Siedziałam w pokoju kiedy usłyszałam pukanie do drzwi . Spojrzałam na zegarek i doszłam do wniosku że moi goście nie dotarliby tu tak szybko . Zaciekawiona podeszłam do drzwi i otworzyłam je .
- Cześć – przywitałam się kiedy zobaczyłam Kamila – Co cię do mnie sprowadza ?
- Pomyślałem sobie że spędzimy dziś trochę czasu razem – powiedział z uśmiechem .
- Przykro mi , ale nie ma na to szans .
-Już mnie nie lubisz ?
- Lubię , ale będę miała gości za jakąś godzinę .
-Aha. Czyli mamy aż godzinę na spędzenie wspólnie czasu - nie musiałam się długo zastanawiać .
- Bardzo chętnie . To gdzie idziemy ?
- Na dwór. Prawie wszyscy tam są .
- A co będziemy robić ?
- Tańczyć -powiedział z błyskiem w oku .
-Żartujesz sobie ?
-Nie -spojrzałam na niego wyczekując jakiś wyjaśnień -Szykujemy występ na zakończenie roku .
- Po co ?
-To dobra zabawa .
- Czemu robicie to w wolne dni ?
- Bo to nasz pomysł .
- Okey . -powiedziałam tylko . Nie chciałam go urazić , ale to bardzo , bardzo głupi pomysł . Wyszliśmy głównym wyjściem ze szkoły . Na placu przed szkołą stało bardzo dużo osób a w tle leciała muzyka . Chwilę później zaczęli próbę . Mimo że na początku uważałam ten pomysł za głupi zmieniłam zdanie kiedy zobaczyłam jak dobrze się przy tym bawią . Kiedyś sama kochałam tańczyć a widok ich wszystkich tańczących sprawił że zatęskniłam za tym . Wpatrywałam się w to co robią z nieukrywanym zachwytem i nawet nie zauważyłam że podeszli do mnie Marek z Moniką .
- Patrz , nawet się nie przywita – usłyszałam ich głosy za plecami . Odwróciłam się i podeszłam żeby przytulić Monikę na przywitanie . Chwilę później zrobiłam to samo z Markiem .
-Len , masz rację . Ta szkoła jest straszna – powiedział chłopak rozglądając się dookoła .
- W sumie nie jest tu tak źle jak mi się na początku wydawało – spojrzeli po sobie .
- Ale i tak masz zamiar do nas wrócić, prawda?
-Tak -powiedziałam a po chwili dodałam – chyba tak- pewnie ciągnęliby temat dalej gdyby nie to że Kamil i reszta postanowili zrobić sobie przerwę . Podszedł do nas razem z Sabiną . Przedstawiłam wszystkich .
- I jak ci się podobało ? – zapytał Kamil .
- Bardzo – uśmiechnęłam się szeroko – Serio nie spodziewałam się że jesteście tacy zdolni .
- Ja układałam choreografie – pochwaliła się Sabina . Monika chyba wyczuła że ja i Sabina nie mamy najlepszych stosunków , bo powiedziała :
- Z tego co widziałam układ nie jest zły , ale dość nudny – Sabina spojrzała na nią z nieskrywaną wrogością .
- Co może wymyśliłabyś lepszą ?
- Ja nie , ale Lena na pewno – powiedziała otwarcie a ja spiorunowałam ją wzrokiem . Dobrze wie że skończyłam z tańcem .
-Tańczysz ? – zainteresował się Kamil .
- Tańczyłam -sprostowałam – ale skończyłam z tym .
- Była naprawdę dobra -wtrącił się Marek .Uduszę go , jeśli się nie zamknie – Wysyłali ją na różne zawody i nie raz zdobywała nagrody . Serio ma talent .
- Czemu z tym skończyłaś , skoro jesteś taka dobra ? -zainteresowała się Sabina . Zastanawiałam się nad odpowiedzią kiedy mój przyjaciel znowu się odezwał .
- Skończyła z tym kiedy skończyła z życiem grzecznej dziewczynki .
-Przestańmy o tym rozmawiać – zarządziłam .
- Dobra , i tak musimy wracać do ćwiczenia – powiedział Kamil – Może jednak spróbujesz zatańczyć z nami . Tańczyłaś hip-hop ?
- Tak .Dzięki za propozycję , ale nie znam kroków więc byłaby to strata czasu .
-Len , serio powinnaś spróbować .
- Nie zna kroków ,będzie nas spowalniała – zaprotestowała Sabina.
-Uwierz że zdążyła się już nauczyć się kroków -prychnęła Monika .
-Chodźmy już -ponagliłam .
- Gdyby się nauczyła to by zatańczyła – prowokowała mnie Sabina nie wierząc w moje zdolności . Ta dziewczyna sama się prosi o to żeby pokazać jej gdzie jest jej miejsce .
- Zatańczę ,ale pod warunkiem że ustane z przodu na twoim miejscu -powiedziałam .
- Nie ma mowy . Z przodu stoję ja , żeby pozostali nauczyli się kroków .
-Uwierz , poradzę sobie , poza tym to tylko jedna próba – powiedziałam. Chciałam w ten sposób pokazać Sabinie że wcale nie jest taka wyjątkowa jak się jej wydaje i że w każdej chwili mogę zastąpić jej miejsce . To kolejne ostrzeżenie .
- Sama ją sprowokowałaś, więc teraz się zgódź – zwrócił się do niej Kamil .
-Dobra – poddała się . Podeszłam do niej i powiedziałam na tyle cicho żeby Kamil tego nie usłyszał .
- Oj Sabi igrasz z ogniem . Radzę ci naprawdę przestać mnie prowokować ,bo to nie skończy się dla ciebie dobrze . Moja cierpliwość jest już na wyczerpaniu i uwierz że niedługo moje groźby staną się bardzo realne . – odeszłam od niej i zajęłam miejsce na samym przodzie . Sabina włączyła muzykę a ja zatańczyłam cały układ bezbłędnie . Aż miło było patrzeć jak na jej twarzy pojawia się niedowierzanie a później złość . Po skończonej próbie nie odzywała się do mnie ani słowem . Najwidoczniej w końcu zrozumiała że cokolwiek by nie zrobiła i tak przegra.
CZYTASZ
Ostatnia szansa
Teen Fiction„Czas leczy rany „ - Wszyscy wmawiają mi to odkąd zmarł mój brat . Moim zdaniem czas nie leczy ran , tylko przyzwyczaja do bólu , dodając coraz to nowych problemów z którymi musimy sobie radzić , mimo że jest coraz trudniej . Kiedy zmarł Michał a...