XI

3.3K 147 11
                                    

Dylan's POV;

Kate spała tak słodko i niewinnie. Aż żal było mi ją budzić. Oczywiście pomijając fakt że była we mnie wtulona. Głaskałem ją delikatnie po policzku,który był czerwony, prawdopodobnie od wczorajszego alkoholu. Wygramoliłem się z jej objęcia i poszedłem do kuchni po jakieś tabletki na ból głowy. Gdy znalazłem to co było mi potrzebne zauważyłem że Kate siedziała przy kuchennej wyspie.

-Mogę te tabletki - wskazała na tabletki, które jej podałem razem z wodą. Dziewczyna od razu je połknęła. Katerina w rozmazany makijażu, w niechlujnym kucyku oraz oczywiście w mojej koszulce,która ledwo zakrywała jej pośladki,wyglądała cudownie . Nie żebym specjalnie wybrał jej tą bluzkę, ale co poradzić jestem tylko facetem.

-Co tak mi się przyglądasz? - spytała nieśmiało

-Po prostu lubię na ciebie patrzeć, jesteś taka śliczna - Jestem ciekaw czy pamięta wczorajszy wieczór

- Dziękuję za wczoraj, zachowywałam się jak idiotka. Chociaż dobrze że się wczoraj z tobą nie przespałam.

-A chciałabyś kiedykolwiek - powiedziałem ukazując swój uśmiech oraz śnieżno białe zęby

-Może kiedyś - powiedziała i obeszła blat że teraz stała przy mnie, stanęła zbyt blisko, ponieważ "mój przyjaciel" wyczuł jej kobiecości. Dziewczyna tylko się zaśmiałam, na co delikatnie mnie pocałowała. Oddałem pocałunek, całowaliśmy się spokojnie, po chwili Kate przestała, uśmiechnęła się tylko zwycięsko, a ja nie wiedziałem co się dzieje.

-Idę wziąć prysznic - i odeszła z uśmiechem i pięknymi rumieńcami na policzkach.
Ja międzyczasie ogarnąłem się, czyli ubrałam szare dresy i niebieski t-shirt w różne nadruki.
Kate wyszła z łazienki po 15 minutach
-Odwieziesz mnie do domu? - spytała

-Oczywiście, ale najpierw śniadanie

-Dylan nie chce śniadania, po prostu mnie odwieź

-Nie ma mowy zaraz w anoreksję wpadniesz, bez śniadania się nie ruszysz - wziąłem dziewczynę za rękę i zaprowadziłem do kuchni. Kazałam jej usiąść na krześle. Ja robiłem jajecznice a ona mi się przyglądała

-Dylan.... - zaczęła

-hmm...

-Czemu dajesz się tej całej Melody?

- W sumie to nie wiem, lubiłem zabawy z dziewczynami, ale zazwyczaj do niczego nie dochodziło, tak jak cała szkoła myśli. Zawsze kończyło się na zwykłym obściskiwaniu się. Melody to moja ex-dziewczyna. Znaczy.... wtedy na parkingu to miałem się z nią rozstać na poważnie, ale wynikł z tego pocałunek- skończyłem robić jajecznice i nałożyłem ją na nasze talerze - Tak, uprzedzając twoje pytanie, okłamałem cię z tym że się z nią rozstałem już wcześniej. Ale teraz to już skończone. - Kate jadła jajecznice i mnie słuchała, po mojej wypowiedzi czekałem na jaką kolwiek reakcje.

-Szczerość to podstawa - uśmiechnęła się sztucznie brunetka - Mam jeszcze jedno pytanie, Co Ci się we mnie spodobało?

- Od samego początku byłaś zagadką, piękna, szczera, zabawna, zaborcza, z ciętym językiem, nie jesteś taka jak inne, jesteś naturalna.Każdy twój ruch, twój gest ,każde spojrzenie sprawia, że dostaję gęsiej skórki. Za to cie uwielbiam. - podszedłem do niej i dałam jej buziaka w policzek, dziewczyna się tylko zarumieniła - Teraz ja mam pytanie.

-Słucham?! -uśmiechnęła się

-Kim jest ten lovelas, z którym byłaś pod szkołą?

