Rozdział 33

1.3K 87 33
                                    

Mknąc przez ciemności, dotykała przypadkowe mijane osoby, jedynie sie od nich odbijając dłonią. Oni czuli jakoby podmuch wiatru, a potem nic. Wielu z nich siadało tam gdzie akurat byli i patrzyli pusto w przestrzeń. Dla Marinette były to jednak przypadkowe ofiary, ponieważ ona zmierzała ku jednemu domostwu. Zatrzymała się przed Willą Agrestów i lekko przeskoczyła na drugą stronę bramy. Dobrze wiedząc, gdzie jest pokój Adriena ruszyła do niego, złapała jojem wystający fragment budynku i zawisła przy oknie. Zapukała, a blondyn podbiegł niczym pies i otworzył.

- Och, Marinette. Ja nawet nie wiem jak ci to wyjaśnić. - Czuła od niego alkohol, nadal. - W ciemnościach jesteście takie podobne. Obie macie krótkie włosy i pochodzicie z Azji.

- Aah. Czyli po prostu ci się pomyliłyśmy? - Spytała, aby sie upewnić. Chłopak gorliwie pokiwał głową, a potem dotarło do niego, że to złe wyjaśnienie i zbladł. Następnie przyjrzał się dziewczynie.

- Marinette, wyglądasz jakoś... Inaczej. - Powiedział, a ona się roześmiała. Klepnęła go palcem w nos.

- Oj jesteś głupiutki. - Stwierdziła, a twarz Adriena nagle straciła wyraz. On upadł na łóżko, położył sie na nim i patrzył tępo w sufit. Zdjęła mu pierścień z ręki, a kwami do niego przypisany zniknął. Miraculum stało sie czarne.

- Brawo Kochanico, a teraz kolczyki bie... - znow nie dane było mu skończyć.

- Tak, Tak. BIEDRONKA. SZCZĘŚLIWY TRAF. BLA BLA BLA. Już ci daje. - Szepnęła i zdjęła swoje kolczyki. O dziwo te zostały czarne, wiec Tikki do nich nie wróciła. Przez chwilę nie słyszała żadnej informacji od złoczyńcy.

- Zaskoczyłaś mnie. Nie powiem. Czekam w wielkiej sali, jak wyjdziesz z pokoju korytarzem w prawo, za obrazem w lewo i schodami w dół. Zapukaj trzy dwa dwa trzy. - Dziewczyna ruszyła wskazaną drogą. Teraz trzeba pozostać w tej roli, aby nie zauważył. Wzięła głęboki wdech, nim wykonała wszystkie pukniecia. Gdy ja wpuścił, zauważyła mężczyznę w lateksowym stroju otoczonego mnóstwem motyli. Czekał na nią. Czuła jak pocą jej się obie dłonie. Gdy już była wystarczająco blisko, ścisnęła w prawej dłoni oba miracula i swoim jojem oplotła mężczyznę. Wiedziała, że ma dosłownie kilka sekund nim on zrozumie co się dzieje i zacznie się bronić. Przyciągnęła go do siebie i wypuszczając jojo, wyrwała mu spod szyi broszke motyla. Zobaczyła szok i niedowierzanie w oczach stojącego przed nią Gabriela Agresta. Odepchneła go nogą pod ścianę, nim całkowicie zniknął z niej strój i moce akumy. Sama odskoczyła najdalej jak mogła, gdy poczuła, że zamiast sukienki i lateksu ma stary dres Luki. Szybko oszacowała swoje szanse przeciwko dorosłemu mężczyźnie. Mizerne. Otworzyła dłonie , spoglądając na wszystkie miracula. Tikki zaginęła, a kwami motyla pewnie będzie zmęczone. Schowała kolczyki i broszkę do kieszeni w dresach i założyła pierścień. Przed nią pojawił się Plagg.

- Wiem. Wysuwaj pazury. - Nie miała czasu na wymyślne stroje. Miała to samo co Czarny Kot za każdym razem. Ustawiła sie w pozycji bojowej, trzymając w dłoni kij. - Mam zamiar wezwać policję, nie ruszaj się, bo wiem kim jesteś. Nic to nie da. - Powiedziała i jak powiedziała tak zrobiła. Cały czas, w pozycji bojowej, gotowa zaatakować, czekała na policję. - Wyjasnij mi chociaż czemu? Spytała z myślą, że dzieki temu nie bedzie myśleć o tym co zrobił Adrien.

- Moja żona... Ona od kilku lat jest uznana za zaginioną. Tak naprawdę jestes na oddziale intensywnej terapii w Szanghaju. Używała miraculum Pawia, które jak pewnie wiesz jest uszkodzone. W tamtym szpitalu jest lekarz, który potrafi ją utrzymać przy życiu. - Przerwał na chwilę i pomasowal nasadę nosa. - Ja nie radzę sobie z wychowaniem syna. Daje mu wiele zajęć, chce aby miał dobrą przyszłość, ale nie umiem dać mu tej miłości co Kylie. Chciałem za pomocą miraculi biedronki i czarnego kota uzdrowić moją żonę. Dałaby wiecej miłości Adrienowi niż ja. - Skończył swój wywód, a Marinette ani trochę nie poczuła się lepiej. Westchnęła cicho, kiedy policja wpadła do sali. Dziewczyna oddała go w ręce służb, a sama wróciła do Luki, gdy tylko za pomocą Noroo znalazła miraculum pawia. Tam, zobaczyła go uspokojajacego jej kwami. Zdjęła z siebie przemianę Plagga.

MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz