Rozdział 20

4K 277 75
                                    

Marinette pod domem swojej przyjaciółki wylądowała piętnaście minut po czternastej, więc spóźniła się. Zapukała w duże drewniane drzwi, co jakiś czas, spoglądając na czerwona torebkę, w której spała Tikki. Nie wiedziała jak mogłaby pocieszyć swoją przyjaciółkę. W końcu zwykłe " wszystko będzie dobrze" raczej nie pomoże. Westchnęła, drapiąc się po przed ramieniu. Nagle drzwi otworzyły się i stała przed nią starsza kobieta w czerwonym fartuchu i zimnym spojrzeniu. Po chwili uśmiechnęła się i złagodniała, widząc Marinette.

- Chodź.- Powiedziała z miłym uśmiechem. Marinette zaciekawiło jak ta kobieta zareaguje na wiadomość od swojej córki. Wybuchnie gniewem? Zacznie płakać? Może zaakceptuje i pomoże Alyi.

- Dziękuję. Jak się pani czuje? - Spytała, przypominając sobie i ostatniej chorobie kucharki. Kobieta uśmiechnęła się i machnęła parę razy ręką.

- Już wróciłam do pracy. Z resztą co ja będę ci jęczeć, pewnie chcesz widzieć się z moja córka. Ostatnio dziwnie się zachowuje, trochę się martwię.- Powiedziała, a Ciemnowłosą zakuło w piersi. Jakie to Kochanie, ta kobieta jest niesamowita. Ciekawe czy też wpadła do pokoju Alyi i zobaczyła... Nie, pewnie nie. Tylko Sabine jest taka, aby przyjąć ze spokojem fakt, ze Marinette już sypia z Adrienem. Dziewczyna obdarzyła dziewczynę miłym uśmiechem i poszła do małego pokoju swojej przyjaciółki. Mulatka wpadła w jej ramiona ze szlochem na ustach jak ta tylko stanęła w drzwiach. Marinette niepewnie objęła dziewczynę i przeniosły się na jej łóżko. Zaczęła powoli się kołysać, jakby utulała małe dziecko. Po dłuższym czasie dziewczyna się uspokoiła.

- Mari. O Boże. Ja wpadłam! Ale zawsze uważaliśmy. Brałam tabletki, a on używał prezerwatywy.- Powiedziała, a Mari Zmarszczyła brwi. Wyciągnęła dłoń i zaczęła głaskać po ramionach.

- Ty i Nino macie już po 18 lat. Chłopak jak się dowie na pewno cię nie zostawi. Ja cie nie zostawię, masz we mnie oparcie, a twoja mama na pewno się ciebie nie wyrzeknie. Ciemnowłosa cmoknęła ją w policzek i wyjęła z torebki test ciążowy.

- A teraz zrobimy upewnienie. Idź do łazienki.- Wyszeptała i popchnęła dziewczynę do drzwi, a Alya kiwnęła głową i zniknęła w łazience. Jeszcze pod nogami przebiegła jej siostra dziewczyny z niebieskim markerem w ręce. Mari podeszła do dziewczynki i spojrzała na rysunek. Wszędzie były sparowane rzeczy. Dwa żółte banany, dwie niebieskie chmury i dwóch czerwonych samochodów. Chyba ta mała miała teraz fazę na...

-Pary!- Krzyknęła Ciemnowłosa, aż młodsza siostra jej przyjaciółki się zlękła.

- O matko, Alya!- Wrzasnęła i podbiegła do łazienki, z której wychodziła ciemnowłosa. Wpatrywała się zdziwiona w test, który przed chwilą skończyła. Mari zajrzała jej przez ramię i zobaczyła jedna kreskę.

- O co chodzi?- Spytała Mulatka, a Mari roześmiała się szczerze.

- Powiedz mi, zostawiłaś ten test zanim zobaczyłeś wynik? - Dziewczyna zastanowiła się i zmarszczyła brwi.

- W sumie to na umywalce. Kiedy mamą mnie zawołała i spojrzałam na niego dopiero ranem.- Mari ponownie wybuchła perlistym śmiechem.

- Podaj mi tamten test.- Jej przyjaciółka spełniła jej życzenie, a ta poszła do łazienki. Wzięła babkę i zaczęła szorować druga kreskę, która z łatwością zniknęła.

- Twoja siostra ma teraz fazę na pary. Sama mi mówiłaś. Domalowała ci kreskę kredka albo markerem.- Powiedziała, a Alya się popłakała.

- A to krowa.- Ryczała jak dziecko i opadła na podłogę- A ja już zadz...- Wyszeptała, ale w połowie przerwał jej trzask drzwi.

- Kochanie jestem tu!- W progu stał Nino, czerwony od biegu, ale uśmiechnięty od ucha do ucha.- Chce mieć to dziecko. Wiem, że to za wcześnie, sam pewnie bym poczekał, ale nie szkodzi.- Alya wpatrywała się w niego jak obłąkanego.

- Mała dorysowała mi kreskę. Nie ma dziecka- Wyjąkała, a on zmarszczył brwi.- To nic i tak chce mieć z tobą rodzinę.- Powiedział i klęknął przy niej. Złapał ja za dłonie i przyciągnął je do ust. Marinette stała i wpatrywała się zszokowana na tą parę. Chłopak wpatrywał się w ciemne oczy swej dziewczyny.
- Wyjdź za mnie.- Wyszeptał.

MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz