22

2.4K 127 0
                                    

Dziś oficjalnie zaczyna się pierwszy dzień piekła . Lekcje zaczynają się od ósmej dlatego żeby się nie spóźnić musiałam wstać dwie godziny wcześniej a i tak ledwo zdążyłam . Znalazłam się pod klasą dwie minuty po dzwonku , ale jak się okazało nikogo pod nią nie było . Świetnie , mój pierwszy dzień w tej szkole i od razu zaczynam go od spóźnienia . W innych okolicznościach przejęłabym się tym , ale nie tym razem. Czym szybciej uznają że nie nadaję się do tej szkoły tym szybciej mnie wyrzucą .Odczekałam jeszcze pięć minut dla lepszego efektu i weszłam do klasy nie zawracając sobie głowy witaniem się lub przepraszaniem za spóźnienie . Rozejrzałam się po klasie a następnie przeniosłam spojrzenie na nauczycielkę , która tak samo jak pozostali patrzyli na mnie w oczekiwaniu.

- Gdzie mam usiąść ? -zapytałam od niechcenia .

- A ty to ...- zaczęła nauczycielka .

- Lena – przedstawiłam się .

- Masz jakieś nazwisko ? -ciągnęła dalej , czym zaczęła mnie irytować . Nie chcę podawać swojego nazwiska przy całej klasie . Gdyby wiedzieli kim jestem na pewno od razu chcieliby się zaprzyjaźniać czy coś w tym stylu . Zyskałabym dzięki temu popularność i chociaż trochę mogłabym poczuć się jak w domu, ale nie po to tu jestem .

-Niech Pani sprawdzi w dzienniku – zaproponowałam .

- Nie możesz po prostu powiedzieć ?

- Skoro Pani tu uczy powinna Pani znać swoją klasę -powiedziałam . Westchnęła zirytowana ale nie ciągnęła dalej tego tematu .

-W takim razie Leno , rozumiem że to twój pierwszy dzień w tej szkole – pokiwałam głową na potwierdzenie – Nie mniej jednak prosiłabym żebyś zachowywała się jak na uczennicę tej szkoły przystało .

- Jak sama Pani zauważyła jestem tu dopiero pierwszy dzień , więc nie do końca wiem jak powinnam się zachowywać .

- Nie jest tego dużo do zapamiętania . Wystarczy że po wejściu do klasy skorzystasz z umiejętności dobrego wychowania i powiesz : dzień dobry , a w przypadku kiedy się spóźnisz wypadałoby powiedzieć : przepraszam za spóźnienie . – uśmiechnęłam się słodko .

- Jak sobie Pani życzy . – rozejrzałam się po klasie i zauważyłam że większość osób uśmiecha się pod nosem , ale mimo wszystko panuje cisza . Moje spojrzenie zatrzymało się na Kamilu który siedział na końcu Sali . Uśmiechnęłam się delikatnie co odwzajemnił . Chwilę później poczułam na sobie czyjś wzrok . Spojrzałam na przód klasy gdzie siedziała Sabina z jakąś dziewczyną która wyglądała na bardzo nieśmiałą . Sabina gapiła się na mnie z nieskrywaną odrazą , ale udało mi się zauważyć w jej oczach niepewność . Mój uśmiech gwałtownie się powiększył na co ona tylko zmrużyła oczy .Odwróciłam się do nauczycielki i powiedziałam – Skoro rozmowę o dobrym wychowaniu mamy już za sobą , mogłabym w końcu usiąść ?

- Oczywiście – zaczęła rozglądać się po klasie w poszukiwaniu miejsca dla mnie .

- Mogłabym usiąść z Kamilem ? -zapytałam a jej spojrzenie powędrowało w jego stronę.

- To nie najlepszy pomysł – powiedziała wahając się .

- Czemu ? – zapytałam – Jesteśmy w liceum , chyba mamy prawo wybierać sobie z kim siedzimy .

-Dobrze – powiedziała po chwili . Zadowolona z siebie przeszłam obok Sabiny i powiedziałam :

- Dalej uważasz że nie masz czego się bać ?- nie odpowiedziała mi , dlatego poszłam prosto do swojego nowego miejsca.

- Pyskata jesteś -powiedział Kamil z szerokim uśmiechem .

- Przeszkadza ci to ?-nachylił się do mnie .

- Wręcz przeciwnie . Coraz bardziej cię lubię . -uśmiechnęłam się zadowolona .

-To dobrze – powiedziałam tylko .

- Ej mam pomysł – powiedział na koniec lekcji .

- Już się boję – mruknęłam .

- Co ty na to żebym cię oprowadził ? -coraz bardziej podoba mi się ten pomysł ...

- Pewnie – odpowiedziałam od razu .

- Spotykamy się za godzinę przy głównym wejściu – powiedział wstając bo właśnie zadzwonił dzwonek .

- Przy wejściu ? Myślałam że chcesz mnie oprowadzić – powiedziałam na co on prychnął .

- To nie będzie miało nic wspólnego z oprowadzaniem ...

-Ale mówiłeś ...-zaczęłam protestować .

-Wiem , po prostu chce spędzić z tobą czas po szkole ale nie byłem pewien czy się zgodzisz – powiedział znowu z uśmiechem .

-Masz dziewczynę – przypomniałam mu tylko dlatego że nie potrafiłam do końca rozgryźć o co mu chodzi .

- Mam , ale to będzie tylko niewinne spotkanie , więc nie wyobrażaj sobie za dużo .- poczułam jak się czerwienie .

- Nie wyobrażałam sobie za dużo – powiedziałam spokojnie .

- Jasne – mrugnął do mnie – To do zobaczenia .

 

Ostatnia szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz