- Część – przywitałam się z Filipem którego mijałam w drodze do swojego pokoju .
- Hej , z tego co wiem w pokoju masz przyszykowany strój na dzisiaj , przebierz się jak najszybciej . Ojciec chce z nami porozmawiać przed bankietem . Mama powinna przyjechać w każdej chwili.
- Jak to przyjechać ? Myślałam że jest w domu . Nie minął nawet tydzień odkąd przyjechała ostatnio .
- Ta , i pojechała w poniedziałek – powiedział mój brat obojętnie , ale wiedziałam że jest mu przykro .
- Co za popieprzona rodzina – stwierdziłam na co Filip w końcu się uśmiechnął .
- Masz siostra rację , no ale nic nie poradzimy . Widzimy się na dole .
Pomaszerowałam do pokoju. Na łóżku leżała piękna czerwona sukienka . Szybko się w nią ubrałam i poszłam do garderoby poszukać odpowiednich butów . Dzisiejszy wybór pad na czerwone, dziesięciocentymetrowe szpilki .Zakręciłam włosy i zrobiłam trochę mocniejszy makijaż a następnie zeszłam do salonu .Stała tam moja mama , która jak zawsze wyglądała niesamowicie . Kremowa sukienka przed kolano idealnie na niej leżała . Obok niej stał Filip w garniturze .
-Len , przesadziłaś trochę z makijażem – powiedziała mama kiedy do nich podeszłam .Nie miałam szansy odpowiedzieć bo do pokoju wszedł ojciec.
- Witam wszystkich – przywitał się oficjalnie . – Przejdę od razu do sedna . Od dzisiejszego dnia zależy cała moja kampania , dlatego proszę żebyście robili wszystko żebym wypadł jak należy .
- Jak będzie wyglądał dzisiejszy wieczór ? -zapytałam .
- Zorganizowałem przyjęcie dla znajomych – spojrzałam na niego zaciekawiona ,ponieważ tak zwane" przyjęcia dla znajomych" organizowane są przez ojca bardzo często , tylko że nigdy nie mamy obowiązku przychodzić , ani tak strojnie się ubierać .
- Więc dlaczego wszyscy musimy na nim być ?- zapytał Filip .
-Ponieważ dziś będą tam media . Kolejnym krokiem kampanii jest pokazanie jednego dnia z naszego życia dla wyborców . Pokażemy im że jesteśmy idealną rodziną , i takie tam . Jeśli dobrze pójdzie będzie to ostatni etap mojej kampanii . – Mama spojrzała wymownie na ojca , ale ojciec nic więcej nie powiedział .
- Chcielibyśmy wam coś powiedzieć – odezwała się . Mam złe przeczucia .
- O co chodzi ?- zainteresował się Filip .
- Możemy o tym z nimi porozmawiać po bankiecie ?- zapytał ojciec.
- Nie , powiemy im o tym teraz . Mają prawo wiedzieć .
- Mamo ..- powiedziałam niepewnie .
- Chcemy wziąć rozwód – powiedziała , jak gdyby to nic nie znaczyło . Nie zwróciła nawet uwagi że razem z Filipem poczuliśmy się zdradzeni. Co innego podejrzewać że mama miała kogoś a co innego dostać potwierdzenie tego . Mimo że nie powiedziała dosłownie że odchodzi od ojca z powodu kogoś innego . Gdyby nie kampania ojca , mama odeszłaby od nas już dawno temu . Podejrzewam że nawet by tu nie przyjeżdżała .
- Od jak dawna o tym myślicie ? -Filip zadał jej pytanie na którego wypowiedzenie ja nie mogłam się zdobyć .
- Od dwóch lat – powiedziała niepewnie .
- Czemu ? -zapytałam cicho .
- Wasza matka ma kogoś . Przeprowadzi się do niego zaraz po wyborach – tata starał się zachować kamienną twarz ale dobrze widziałam że jest mu ciężko o tym mówić .
- Słuchajcie...- zaczęła mama ale Filip jej przerwał .
- Oj daj już spokój , od dawna już tu nie mieszkasz więc razem z Leną już dawno zaczęliśmy się domyślać prawdy , zaoszczędź nam słuchania jakichkolwiek wyjaśnień . Najwyraźniej uznaliście że nie były nam potrzebne wcześniej ,więc teraz tym bardziej .
- Proszę porozmawiajmy o tym... -spojrzała na nas błagalnie , ale ani ja ani Filip nie mieliśmy na to ochoty .
- Tato moglibyśmy już jechać ? -zapytałam .
- Tak , goście pewnie już są – powiedział .
CZYTASZ
Ostatnia szansa
Dla nastolatków„Czas leczy rany „ - Wszyscy wmawiają mi to odkąd zmarł mój brat . Moim zdaniem czas nie leczy ran , tylko przyzwyczaja do bólu , dodając coraz to nowych problemów z którymi musimy sobie radzić , mimo że jest coraz trudniej . Kiedy zmarł Michał a...