-A co zazdrosny-odparła

-Wolał bym żeby żaden chłopak do ciebie się nie kleił, bo kiepsko z nim będzie - powiedziałem na co ona wybuchła śmiechem

-To jest mój kuzyn Federico, będzie ze mną mieszkał, bo przyjechał na wymianę z Włoch

-To zmienia postać rzeczy - posłałem dziewczynie szczery uśmiech

-Możemy już jechać? - spytała

- Ok.

Droga minęła nam szybko, na pożegnanie Kate dała mi buziaka i poszła w kierunku domu. Natomiast ja wróciłem do swojego domu.

Kate's POV;

Wróciłam do domu. Jak się okazało szkoła była dziś zamknięta z powodu awarii prądu.
Od razu poszłam do swojego pokoju, ale międzyczasie minęłam się z Tiną na schodach.

-Co ty tu robisz? - spytałam totalnie zdziwiona, bo nie sądziłam żeby mój kuzyn na pierwszym spotkaniu poszedł z dziewczyną do łóżka

- Nie tylko ja, jest jeszcze Allison, poza tym jak wczoraj uciekłaś to twój kuzyn, nie pozwolił mam samym wracać, więc przyjechaliśmy do ciebie. A jak noc z Dylanem? - spytała poruszając znacząco brwiami

- Wiesz co przespałam się z nim i było mi bardzo dobrze - powiedziała jej i nagle koło mnie znaleźli się skacowani Fede i Allison

-Co zrobiłaś?! - krzyknęła całą trójka jednocześnie

-Żartuję, spędziliśmy razem cudowny późny wieczór i poranek, poza niewinnymi pocałunkami to nic nie zaszło

-Czyli między wami, wszystko się ułożył? - spytała zaciekawiona Allison
-Tak jakby, a teraz dajcie mi spokój proszę, bo jedyne o czym marzę w tej chwili to moje łóżko

-Oj nie moja droga - powiedział Federico podnosząc mnie na ręce i skierował się na ogród gdzie był basen - czas na kąpiel - wtedy mój kochany kuzyn wrzucił mnie do basenu, po mnie od razu wyleciały dziewczyny a na koniec on sam wskoczył. Co z tego, że każde z nas miało na siebie ubrania. Liczyła się zabawa.

-Pożałujesz tego!- wykrzyczałam mu w twarz

-Och kochana twoje zemsty są najlepsze, ale niezbyt skuteczne - zaśmiał się Włoch

-Pamiętaj ja dorosłam i moje pomysły też- pogroziłam mu palcem

Reszta dnia minęła w miłej atmosferze. Po kąpieli w basenie zamówiliśmy pizze i oglądaliśmy jakiś bezsensowny film. Wieczorem dziewczyny wróciły do domu, a Fede poszedł spać.
Ja postanowiłam posprzątać w kuchni, ponieważ nikt podczas mojej nieobecności nie ogarnął bałaganu. Kiedy w końcu skończyłam zmywać naczynia poszłam do swoje pokoju.
Nagle mój telefon zaczął wibrować. Spojrzałam na ekran, na którym widniał numer Dylana.

-Już się za mną stęskniłeś?- spytałam rozbawiona

-A coś ty taka rozbawiona? Już nie mogę do ciebie zadzwonić-odparł

-Mam bardzo fajny humor, bo właśnie koło mnie leży bardzo przystojny blondyn z niebieskimi oczami i właśnie nam przerwałeś- powiedziałam czekając na jego reakcje

-Przepraszam bardzo z kim leżysz? -spytał zdziwiony

-Oh... Caleb przestań - udawałam przez telefon - chciałeś coś konkretnego bo jestem zajęta

-Do reszty ciebie Kate pogięło. Wchodzisz do łóżka z jakimś pieprzonym dupkiem - zdenerwował się brunet - Albo wiesz co jutro pogadamy, nie mam na to teraz siły

Dylan się rozłączył. Czy ja wzbudziłam zazdrość w panu O'Brienie. Kate 1 - Dylan 0. Chociaż jego zdziwienie było bezcenne. Jestem ciekawa co on powie mi jutro w szkole.


Dziś była perspektywa Dylana, która poszła mi całkiem dobrze. Szczerość to podstawa, ale czy to się zmieni. Zapewniam was że tak i mimo czułych uczuć między Katlan sprzeczki też będą. Wyczekujcie kolejnego rozdziału "Our History || Dylan O'Brien"

Our History || Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz