Piątek, dziewiąty dzień od próby samobójczej Luke'a.
Dwadzieścia dwie wrzucone karteczki do szafki Hemmingsa.
Dziewięć dni.
Już od dziewięciu dni Michael ma nadzieję, że Luke w końcu się obudzi.
Dziewięć dni.
W tak małym odstępie czasowym zdążył mieć trzy ataki.
Każdy po przyjściu od blondyna.
Przez ten czas zjadł może dwie bułki z pobliskiej piekarni.
Obie zwrócił, krztusząc się przy tym żółcią.
Z dnia na dzień czuł się coraz gorzej, można by powiedzieć „Gorzej niż gówno drozda o poranku".
Karen chciała zarejestrować go do lekarza, żeby przepisał mu cokolwiek, co poprawiłoby jego samopoczucie.
Kaszlał, wypluwając krew. Wszystko, co robił przez cały piątek to leżenie w łóżku z kotkiem.
Wykręcił numer do Liz.
-Halo? - odezwała się kobieta.
-D-Dzień dobry – wyjąkał słabo Michael – Nie mogłem być dzisiaj u Luke'a... Jak z nim?
-Bez zmian. - westchnęła – Wiem, że to będzie trochę... chamskie? Ale czy otworzyłeś już list od Lukey'a?
-Kilka razy próbowałem, ale... - przygryzł wargę – Moje serce prawdopodobnie tego nie wytrzyma.
-Słyszałam od twojej mamy, że dostałeś ataku... paniki i gniewu. Nie myślałeś, że wtedy to mogłoby ci pomóc?
Mike naciągnął na ciebie kołdrę i pociągnął nosem. Przetarł załzawione oko i sięgnął po zdjęcie, które zawsze trzymało go przy życiu.
-Nie wiem. Bez niego jest tak... Pusto? Jeśli to dobre określenie. Mógłbym... – zawahał się – Czy mógłbym przyjść do pokoju Luke'a?
-Jasne, skarbie. Jest już... szósta, przyjdziesz jeszcze dzisiaj, czy jutro?
-Raczej jutro – wychrypiał – Dzisiaj nie czuję się najlepiej... - złapał się za głowę.
-Więc do zobaczenia?
-Tak, do zobaczenia, pani Hemmings.
Rozłączył się i wstał z łóżka. Podszedł do dużego lustra i podniósł swoją czarną koszulkę. Przejechał palcami po swoich odstających żebrach. Wciąż nie był zadowolony ze swojej wagi.
Chciał umrzeć.
Ale przed tym pragnął odwiedzić jego pokój jeszcze raz i przeczytać list, który mógłby mu pomóc.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Widzimy się za dwie godziny, bo dostaje opiernicz od mamy, że za długo siedzę.
W międzyczasie poczytajcie sobie ff:
Catnip napisane przez Mikachuxoxo
Mike i Luke spotykają się po roku i mają szanse odbudować swoje dawne relacje, lecz na swojej drodze napotykają dużo przeszkód...
I want to be like before od CramLie
Decyzją wytwórni Modest! zostało nie okazywanie sobie uczuć publicznie przez Luke'a i Michaela. Chłopcy po części ją rozumieli, lecz nie do końca akceptowali.
Także do zobaczenia za dwie godzinyy!
CZYTASZ
i love your blue eyes ||Muke ✔
FanficGdzie Luke pyta przez piosenki, a Michael odpowiada przez małe, pogniecione liściki rzucone na dno szafki Hemmingsa. "[...] Pamiętaj: pytania zadawane przez piosenki, to najlepsze pytania. xx" Jednak, czy aby na pewno to wszystko nie sprawi większyc...