III. how does he know?

2.6K 335 59
                                    

Luke idąc przez korytarz, zauważył swoją dziewczynę, machającą do niego energicznie. Chłopak tylko wywrócił oczami. Podszedł do Eden i objął ją w pasie. Uśmiechnął się, słysząc ciche westchnięcia zachwytu ze strony jej przyjaciółek. Wszyscy uważali, że szkolna para typowych gwiazdeczek dobrała się idealnie i to nie tylko pod względem charakteru, czy też nie za wysokiego poziomu IQ. Ich blond włosy miały podobny odcień, a oczy koloru oceanu zlewały się w jedność, gdy na siebie patrzyli.

Blondyn usiadł obok Michaela i spojrzał w jego zeszyt. Urwany był jeden z boków kartki w kratkę z różowym marginesem.

-Byłeś głodny? - spytał rozbawiony Luke szeptem.

Michael speszył się przez chwilę, szukając szybkiej wymówki i myśląc o tym, żeby na jego policzki nie wpłynął rumieniec.

-Nie pamiętasz, jak na poprzedniej lekcji rzucałem w tę francę? - wymyślił na szybko.

-Ach, no racja! - Hemmingsa nagle olśniło -Należało jej się, a ta mina... - zachwycał się Luke, wierząc w kłamstwo przyjaciela, zarazem zagłębiając się w nim jeszcze bardziej.

Michael pokręcił głową z niedowierzaniem i zaczął przepisywać temat lekcji z tablicy. Jego ręka momentalnie wystrzeliła do góry, gdy przypomniał sobie, że to już ostatnia lekcja.

-Tak, Clifford? - spytała starsza pani, spoglądając na niego zza grubych szkieł w okularach.

-M-muszę do toalety. - wyjąkał, odsuwając krzesło do tyłu.

-Który to już raz w tym tygodniu? Przynieś zaświadczenie od lekarza, to...

-Chce pani, żeby jednemu z pani ulubionych uczniów pękł pęcherz? - spytał rozbawiony.

-Idź, ale to już ostatni raz, pamiętaj! - krzyknęła, widząc, jak Michael wyrywa się z ławki i biegnie w stronę drzwi.

Trzaskając głośno białą powłoką, pobiegł szybko do szafek, by zostawić odpowiedź Hemmingsowi.

Po lekcji Luke poszedł w stronę szafek razem z przyjacielem. Otworzył ją i zaczął szukać zgniecionej karteczki.

„Widzę, że załapałeś, o co mi chodzi.

Jestem chłopakiem.

Uśmiechaj się więcej, Luke, bo wtedy twoje oczy promienieją. A ja kocham twoje niebieskie oczy.

PS. Boli mnie to, że nie jesteś szczęśliwy z Eden. Albo jest się prawdziwym, albo nie."

Luke zmarszczył brwi, czytając ostatnie zdanie. Poczuł czyjś oddech na szyi. To był Mike, który próbował zajrzeć, co znajduje się na kartce.

W umyśle Hemmingsa krążyło jedno pytanie: „Skąd on wie, że już jej nie kocham?"

i love your blue eyes ||Muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz