XVIII. idiot.

2K 278 73
                                    

-Uhh... Luke. - westchnął Michael - Bo... Ja cię kocham, wiesz?

Ponownie spojrzał w lustro, poprawiając swój szary sweter.

-Nie, to się nie przyjmie, debilu. - warknął sam do siebie, biorąc czarny plecak z krzesełka - Debilu. - powtórzył, kiwając głową do swojego odbicia.

Hemmings kiwnął w stronę kilku swoich znajomych, przekraczając próg szkoły. Z oddali ujrzał Eden. Przypomniał sobie ich wczorajszą rozmowę.

„-Od dzisiaj spędzasz czas tylko ze mną, kutasiarzu. Wiesz, co przyjaciółki twierdzą? - oburzyła się, wbijając w niego swój długi paznokieć - Mówią, że jesteś gejem, bo patrzysz się na tego pedała, Michaela.

-Nienawidzę cię. - syknął, wykręcając jej palec.

-Co ty kurwa powiedziałeś? - spytała, mrużąc oczy.

-Nie zamierzam już udawać pizdusia, który lata za takimi sukami jak ty. Zrywam z tobą, Eden. - powiedział oschle.

-Nie, nie... - zaśmiała się nerwowo - Wiesz, że świat może się dowiedzieć, że jesteś gejem, prawda? Twoje wysokie ego typu Ten-Najlepszy-Hemmings zleciałoby tak szybko, jak samobójca z dachu.

Luke założył ręce na klatkę piersiową i przechylił lekko głowę na bok.

-Najlepszym Hemmingsem jest Ben, kobieto. Każdy tak twierdzi. Nauczyciele, moja mama, ludzie ze szkoły... Pomijając ten fakt, w tym związku - odchrząknął - Jeśli to w ogóle można tak nazwać, to ty pierdzielisz o torebkach albo o butach a ja ci przytakuję. Gdzie tu widzisz spójność pomiędzy dwojgiem ludzi? - spytał, poprawiając torbę na ramieniu - A przede wszystkim gdzie ty tu widzisz miłość?

-Nie mój problem. Chyba nie chcesz, aby cała szkoła dowiedziała się o twoich mokrych snach z Michaelem Fiutem Cliffordem, nieprawdaż?

-Niech się dowiaduje. Mam to w dupie. Jeśli szkoła uwierzy w twoją wersję, to znaczy, że są debilami większymi nawet od ciebie."

Na to wspomnienie ścisnął mocnej pięści i powędrował pod salę lekcyjną.

-Ty jesteś Michael Clifford, mam rację? - Mike uniósł wzrok znad książki od historii.

-A ty jesteś Eden Williams i co z tego? - odburknął zły, mierząc wzrokiem blondynkę.

-Jesteś gejem? - uniosła swoją czarną brew.

Clifford pokręcił szybko głową.

-A co? - dopytał.

-Nic. Luke wyjęczał ostatnio twoje imię zamiast mojego. Miał mokre sny z tobą w roli głównej... Nie ważne. - westchnęła.

Machnęła ręką z rezygnacją i poszła do Luke'a, który stał na końcu korytarza ze strachem w oczach.

A Hemmings i strach nie są dobrymi przyjaciółmi.

~~~~~~~~~~~

Jutro następnyy!

i love your blue eyes ||Muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz