Ciężka praca [OP]

166 12 3
                                    

Przepraszam...? Po prostu pomysł nie chciał opuścić mojej głowy. A jak już to w końcu napisałam, to uznałam, że jest zbyt głupie, żeby tego nie opublikować... Moje zryte poczucie humoru, przepraszam!

Fandom: One Piece

AU. Prawdopodobnie.

Po prostu... Zignorujcie, ok?

To chyba nawet jako drabble nie można zaliczyć... Seria... Dribble? Przy odrobinie szczęścia.

~~~~

-Sanji-


- Dlaczego oni niszczą moją ciężką pracę? - zapytał z rozżaleniem Sanji, wyglądając przez niewielkie okienko.

- Uhm... Sanji... Ale wiesz, że właśnie o to chodzi, prawda? - upewnił się Usopp.

- O niszczenie mojego arcydzieła?! Wiesz, ile energii włożyłem w stworzenie każdego z tych maleńkich cudów? Ile wysiłku...

- Sanji! To jest jedzenie! To służy do jedzenia! Jesteś kucharzem!

- To wcale nie upoważnia ich do niszczenia mojej pracy.

- Jeżeli nie zjedzą, to będą głodni. I są tam kobiety.

- ...


-Usopp-

- Dlaczego oni wszyscy niszczą moją ciężką pracę? - jęknął Usopp.

- Uhm... O czym teraz mówisz? - zapytał Chopper, spoglądając uważnie na przyjaciela.

- Wiesz, ile się namęczyłem, żeby ustawić tamte tarcze tak równo? A ile, żeby te małe cudeńka znalazły się na właściwym miejscu?!

- Myślałem, że to coś całkiem normalnego, że ludzie przychodzą na strzelnicę, żeby zniszczyć tarcze i wystrzelić pociski z magazynka?

- ...


-Chopper-

- Dlaczego oni niszczą moją ciężką pracę?! - zapytał z rozpaczą Choper, a w jego oczach pojawiły się łzy.

- O czym mówisz, panie doktorze? - zapytała Robin, unosząc wzrok znad książki.

- O nich! Tak dokładnie zająłem się ich ranami, a oni ignorują to i dalej się ruszają, a te rany ponownie się otwierają i...

- Może po prostu podświadomie pragną zakończyć swoją marną egzystencję, ponieważ zaakceptowali fakt, że cokolwiek zrobią, i tak skończą dwa metry pod ziemią, dlatego starają się uniknąć przyszłych przeżyć, które mogą okazać się dużo gorsze i bardziej bolesne od utraty zbyt dużej ilości krwi, która to może skutkować powolnym wykrwawieniem, które należy do jednego z najbardziej przyjemnych rodzai śmierci?

- ...


-Robin-

- Dlaczego oni muszą niszczyć moją ciężką pracę? - zapytała chłodno Robin, mierząc otaczających ją ludzi nieprzychylnym spojrzeniem.

- Co masz na myśli? - zapytał Franky, odrywając się na chwilę od naprawy biurka.

- Codziennie spędzam kilka godzin, by te wszystkie książki leżały tak, jak powinny. A oni przychodzą i wyciągają je z półek, jakby nigdy nic.

One ShootyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz