*przeczytaj do końca*
Luke zmierzał w stronę szafek przez szkolny korytarz. Miło wspomina wczorajszy wieczór z Michaelem.
Brakowało mu takich nocy, gdzie po prostu mógł usiąść z kimś przy szklance soku pomarańczowego i pogadać na spokojnie. Bez Eden. Bez pieprzenia o tym, jaką torebkę wziąć na imprezę, a którą na miasto.
-Hej, kolego! - usłyszał za sobą głos – Upadło ci coś.
Luke obrócił się w stronę chłopaka o ciemnych oczach i niemal czarnych włosach.
-Och, dzięki. - westchnął Luke, biorąc kartkę od rówieśnika.
-Umm... Widziałem twój cover... - zaczął, jąkając się – Jest spoko, macie talent, chłopie. - poklepał go po ramieniu, odwracając się na pięcie.
-Czekaj! - powiedział szybko Luke – Jak masz na imię?
-Calum. Calum Hood. - uśmiechnął się, zmierzając w stronę schodów.
-A więc Calum... - szepnął pod nosem, patrząc, jak Hood znika w tłumie ludzi.
Podszedł do szafki, chowając swoje tenisówki. Sięgnął karteczkę, leżącą na samym dole.
„Znasz mnie lepiej niż ktokolwiek inny, ale to tylko pozory. Nie wiesz o mnie wielu rzeczy, pomimo tego, że masz mnie na wyciągnięcie ręki."
Luke spakował papierek do kieszeni i ruszył w stronę wyjścia.
-Michael! - krzyknęła dziewczyna – Uch, poczekaj.
Chłopak przystanął na chwilę i parzył, jak brunetka podchodzi do niego powolnym krokiem.
-Jestem Lily – podała mu rękę, na co odwzajemnił gest – Podobają mi się twoje fioletowe włosy i anielski głos.
Luke nie wiedział, że pojawienie się Caluma nie było przypadkowe.
Michael nie wiedział, że Lily była częścią planu pewnej niebieskookiej blondynki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heej!
Tak jak mówiłam będą odpowiedzi bohaterówTo tak osoby, którym możecie zadawać pytania:
Luke
Michael
Eden
Ashton
Lily
Calum
Miłego dnia wam!
CZYTASZ
i love your blue eyes ||Muke ✔
Fiksi PenggemarGdzie Luke pyta przez piosenki, a Michael odpowiada przez małe, pogniecione liściki rzucone na dno szafki Hemmingsa. "[...] Pamiętaj: pytania zadawane przez piosenki, to najlepsze pytania. xx" Jednak, czy aby na pewno to wszystko nie sprawi większyc...