24

2.4K 127 1
                                    

- Część – przywitałam się z Filipem którego mijałam w drodze do swojego pokoju .

- Hej , z tego co wiem w pokoju masz przyszykowany strój na dzisiaj , przebierz się jak najszybciej . Ojciec chce z nami porozmawiać przed bankietem . Mama powinna przyjechać w każdej chwili.

- Jak to przyjechać ? Myślałam że jest w domu . Nie minął nawet tydzień odkąd przyjechała ostatnio .

- Ta , i pojechała w poniedziałek – powiedział mój brat obojętnie , ale wiedziałam że jest mu przykro .

- Co za popieprzona rodzina – stwierdziłam na co Filip w końcu się uśmiechnął .

- Masz siostra rację , no ale nic nie poradzimy . Widzimy się na dole .

Pomaszerowałam do pokoju. Na łóżku leżała piękna czerwona sukienka . Szybko się w nią ubrałam i poszłam do garderoby poszukać odpowiednich butów . Dzisiejszy wybór pad na czerwone, dziesięciocentymetrowe szpilki .Zakręciłam włosy i zrobiłam trochę mocniejszy makijaż a następnie zeszłam do salonu .Stała tam moja mama , która jak zawsze wyglądała niesamowicie . Kremowa sukienka przed kolano idealnie na niej leżała . Obok niej stał Filip w garniturze .

-Len , przesadziłaś trochę z makijażem – powiedziała mama kiedy do nich podeszłam .Nie miałam szansy odpowiedzieć bo do pokoju wszedł ojciec.

- Witam wszystkich – przywitał się oficjalnie . – Przejdę od razu do sedna . Od dzisiejszego dnia zależy cała moja kampania , dlatego proszę żebyście robili wszystko żebym wypadł jak należy .

- Jak będzie wyglądał dzisiejszy wieczór ? -zapytałam .

- Zorganizowałem przyjęcie dla znajomych – spojrzałam na niego zaciekawiona ,ponieważ tak zwane" przyjęcia dla znajomych" organizowane są przez ojca bardzo często , tylko że nigdy nie mamy obowiązku przychodzić , ani tak strojnie się ubierać .

- Więc dlaczego wszyscy musimy na nim być ?- zapytał Filip .

-Ponieważ dziś będą tam media . Kolejnym krokiem kampanii jest pokazanie jednego dnia z naszego życia dla wyborców . Pokażemy im że jesteśmy idealną rodziną , i takie tam . Jeśli dobrze pójdzie będzie to ostatni etap mojej kampanii . – Mama spojrzała wymownie na ojca , ale ojciec nic więcej nie powiedział .

- Chcielibyśmy wam coś powiedzieć – odezwała się . Mam złe przeczucia .

- O co chodzi ?- zainteresował się Filip .

- Możemy o tym z nimi porozmawiać po bankiecie ?- zapytał ojciec.

- Nie , powiemy im o tym teraz . Mają prawo wiedzieć .

- Mamo ..- powiedziałam niepewnie .

- Chcemy wziąć rozwód – powiedziała , jak gdyby to nic nie znaczyło . Nie zwróciła nawet uwagi że razem z Filipem poczuliśmy się zdradzeni. Co innego podejrzewać że mama miała kogoś a co innego dostać potwierdzenie tego . Mimo że nie powiedziała dosłownie że odchodzi od ojca z powodu kogoś innego . Gdyby nie kampania ojca , mama odeszłaby od nas już dawno temu . Podejrzewam że nawet by tu nie przyjeżdżała .

- Od jak dawna o tym myślicie ? -Filip zadał jej pytanie na którego wypowiedzenie ja nie mogłam się zdobyć .

- Od dwóch lat – powiedziała niepewnie .

- Czemu ? -zapytałam cicho .

- Wasza matka ma kogoś . Przeprowadzi się do niego zaraz po wyborach – tata starał się zachować kamienną twarz ale dobrze widziałam że jest mu ciężko o tym mówić .

- Słuchajcie...- zaczęła mama ale Filip jej przerwał .

- Oj daj już spokój , od dawna już tu nie mieszkasz więc razem z Leną już dawno zaczęliśmy się domyślać prawdy , zaoszczędź nam słuchania jakichkolwiek wyjaśnień . Najwyraźniej uznaliście że nie były nam potrzebne wcześniej ,więc teraz tym bardziej .

- Proszę porozmawiajmy o tym... -spojrzała na nas błagalnie , ale ani ja ani Filip nie mieliśmy na to ochoty .

- Tato moglibyśmy już jechać ? -zapytałam .

- Tak , goście pewnie już są – powiedział .

 

Ostatnia szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz