Przyszłam jak zawsze o czasie na posterunek i od razu udałam się do naszego stałego miejsca spotkań , tylko że nie zastałam tam Aleksa . Czekałam chyba z dziesięć minut co było świetnym marnowaniem czasu bo chłopak zawsze zjawia się na czasie – poważnie się przestraszyłam -przeszłam jeszcze dwa razy policyjny parking dookoła a następnie zaczęłam zastanawiać się co robić dalej .Chwilę później doszłam do wniosku że najlepszym wyjściem będzie rozmowa z tym Shrekiem siedzącym za biurkiem , powinna wiedzieć gdzie go szukać .
- Gdzie znajdę Aleksa ? –starałam się ustać jak najdalej od tego śmierdzącego orangutana ale ten przykry zapach docierał nawet tutaj.
- Dzień dobry – sekretarka ( śmierdząca laska która siedzi za biurkiem – i jak podejrzewam nic nie robi ) spojrzała na mnie jakby w oczekiwaniu .
-To powie mi pani gdzie znajdę Aleksa ?
-Chodzi pani o policjanta Aleksa ?
- Bingo ! – dalej się na mnie gapiła .
- Chyba go nie ma ,ale mogę iść go poszukać -powiedziała w końcu.
- A nie może Pani sprawdzić tego w systemie czy gdzieś, będzie szybciej ?
- Gdybym mogła to bym sprawdziła – powiedziała a następnie wstała by jak mniemam najpierw przepytać wszystkich pracowników czy ktoś go przypadkiem nie widział a następnie przeszukać każdą szafkę i zakamarek aby upewnić się czy na pewno go nie ma ,co przy dobrych wiatrach zajęłoby jej jakąś godzinę .Tak pracuje dzisiejsza policja . Spokojnie nie mam zamiaru tyle czekać i sama się dowiem gdzie go szukać . Usiadłam za jej biurkiem i poruszyłam myszką żeby odblokować komputer .Zgadnijcie co pojawiło się na ekranie: PASJANS! – no teraz to już rozumiem dlaczego ta pinda w okularach nie mogła nic w sprawdzić w systemie . Weszłam na jakąś stronę i w przeciągu trzech minut dowiedziałam się że Aleks wziął dziś wolne . Zabezpieczenia policji są naprawdę banalne , wyskoczyło mi okienko do wpisania hasła , wpisałam cztery cyfry :1,2,3,4 . Strona się odblokowała . MAGIA!, znalazłam adres Aleksa , szybko go spisałam , przełączyłam z powrotem na pasjansa żeby Pani orangutan się nie zorientowała i uciekłam .
CZYTASZ
Ostatnia szansa
Teen Fiction„Czas leczy rany „ - Wszyscy wmawiają mi to odkąd zmarł mój brat . Moim zdaniem czas nie leczy ran , tylko przyzwyczaja do bólu , dodając coraz to nowych problemów z którymi musimy sobie radzić , mimo że jest coraz trudniej . Kiedy zmarł Michał a...