23

2.4K 140 0
                                    

-Spóźniłaś się – powiedział chłopak kiedy podeszłam .

- Tak, wiem.

- Liczyłem na jakieś wyjaśnienia a nie na potwierdzenie -powiedział z uśmiechem .

- Rozmawiałam z bratem który poinformował mnie że jestem potrzebna w domu .

- Kiedy ?

- Jutro , więc dziś wieczorem będę musiała wyjechać .

- Nie wydajesz się być zadowolona – zauważył .

-Bo nie jestem , ale nie rozmawiajmy o tym .

- Okey .

- Mam do ciebie pytanie – spojrzał na mnie zaciekawiony .

-Dawaj ...

- Dlaczego nie siedzisz z Sabiną ?

- A czemu miałbym z nią siedzieć ?

- Bo jest twoją dziewczyną ?- zaczął się śmiać .

- Mogę powiedzieć ci tajemnicę ? -zapytał dalej rozbawiony .

-Twój sekret będzie u mnie bezpieczny – powiedziałam od niechcenia .

-Sabina nie jest moją dziewczyną .

- Co ?

-Słyszałaś.

- Wiem , ale chodzi mi o to że sam nawet przedstawiłeś ją jako swoją dziewczynę ...

-Poprawka ona sama przedstawiła się jako moja dziewczyna , a ja tylko nie zaprzeczyłem .

- W takim razie czemu ?

- Tak jest wygodniej .

- Nie rozumiem .

- Sabina i ja znamy się od dziecka .Przyjaźnimy się .

- To i tak niczego nie wyjaśnia .

- Byliśmy na jednej z imprez organizowanych przez mojego przyjaciela . Jakieś laski zaczęły się do mnie przystawiać chociaż otwarcie mówiłem im że nie jestem zainteresowany . Przyszła Sabina i mnie uratowała , jeśli można to tak nazwać . Powiedziała im żeby się odpieprzyły bo jest moją dziewczyną i tak już zostało . To znaczy jesteśmy przyjaciółmi ,ale od czasu do czasu udajemy że jesteśmy razem . W ten sposób pomagamy sobie oboje jeśli jest taka potrzeba .

- W taki razie czemu przedstawiła się jako twoja dziewczyna kiedy się poznaliśmy ?-spojrzał na mnie i zawahał się zanim odpowiedział .

- Szczerze , to nie wiem .Może dlatego że cię nie lubi .

- Ze wzajemnością .

-Zauważyłem i zastanawiam się dlaczego. -powiedział .

- Mam swoją teorie .

- Dawaj...

- Nie lubi mnie bo widzi we mnie zagrożenie , którym właściwie jestem . Uważa że jest popularna i ludzie ją lubią i szanują przez co oczekuje togo ode mnie . Niestety ja nie mam zamiaru się jej podporządkować , ale dopóki schodzi mi z drogi nie ma o co się martwić. A to że przedstawiła się wtedy jako twoja dziewczyna wynika z tego że jest zazdrosna .

- W sumie to ma sens , poza tekstem o zazdrości .

- Mylisz się , jest zazdrosna .

- Czemu miałaby być ? -spojrzałam na niego wzrokiem mówiącym : serio ?

- Bo się jej podobasz ?

- Co ? Na pewno nie ! -zbulwersował się – Jesteśmy przyjaciółmi .

- Myśl sobie co chcesz – nie chciałam dłużej rozmawiać o Sabinie .

- A tak na marginesie , to jesteś dla niej zagrożeniem ?- zapytał po chwili .

- A jak myślisz ?

- Nie jestem pewien , ale wydaje mi się że tak .

- Jestem , ale nie mam zamiaru tego wykorzystywać chyba że naprawdę mnie wkurzy .

- Dlaczego ona się tak mnie obawia ? -zapytałam po chwili .

-Sama przed chwilą powiedziałaś że jesteś dla niej zagrożeniem – powiedział jakby nie do końca rozumiejąc .

- Nie , to nie o to chodzi ...- zamyśliłam się by chwilę później wszystko poukładało się w całość – Ona nie była kiedyś popularna , musiała długo walczyć o to żeby mieć taką reputację jaką ma teraz , prawda ? – zaczął znowu się śmiać .

- Jak na to wpadłaś ? – zapytał .

- Sama wiem co to znaczy być popularnym , tylko że nigdy nie obawiałam się nikogo . W mojej szkole było sporo osób które mi „ zagrażały „ , ale nigdy nie zawracałam sobie nimi głowy .

- Może po prostu nie były aż takim zagrożeniem ?

- Były , po prostu mi nie zależało na popularności .- spojrzał na mnie z zaciekawieniem .

- Chcesz powiedzieć że nigdy nie walczyłaś o swoją pozycję ?

- Nie . Nie obchodzi mnie moja pozycja w szkole .

- I tu mnie zaskoczyłaś .- powiedział .

- Czemu ?

- Bo myślałem że jesteś jedną z tych lasek które myślą że są popularne i wszystko im wolno.

- Nie jestem . Jestem a raczej byłam popularna, ale nie w jakiś chamski sposób . Jestem miła dla wszystkich , nie obchodzi mnie czy ktoś ma hajsy czy nie . Zadaję się ze wszystkimi . Gorzej jest jeśli ktoś mnie wkurzy . Wtedy ta osoba już wie że nie ma życia .- przypomniałam sobie że obiecałam Piotrkowi że się zemszczę a jeszcze tego nie zrobiłam . – A co z tobą ?

- A co ma być ?

- Też należysz do osób z wysoką pozycją w szkole – stwierdziłam .

- A skąd ty to możesz wiedzieć ? -zapytał .

- Obserwuję cię – powiedziałam od niechcenia .

- Jestem podobny do ciebie .

- To znaczy ?

- Wszyscy mnie lubią chociaż nie robię nic w tym kierunku .

- Ah, jacy my jesteśmy niesamowici – powiedziałam z udawanym westchnieniem a potem razem wybuchliśmy śmiechem .

 

Ostatnia szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz