LX. you look like death.

1.3K 193 38
                                    

Sobota, dziesięć dni od próby samobójczej Luke'a.

Dwadzieścia dwie wrzucone karteczki do szafki Hemmingsa.

Zielonooki zapukał do drzwi państwa Hemmings i odsunął się kawałek. Dyszał głośno, ponieważ przez ostatnie dni wysiłkiem było dla niego nawet wejście po schodach.

-Mike, Boże. - szepnęła Liz – Wyglądasz jak śmierć.

Po części miała rację. Chłopak nie wyglądał najlepiej. Strasznie schudł, pod jego oczami widoczne były sińce, a na gałkach ocznych widniały czerwone żyłki. Sweter, który kiedyś był na niego dopasowany i ocieplał całe jego ciało — teraz wisiał na nim jak worek. Jego kości policzkowe były teraz mocno odznaczone na bladej cerze.

-Dziękuję za komplement, pani Hemmings. - zaśmiał się cicho.

-Wchodź. - odsunęła się, aby zrobić chłopakowi przejście.

Zaprowadziła go do góry i spojrzała ze współczuciem na dyszącego chłopaka, gdy byli na górze.

-Mikey, co ci jest? To nie jest normalne.

Chłopak tylko machnął ręką i podszedł do brązowych drzwi.

Liz przekręciła klucz i pchnęła drzwi.

Wspomnienia uderzyły w Michaela ze zdwojoną siłą. Zaczął patrzeć się na plakaty.

W kącie pokoju zauważył zgnieciony papierek. Przypomniał sobie akcję z cięciem się Luke'a.

To ten papierek.

Podniósł go i otworzył.

„Witaj, skarbie.

Pamiętasz, kiedy mieliśmy po 12 lat? Pamiętasz te czasy, gdy mamy kazały nam wracać do domów po 7 P.M.? Czułeś się wtedy kontrolowany, prawda? Ale kontrola ta była przesączona miłością.

Tak kontrola, której aktualnie doznaję (lub doznawałem) jest naszpikowana jadem i nienawiścią.

Jeśli masz mi za złe, że mnie już nie ma, pomyśl o tym tak: Już nie cierpię.

Uwolniłem się od niej. Już nigdy nie będzie mnie wykorzystywała.

Pamiętaj, że zawsze będę przy tobie, a jeśli ktoś będzie ci dokuczał, to zrobię mu takie Paranormal Activity, że się posra.

Twój na zawsze, bojący przyznać się do prawdziwej miłości, Luke."

Michael usiadł na łóżku, schował twarz w dłoniach i zaczął płakać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Okej, to już ostatni na dziś.

Dziękuję każdemu, kto przeczytał chociaż rozdział, to serio wiele dla mnie znaczy (mamy #152 w ff no hej!)

Także do przeczytania jutro, kotki!

Miłego waam!

i love your blue eyes ||Muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz