- Boże...
- Co się dzieje? – zapytał Marek ledwo składając zdanie. – Najwidoczniej stres nie działa na niego tak orzeźwiająco, jak na mnie. Szkoda.
- Jedziemy na komisariat – powiedziałam spanikowana. – Moi rodzice mnie zamordują!
- No, ale są tego plusy.
- Niby jakie?
- Pierwszy raz jadę wozem policyjnym – zaczął się głośno śmiać, a ja miałam ochotę dać mu w tym momencie w mordę!
- Zamknijcie się – odezwał się policjant, a ja dopiero teraz przypomniałam sobie o jego obecności.
- Ej, panie policjancie, bo ja mam pytanko...
- To zachowaj je dla siebie.
- Co pan taki niemiły? – powiedziałam oburzona zachowaniem tego bezczelnego typa.
- A co ty taka upierdliwa?
- Taki kaprys, a wracając do mojego pytania... - policjant w końcu raczył na mnie spojrzeć. – O! Jaki pan przystojny. Kurwa... - zakryłam usta ręką. – Jest pan za młody, żebym z panem rozmawiała.
- Po pierwsze, nie wiem co ma wiek do tego. Po drugie, jeśli nie zamierzasz rozmawiać, to dla mnie jeszcze lepiej.
- Dobra, namyśliłam się jednak. Możemy nie powiadamiać moich rodziców? – zapytałam z nadzieją, ale oprócz rozbawionego spojrzenia policjanta nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.
- Policjanci to jednak dupki – powiedziałam do Marka. – Będę wymiotować...
- Nudzi mi się – dodałam po chwili, jednak nikt nie zwracał na mnie uwagi. – Kurde no, haaaa – ale nie było dane mi skończyć.
- Do jasnej cholery! Lena zamknij się, bo ja zaraz nie wytrzymam i wysadzę cię na następnym przystanku! – krzyknął Marek.
- Nie możesz!
- Mogę i to zrobię!
- Jak?
- Przekonasz się.
- To nie autobus, nie możesz mnie wysadzić!
- Zamknij się!!!
- Dobra, dobra – poddałam się, a kiedy spojrzałam w stronę przedniej szyby, okazało się, że policjant bardzo dobrze się bawi słuchając naszej wymiany zdań. Długo się nie zastanawiając wystawiłam język w jego stronę.
- To co? Do tego mandacik za obrazę funkcjonariusza?
- Raczej za obrazę przedszkolaka, bo tylko dzieci obrażają się za takie coś – stwierdziłam naburmuszona. – Dziękuję, obejdzie się bez – dopowiedziałam po chwili.
***
Nowe opowiadanie : https://www.wattpad.com/story/101337393-dupek-kt%C3%B3ry-zas%C5%82uguje-na-szans%C4%99
CZYTASZ
Ostatnia szansa
Teen Fiction„Czas leczy rany „ - Wszyscy wmawiają mi to odkąd zmarł mój brat . Moim zdaniem czas nie leczy ran , tylko przyzwyczaja do bólu , dodając coraz to nowych problemów z którymi musimy sobie radzić , mimo że jest coraz trudniej . Kiedy zmarł Michał a...