- Cześć – przywitał się Aleks .
- O proszę , jakie przejawy dobrego wychowania – powiedziałam sarkastycznie .
- No właśnie widzę że tobie ich brakuje .
- Najwidoczniej nie miałam z kogo brać przykładu jak na razie .
- No cóż, musze skromnie powiedzieć że już masz – powiedział uśmiechając się .
- Teraz pozostaje kwestia tego czy z tego skorzystam .
- To już twoja sprawa a teraz wsiadaj i jedziemy .
-Znowu jeżdżenie bez celu? – zagadnęłam kiedy byłam już w samochodzie .
- Czas pokaże
- Na następny raz wezmę książkę- powiedziałam spoglądając przez okno .
-Czytasz ? – zapytał wyraźnie zaskoczony.
- Jeśli jestem zmuszana do codziennego marnowania sześciu godzin na jakże nudne jeżdżenie samochodem po mieście z policjantem,. który nie jest za bardzo rozmowy to wyobraź sobie że czytam
- Jakże długa i wyczerpująca odpowiedź , powiem ci że się nie spodziewałem .
-Za bardzo wierzysz w stereotypy .
-Co masz na myśli?
- To że jestem ładna nie znaczy że głupia – powiedziałam uśmiechając się i co mnie zaskoczyło Aleks również się uśmiechał . Niestety nie trwało to długo, ponieważ okazało się że dostaliśmy wezwanie .N,ie było to coś poważnego: właściciel sklepu z zabawkami zgłosił włamanie ale nie stwierdził również żeby coś zginęło więc dopóki nie podjechaliśmy pod sklep i dopóki nie zauważyłam wybitej wielkiej szyby , z której szkła leżały prawie na całym chodniku ,twierdziłam że nasza obecność tam jest zbędna .
- Zostań w samochodzie – powiedział Aleks.
-Nie ma mowy , w końcu coś się dzieje wiec nie zamierzam siedzieć w samochodzie – powiedziałam stanowczo .
- Tam nie będzie o wiele ciekawiej , idę tylko spisać zeznania i za góra 15 minut wracam .
- W takim razie idę z tobą – nie dawałam za wygraną .
- Jak tam chcesz -wysiadłam z samochodu i poszłam za Aleksem do sklepu ale po jakiś dwóch minutach wyszłam na zewnątrz żeby przyjrzeć się zniszczeniom . Okazało się że wybita szyba to nie jedyne straty , ucierpiało dużo zabawek , które znajdowały się na wystawie a wśród nich piękny duży miś który od razu wpadł mi w oko , w chwili gdy schyliłam się by go podnieś jakiś biegnący koleś popchnął mnie tak że upadłam w sam środek tego bałaganu .
- Kurwa! – udało mi się krzyknąć , nie minęło kilka chwil a Aleks i właściciel sklepu znaleźli się przy mnie .
- Wszystko dobrze ? – zapytał Aleks .
- Chyba tak- powiedziałam .
-Nie ruszaj się na razie , tu jest pełno szkła .
- Nie ważne czy się ruszę czy nie ale tu i tak będzie dużo szkła – zauważyłam ,ale on tylko uciszył mnie spojrzeniem , podszedł do mnie i pomógł wstać .
- Na pewno wszystko dobrze ?
- Tak -powiedziałam bez wahania ale zmieniłam zdanie kiedy podniosłam rękę by poprawić włosy .Cała była we krwi – Aleks ...- odwrócił się błyskawicznie – Jednak nie jest tak dobrze jak myślałam.
- Jedziemy do szpitala -zarządził a ja nawet się z nim nie kłóciłam .
CZYTASZ
Ostatnia szansa
Teen Fiction„Czas leczy rany „ - Wszyscy wmawiają mi to odkąd zmarł mój brat . Moim zdaniem czas nie leczy ran , tylko przyzwyczaja do bólu , dodając coraz to nowych problemów z którymi musimy sobie radzić , mimo że jest coraz trudniej . Kiedy zmarł Michał a...