40 - Bonus !

2.6K 123 7
                                    

Bonus :

Miesiąc później – Krystian : 

Sprzątam . W końcu postanowiłem posprzątać , pozbyć się tego wszystkiego co mi po niej zostało . Czas zapomnieć . Czas zacząć żyć od nowa , nie mogę cały czas czekać na odpowiedzi których nigdy nie dostanę . Nie mogę znowu się załamać jak to było po śmierci Michała . Nie chcę tego powtarzać . Muszę po prostu pozbyć się rzeczy które mi o niej przypominają . Doszedłem do wniosku że to chyba jedyny sposób bym przestał o niej myśleć . Bym przestał zadawać sobie pytania . Chce w końcu wyrzucić ją z mojego życia , być może nigdy nie było dla niej w nim miejsca . Nie wyrzucę jej z serca bo nie dałbym rady , nawet nie chce tego robić , ale w moim życiu czas Anastazji się skończył wraz z dniem kiedy popełniła samobójstwo . Wiem że to dobra decyzja .Wiem że właśnie tak powinno być . Kocham ją a może kochałem i moje serce zawsze w jakiejś części będzie należało do niej . Niestety dostanie tylko kawałek mojego serca , tylko tyle mogę jej zaoferować . Byłbym głupi gdybym oddał je jej całe –kiedyś może tak ale nie teraz , teraz nie ma takiej opcji . Od miesiąca rozmyślam nad tym co było między nami przez ten krótki czas ,kiedy to Anastazja wróciła do mojego życia i z każdym dniem mam do siebie coraz większe pretensje za to że jej na to pozwoliłem . To nie była miłość , nasza miłość wygasła z dniem kiedy po śmierci Michała wyjechałem . To był nasz koniec , dlatego żałuje że znowu pozwoliłem sobie myśleć że ją kocham . Chyba oboje się okłamywaliśmy mimo że w głębi duszy wiedzieliśmy że to na pewno nigdy nie będzie miłość . To co nas łączyło nazwałbym raczej sentymentem . Anastazja nigdy nie była i nie będzie miłością mojego życia . Koniec z życiem w kłamstwie ! Tak , to było największe kłamstwo jakie kiedykolwiek powiedziałem a brzmi ono następująco : Kocham Anastazje . Czas się z tym pogodzić i iść naprzód . Niczego teraz nie żałuje , może jedynie tego że dawałem jej nadzieję , nadzieję że może być lepsza , że mimo wszystko jest wyjątkowa. Nie jest i nigdy nie była . Michał owszem , Ana nie . Wszyscy ich do siebie porównywali , ale to było cholernym błędem : Anastazja nie była taka jak Michał . Nie była bezinteresowna ,troskliwa i przede wszystkim wyjątkowa . Chciała taka być, ale nie była . Nawet kiedy żył Michał . To nie prawda że to jego śmierć ją zmieniła . Prawda jest taka że po jego śmierci nie miała już kogo naśladować . Tak naprawdę zawsze była samolubna , zła i egoistyczna i myślę że w końcu to zrozumiała i to właśnie jest powodem tego jaką decyzje podjęła .

Wyrzucanie jej z mojego życia nie zajmuje dużo czasu . Wystarczyła godzina Aby wszystkie jej rzeczy jakie u mnie zostawiła znalazły się w worku na śmieci . Wszystkie oprócz jednego przedmiotu o którego istnieniu nawet nie wiedziałem aż do teraz . Podnoszę jej pamiętnik z podłogi i zaczynam się zastanawiać co dalej z nim zrobić , chociaż tak naprawdę znam już odpowiedź .

Nie chcę naruszać jej prywatności , nie interesują mnie jej zapiski , chce znaleźć tylko jedną datę , chcę w końcu poznać odpowiedź dlatego otwieram go . Otwieram go na ostatniej zapisanej stronie . Stronie z datą jej śmierci :

Śmierć nie jest zła . Śmierć jest albo końcem albo początkiem , dla mnie zdecydowanie tym drugim. Moja śmierć będzie niczym wygrana . Żeby żyć trzeba umieć i być naprawdę odważnym , z czasem o tym zapominamy . Ja pamiętam o tym cały czas . Co jak co ale odwagi mi nie brakuje . Brakuje mi raczej zrozumienia . Nie pasuje do tego świata . Jestem inna , mam większe wymagania i mam dość tego że moje życie sprowadza się tylko do istnienia , do życia z dnia na dzień . Nie cieszy mnie to ,wręcz przeciwnie – męczy , dlatego też podjęłam taką decyzję nie inną . Po prostu przyszedł już na mnie czas i tyle .

Patrzyłam dziś na śpiącego Krystiana i doszłam do wniosku że nie żałuje że to właśnie z nim spędziłam ten ostatni czas i że to właśnie z nim mogłam się pożegnać . Krystian zawsze był taki niesamowity ale dopiero w ciągu ostatniego tygodnia dowiedziałam się dlaczego był najlepszym przyjacielem mojego brata . Zagadka rozwiązana . Szkoda tylko że już nie potrafię pokochać go tak jak kiedyś bo wiele by ułatwiło i może to właśnie on byłby sensem mojego życia . Niestety , najwyraźniej nie jest nam pisane .

Moje odejście będzie spektakularne . Nie pożegnam się z nikim , zostawię ich z pytaniami , zostwie ich tak samo jak oni wszyscy zostawili mnie po śmierci Michała . Zemszczę się jeśli można to tak nazwać . Jestem ciekawa czy poradzą sobie lepiej ode mnie . Przez całą dzisiejszą noc zastanawiałam się czy dobrze robię , przecież należą się im jakieś wyjaśnia , chciałam poczuć jakieś wyrzuty sumienia które byłyby znakiem bym zmieniła decyzję , ale nic takiego się nie stało . Najwidoczniej moja decyzja nie jest taka zła jak się wydaje . Zastanawiałam się również nad tym co czeka mnie później ,co czeka moją rodzinę kiedy już odejdę i zrozumiałam że nie obchodzi mnie to . Mam tylko nadzieję że moi rodzice otworzą oczy i zauważa w końcu że nie sprawdzili się w tej roli .Mówiąc szczerze byli beznadziejni .

Najdziwniejsze jest to że dopiero teraz , po podjęciu mojej w sumie samolubnej decyzji mogę w końcu oddychać . Czuję się wolna i to jest pierwszy raz kiedy chce powiedzieć :przepraszam , które skierowane jest do wszystkich których zraniłam .

Za co przepraszam ?

Nie wiem , ale czuje że tak należy.

Choćby nikt miał tego nie przeczytać to i tak czuję się spełniona .

Żegnajcie problemy

Żegnaj strachu

Żegnaj smutku

Żegnaj rozczarowanie

Żegnaj życie

Żegnaj świecie , mam nadzieje że już więcej się nie spotkamy .

Czas zacząć wszystko od nowa , to moja szansa i tym razem jej nie zmarnuje .

Kończę czytać wpis z ostatniego dnia jej dość krótkiego życia i jestem zły . Jestem wściekły , wściekły na siebie że tak bardzo się co do niej pomyliłem ...

Teraz już wiem że ona nie zasługuje nawet na ten kawałek serca który jej oddałem . Byłem głupi i naiwny , ale dzięki niej zrozumiałem że moje życie należy tylko i wyłącznie do mnie , dlatego od teraz tylko ja będę miał wpływ na to co się w nim dzieję . W końcu mogę oddychać . Czuje dziwny spokój na myśl o tym że już nigdy w moim życiu nie będzie miejsca dla Anastazji . Nigdy ! Na mojej twarzy pojawia się niekontrolowany uśmiech . Pierwszy raz od miesiąca się uśmiecham . Co jest tego powodem ?

- Jestem wolny !


Ostatnia szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz