2

5.1K 225 4
                                    


- Lena !

- Filip ? – powiedziałam zdziwiona . Co ten idiota tu robi ?!

- Idziemy. – bez słowa ruszyłam za nim , byłam pewna, że pójdziemy prosto do drzwi, ale jak widać mój brat lubi mnie zaskakiwać (albo raczej torturować) . Poprowadził mnie prosto do recepcji (nie wiem jak inaczej nazwać biurko przy którym siedzi wielka laska z okularami na nosie i odbiera telefony ) .

Śmierdząca potem kobieta zmierzyła nas wzrokiem .

- O co chodzi ? -zapytała .

-Mogłaby pani zawołać policjanta Rain'a?- obie gapiłyśmy się na Filipa jak na idiotę( którym właściwie był) . 

- Proszę chwileczkę zaczekać – odpowiedziała w końcu .

Kiedy okularnica była zajęta namierzaniem funkcjonariusza zwróciłam się do brata .

-Po pierwsze : co Ty tu robisz ? , po drugie : czego chcesz od tego policjanta ? .

- Powinnaś się cieszyć że to ja cie odbieram  . Ojciec jest wkurzony , bardzo wkurzony . – odparł zirytowany

- Gdyby on tu był szybciej by mnie stąd wypuścili  – powiedziałam oskarżycielsko . Mój ojciec nie jest przyzwyczajony do czekania , więc kiedy tylko by się pojawił na komisariacie zostałabym wypuszczona bez zbędnych formalności . Jego reputacja czasami się przydaje .

- Lena, mówię serio , ciesz się że to ja cię teraz odbieram . Dzięki temu tata może trochę ochłonie i jakoś się dogadacie .

-Już to widzę – prychnęłam.

-Filip ! – usłyszałam za plecami . Odwróciłam się i zobaczyłam TEGO policjanta .

- Cześć – przywitał się mój brat – to o niej Ci mówiłem – powiedział , wskazując na mnie .

-Mógłbyś mnie najpierw przedstawić – podeszłam do chłopaka i wyciągnęłam dłoń – Lena – spojrzał na moją dłoń , potem na mnie aż w końcu postanowił się odezwać .

- Przecież się już poznaliśmy – powiedział chłodno , nie zawracając sobie nawet głowy uściśnięciem mojej ręki .

- Może i tak , ale dalej nie wiem jak się nazywasz .

- I na razie ta informacja nie jest Ci do niczego potrzebna .- powiedział i zwrócił się do Filipa – słuchaj , to nie jest dobry pomysł . Nie mam ochoty znosić przez całe wakacje rozkapryszonej nastolatki .

- Rozumiem i wiem , że ona jest trudna , ale naprawdę potrzebuje twojej pomocy . – znowu spojrzał na mnie z powątpieniem .

-Halo, halo ,przecież tu jestem.- zignorowali mnie.

-Zgódź się nie ze względu na mnie , ale ze względu na niego...- powiedział Filip  .

- Dobra . – zgodził się .

- Czy ktoś mi w końcu powie o co tu chodzi ? Na co i ze względu na kogo Pan wredny policjant ma się zgodzić ? – zapytałam.

- Dowiesz się w swoim czasie .- no powiem szczerze ,że nie takiej odpowiedzi się spodziewałam , liczyłam na jakieś wyjaśnienia . Nie lubię być trzymana w niepewności , ale ze względu na to że jesteśmy na komisariacie a mój brat jest ewidentnie na mnie zdenerwowany uznałam , że najlepiej będzie poczekać z kolejnymi pytaniami .



Ostatnia szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz