mają się ku sobie, ale mnie zastanawiał fakt gdzie znajduje się mój chłopak. Nagle zobaczyła go dość dziwnie się zachowującego, więc podeszłam.

-Hej Dylan- chciałam go przytulić, ale on stał tak jakby zobaczył ducha - co się dzieje? - spytałam pewna obaw

-Mama-powiedział

-Co z nią? Co z twoją mamą?- dociekałam

-Nie żyje- odpowiedział, a ja nie mogłam uwierzyć - Muszę jechać- oznajmił i kierował się do wyjścia

-Nie Dylan w tym stanie nigdzie nie jedziesz- powiedziałam próbując dorównać mu kroku

-Muszę jechać, do szpitala ze mną wszystko w porządku- stwierdził plącząc przy tym język

-Ja cię w takim stanie nie puszczę- oznajmiłam uparcie

-Kate w tej chwili mam gdzieś czy ty mnie puścisz, więc zajmij się sobą bo ja muszą pojechać do ojca i ostatni raz zobaczyć matkę- krzyknął mi prosto w twarz
i odszedł

Pierwszy raz w życiu poczułam ogromny ból w sercu.


Drama nadeszła. Następny rozdział to będzie perspektywa Dylana. POZDRAWIAM ANGELIKĘ która chciała więcej Tylera, więc na jej życzenie jest. Zapraszam do czytania całego opowiadania.

Our History || Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz