Songfik [OP]

571 14 6
                                    

Pozwolę sobie zacząć nieco inaczej niż zwykle... Oto przed wami coś, co chodziło mi po głowie od pewnego czasu i w końcu udało mu się znaleźć drogę na zewnątrz. Niestety, nie tak jak powinno, przez zapomnienie, ale poprzez przelanie się na klawiaturę i prosto do mojego komputera... ehh, co poradzić?

Jest to songfik (tak to się nazywa?). Tekst, który jest poprzeplatany słowami piosenki. Jak będziecie to czytać, to polecam włączyć sobie w tle piosenkę... Albo przynajmniej wiedzieć mniej więcej, jak ona brzmi :)

Inspirowane piosenką pt: "Hiszpańskie dziewczyny" (nie osądzajcie, mam czasami fazę na szanty, okej?)

Generalnie, jak to pisałam to moje myśli były przy One Piece (chyba nikt nie jest zaskoczony, biorąc pod uwagę ogół mojej twórczości?), a dokładniej przy Zoro... ale potem zmieniłam zdanie i przeskoczyłam na Rogera i Rouge (tak ona się nazywała?)... Jednak, jeżeli ktoś nie ma pojęcia, o co chodzi w tym anime/mandze, niech się nie przejmuje i zwyczajnie oleje ostatni wers. Chyba sprawiedliwe, nie?

~~~~

Idę brzegiem morza. Woda delikatnie obmywa moje stopy. Wiatr gładzi skórę i rozwiewa włosy. Powietrze przesiąknięte jest zapachem soli. Wyraźnie słyszę szum fal uderzających o brzeg, krzyk mew i dalekie odgłosy ludzi. Wielu ludzi. Ich głosy są smutne, żegnają się. Nie słyszę tego z tej odległości, to jest niemożliwe. Ale wiem, że tak jest. Wiem też, że twojego głosu nie słychać. Ty się nie żegnasz. Nie masz z kim.

Powoli wspinam się na klif i moim oczom ukazuje się port. Wielki, wspaniały statek odbija od brzegu, kierując się na otwarte morze. Ciekawe, czy szukasz mnie wzrokiem?

Do stałych już dźwięków dołącza się jeszcze jeden. Pieśń, wydobywająca się z wielu mocnych gardeł.

Żegnajcie nam dziś, Hiszpańskie dziewczyny

Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów.

No właśnie. „Żegnajcie". Żadne „do widzenia" czy „do zobaczenia", ale „żegnajcie". Tak, jakbyś wiedział, że już nigdy mnie nie zobaczysz.

Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora

Czym są dla ciebie te „brzegi angielskie"? Kolejną wyspą? Kolejną przygodą? A może tym razem twoim ostatecznym celem? Czy ktoś taki jak ty może mieć ostateczny cel?

Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów!

Kłamstwo. Zarówno ty, jak i ja wiemy o tym bardzo dobrze. Jest to kolejne kłamstwo, którego nikt woli nie ujawniać, bo w ten sposób jest łatwiej. Jednak obydwoje wiemy, że już nigdy więcej się nie zobaczymy. Na pewno nie na tym świecie.

I smak waszych ust, Hiszpańskie dziewczyny

W noc ciemną i złą nam będzie się śnił.

Tak, mi zapewne też. Wspomnienia naszych wspólnie spędzonych nocy będą ze mną za każdym razem, gdy samotnie udam się do łóżka. Twoje słodkie obietnice będą wracać zawsze, gdy nocną ciszę zakłócą tłumione łkania. Bo to wszystko, na co mogę liczyć, prawda? Na sny.

Leniwie popłyną znów rejsu godziny

W waszym przypadku to chyba niewykonalne, prawda? Czy wasza podróż kiedykolwiek była leniwa? Raczej nie. Ty byś na to nie pozwolił. Nie jesteś człowiekiem, który lubi spokój. Ty wolisz niebezpieczeństwa, wyzwania... Przygody.

Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił

Tego ci życzę. Jeżeli nie mogę być tam z tobą, aby ci pomóc, chcę chociaż, aby wspomnienia o mnie mogły cię wesprzeć. W twojej przygodzie siły ci się przydadzą, prawda?

I znów białe żagle na masztach rozkwitną

Waszym żaglom daleko do białego. Nie wspominając już o banderze. Ale ty się tym nie przejmujesz, prawda? Zawsze lubiłeś się wyróżniać. Nie trzymać się schematów... Być wolny.

Kurs szyper wyznaczy na Portland i Wight

Nie ma znaczenia, gdzie będziecie chcieli się udać. Zawsze tam dotrzecie, prawda? Ciekawe, czy ludziom tam spotkanym będziesz o mnie opowiadał? A może zapomnisz?

I znów stara łajba potoczy się ciężko

Nie jestem pewna, czy można wasz statek nazwać starą łajbą. Jest wielki, wspaniały, niezawodny... Jest taki, jak ty. Przynajmniej, taki jesteś dla swoich kamratów. Nie mam o to żalu, z nimi spędziłeś więcej czasu niż ze mną.

Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie

Teraz morze jest spokojne, ale nigdy nie wiadomo, kiedy pogoda postanowi się zmienić. Na wodzie pogoda staje się nieobliczalna. Ale nie muszę ci tego mówić, prawda? Ty wiesz o tym najlepiej.

I smak waszych ust, Hiszpańskie dziewczyny

Statek odpłynął na pewną odległość, ale dostrzegam twoją fryzurę. Jest łatwa do odnalezienia, wiesz? Powinieneś to zmienić, inaczej wrogowie będą brali sobie ciebie na cel. Ale tobie to nie przeszkadza, prawda?

Chyba wyczułeś moje intensywne spojrzenie, bo odwracasz się i przeczesujesz wzrokiem port. Nie ma mnie tam, czego się spodziewałeś? Tak samo jak ty, nie lubię łzawych pożegnań i dobrze o tym wiesz. Poza tym, nasz związek nie jest przeznaczony dla oczu innych ludzi.

W noc ciemną i złą nam będzie się śnił

Przenosisz wzrok na klif. Zupełnie, jakbyś wyczytał moje myśli. Przez chwilę tylko wpatrujesz się we mnie. A potem powoli, ostrożnie unosisz dłoń. Widzę, jak twoi kamraci zauważają ten gest, po czym dostrzegają również mnie. Zaczynają z ciebie kpić, ale ty nie reagujesz. Wpatrujesz się w moje oczy, jakby czegoś tam szukając. Nawet z tej odległości jestem w stanie wyczytać twoje nieme pytanie. „Czy kiedyś mi wybaczysz?

Leniwie popłyną znów rejsu godziny

Nie mogę ci niczego wybaczyć. Nigdy tak naprawdę nie byłam na ciebie zła. Rozumiem cię. Przecież jesteś taki sam, jak ja. Unoszę rękę, machając ci krótko. Nie jest to pożegnanie. Jest to obietnica, że cokolwiek się wydarzy, ja zawsze będę na ciebie czekać.

Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił

Hej, Roger... Wiesz, że będziesz mieć syna?

~~~~

I tak, wiem, że są tu pierwsza i trzecia zwrotka... Jakiś problem? xD

No... To piszcie, co myślicie :3

One ShootyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz