7

3.2K 167 0
                                    

- Cześć – przywitał się Aleks .

- O proszę , jakie przejawy dobrego wychowania – powiedziałam sarkastycznie .

- No właśnie widzę że tobie ich brakuje .

- Najwidoczniej nie miałam z kogo brać przykładu jak na razie .

- No cóż, musze skromnie powiedzieć że już masz – powiedział uśmiechając się .

- Teraz pozostaje kwestia tego czy z tego skorzystam .

- To już twoja sprawa a teraz wsiadaj i jedziemy .

-Znowu jeżdżenie bez celu? – zagadnęłam kiedy byłam już w samochodzie .

- Czas pokaże

- Na następny raz wezmę książkę- powiedziałam spoglądając przez okno .

-Czytasz ? – zapytał wyraźnie zaskoczony.

- Jeśli jestem zmuszana do codziennego marnowania sześciu godzin na jakże nudne jeżdżenie samochodem po mieście z policjantem,. który nie jest za bardzo rozmowy to wyobraź sobie że czytam

- Jakże długa i wyczerpująca odpowiedź , powiem ci że się nie spodziewałem .

-Za bardzo wierzysz w stereotypy .

-Co masz na myśli?

- To że jestem ładna nie znaczy że głupia – powiedziałam uśmiechając się i co mnie zaskoczyło Aleks również się uśmiechał . Niestety nie trwało to długo, ponieważ okazało się że dostaliśmy wezwanie .N,ie było to coś poważnego: właściciel sklepu z zabawkami zgłosił włamanie ale nie stwierdził również żeby coś zginęło więc dopóki nie podjechaliśmy pod sklep i dopóki nie zauważyłam wybitej wielkiej szyby , z której szkła leżały prawie na całym chodniku ,twierdziłam że nasza obecność tam jest zbędna .

- Zostań w samochodzie – powiedział Aleks.

-Nie ma mowy , w końcu coś się dzieje wiec nie zamierzam siedzieć w samochodzie – powiedziałam stanowczo .

- Tam nie będzie o wiele ciekawiej , idę tylko spisać zeznania i za góra 15 minut wracam .

- W takim razie idę z tobą – nie dawałam za wygraną .

- Jak tam chcesz -wysiadłam z samochodu i poszłam za Aleksem do sklepu ale po jakiś dwóch minutach wyszłam na zewnątrz żeby przyjrzeć się zniszczeniom . Okazało się że wybita szyba to nie jedyne straty , ucierpiało dużo zabawek , które znajdowały się na wystawie a wśród nich piękny duży miś który od razu wpadł mi w oko , w chwili gdy schyliłam się by go podnieś jakiś biegnący koleś popchnął mnie tak że upadłam w sam środek tego bałaganu .

- Kurwa! – udało mi się krzyknąć , nie minęło kilka chwil a Aleks i właściciel sklepu znaleźli się przy mnie .

- Wszystko dobrze ? – zapytał Aleks .

- Chyba tak- powiedziałam .

-Nie ruszaj się na razie , tu jest pełno szkła .

- Nie ważne czy się ruszę czy nie ale tu i tak będzie dużo szkła – zauważyłam ,ale on tylko uciszył mnie spojrzeniem , podszedł do mnie i pomógł wstać .

- Na pewno wszystko dobrze ?

- Tak -powiedziałam bez wahania ale zmieniłam zdanie kiedy podniosłam rękę by poprawić włosy .Cała była we krwi – Aleks ...- odwrócił się błyskawicznie – Jednak nie jest tak dobrze jak myślałam.

- Jedziemy do szpitala -zarządził a ja nawet się z nim nie kłóciłam .


Ostatnia szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz