-I wtedy mama powiedziała, że powinienem coś zjeść i... zaczęła płakać. - westchnął Mike, opierając się o szafkę obok łóżka szpitalnego – Poniosłem porażkę jako syn, mama przeze mnie płakała.
Pogłaskał go lekko po ręce, bawiąc się palcami. Były lodowate, lecz nie przeszkadzało mu to.
-Dzisiaj na angielskim z nosa zaczęła mi lecieć krew. To dobrze, bo jeśli umrzesz, to prawdopodobnie nie zrobisz tego sam. - przygryzł lekko wargę – A jeśli przeżyjesz... To zacznę brać jakieś leki, czy coś. - machnął ręką – Wątpię w to, że się obudzisz, nawet lekarze dają ci tylko dwadzieścia pięć procent na to...
Do sali weszła Liz z kubkiem kawy w ręce.
-Mikey, słonko, napij się, źle wyglądasz. - podała chłopakowi plastikowy kubeczek – Karen mówiła, że ciągle odmawiasz jedzenia i płaczesz po nocach... Czy... Czy to przez Luke'a?
Michael pokręcił szybko głową i upił łyk napoju.
-Nie mam apetytu. A co do płaczu... - zamyślił się – Luke to mój przyjaciel... Cholernie się o niego boję...
-Słownictwo, Michael. Nie masz o co się martwić, Luke z tego wyjdzie.
Pomiędzy nimi powstała niezręczna cisza, którą udało się przerwać Michaelowi.
-A co u Bena i Jacka? - spytał, ponownie łapiąc blondyna za rękę.
Elizabeth wzruszyła ramionami i zaczęła czegoś szukać w torebce. Wyciągnęła kopertę z imieniem i nazwiskiem chłopaka. Na niej napisane było:
„Otwórz, gdy poczujesz, że chcesz do mnie dołączyć"
Było to zgrabne, pochyłe pismo Hemmingsa. Na całym ciele chłopaka zagościła gęsia skórka.
-Luke zostawił to na biurku, chciałby, żebyś to kiedyś przeczytał. - westchnęła Liz – Idź do domu, Mikey, posiedź z Karen. Już wieczór. - wyszła z sali.
-Co ty ze mną robisz, skarbie? - spytał cicho, odgarniając włosy Luke'a i całując go w czoło – What doesn't kill you — zanucił - makes you wish you were dead. Oby tak się nie stało. – szepnął na odchodne i włożył kopertę do plecaka.
Nie wiedział jednak, że słowa ich ulubionej piosenki po części się spełnią.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej wam!
Jest 16, a ja witam was w nowym rozdziale!
Następny za godzinę :D
Do później!
CZYTASZ
i love your blue eyes ||Muke ✔
Fiksi PenggemarGdzie Luke pyta przez piosenki, a Michael odpowiada przez małe, pogniecione liściki rzucone na dno szafki Hemmingsa. "[...] Pamiętaj: pytania zadawane przez piosenki, to najlepsze pytania. xx" Jednak, czy aby na pewno to wszystko nie sprawi większyc...