Jestem od tygodnia z Krystianem . Musze przyznać że nie ma na co narzekać . Spędziliśmy ze sobą zaledwie tydzień a już zaczynamy zachowywać się jak stare dobre małżeństwo . Chodzimy do kina lub w inne miejsca , gotujemy obiady , a wieczorami uprawiamy seks . Tydzień się pomału kończy a wraz z nim nasza beztroska . Od poniedziałku oboje powinniśmy wrócić do swoich szkół . Krystian już teraz planuje jak pogodzić nasz związek ze szkołą .
- Może przyjedziesz na przyszły weekend do mnie ?
-Krystian , koniec z tym planowaniem ,to nie ma sensu .
- Jak to nie ma sensu ?
- Nie warto nic planować bo nie wiadomo co nam życie przyniesie . Później jest tylko rozczarowanie – powiedziałam i pocałowałam go w usta .
- O jakim rozczarowaniu mówisz ? to tylko plany na weekend .
- Aż plany na weekend –poprawiłam go – musisz się przyzwyczaić do tego że nie zawsze będziemy mogli się spotkać . Może się okazać że nie będziemy się widzieli przez bardzo długi czas .
- Lena, nie chcesz się spotkać za tydzień ?
- Chcę .
- Więc w czym problem ?
-Nie wiem czy będę mogła .
-Czemu miałabyś nie móc ?
-Może się okazać że nie będzie mnie w pobliżu ...-powiedziałam niepewnie . Musiałam przygotować go na to że nasz wspólny czas się kończy ale nie chciałam martwić go na zapas .
- Coś czuje że tu nie chodzi tylko o odległość między naszymi szkołami ...
- Chodzi o odległość – ale miedzy nami –dodałam w myślach – nie marnujmy czasu –powiedziałam i usiadłam na jego kolanach . Później sprawy same się potoczyły .
***
Krystian spał wtulony we mnie , to był widok który chciałam zapamiętać . Przyglądałam się mu po raz ostatni i w końcu otwarcie mogłam powiedzieć że jestem szczęśliwa . Pierwszy raz od dwóch lat jestem szczęśliwa a to tylko za sprawą tego chłopaka w którym niegdyś byłam zakochana . Teraz po tych dwóch latach odnaleźliśmy znowu miłość do siebie , w tak krótkim czasie . To musiało być przeznaczenie . Szkoda tylko że szybciej do tego nie doszliśmy i zmarnowaliśmy tyle czasu , który mogliśmy spędzić razem . Kto wie może sprawy potoczyłyby się wtedy inaczej ? Teraz już za późno . Podjęłam decyzję , ale jestem wdzięczna losowi że chociaż ten ostatni tydzień życia mogłam spędzić właśnie z tym chłopakiem . Niczego bym nie zmieniła . To było najlepsze kilka dni w moim życiu .
-Kocham cię –wyszeptałam mu do ucha i wstałam z łóżka by chwile później opuścić jego mieszkanie , by chwile później opuścić cały świat .
****
Usiadłam na trawie i spojrzałam ostatni raz w niebo i powiedziałam sama do siebie :
- Niedługo się spotkamy – te słowa były przeznaczone dla Michała - mam nadzieję że tam na mnie czekasz- wzięłam do ręki list który otworzyłam dopiero po dwóch latach i który jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu że dobrze robię .
Wstałam , rozpuściłam włosy i rozejrzałam się po okolicy .
- Będzie mi tego brakowało – powiedziała.
Chwilę później nie było już odwrotu , nie było już niczego . Słychać było tylko huk strzału i odgłos opadającego bezwładnie ciała dziewczyny . Dziewczyny która pogubiła się w życiu i była zbyt słaba żeby dalej stawiać czoła codzienności .
***
Anastazjo ,
Domyslam się, że ten list jest dla Ciebie ogromnym zaskoczeniem. W końcu widzimy się na codzień, spędzamy ze sobą każdą możliwą chwilę...
Ale jest coś o czym nie mogę porozmawiać z Tobą w cztery oczy. Zrozum, to co Ci napiszę wymaga dużego obiektywizmu oceny sytuacji, nie ma tu miejsca na żadne emocje. Jestem pewien , że podczas rozmowy nie byłbyś w stanie wysłuchać mnie do końca....
Żałuje , naprawdę żałuje że nie mam odwagi porozmawiać z tobą na żywo . Przede wszystkim nie obwiniaj się za to co się stało . To nie twoja wina i nie mogłaś temu zapobiec . Kocham cię i pamiętaj że zawsze będziesz moją ukochaną siostrzyczką tylko że nie będę mógł już być twoim bohaterem . Myślę że sobie poradzisz . Gdybym nie był o tym przekonany napewno bym cię nie zostawił , dlatego nie miej mi tego za złe .
Naprawdę nie wiem co mogę jeszcze napisać , to co było najważniejsze czyli to że cie kocham już powiedziałem .
Wyjaśnię ci może dlaczego to zrobiłem bo wiem że mogę ci ufać .
Patrycja była w ciąży , tak sam byłem na początku zaskoczony , wyobraź sobie jaki głupi musiałem być licząc na to że to moje dziecko , licząc na to że się zmieni . Tak , teraz z perspektywy czasu byłem głupi ślepo ufając że mnie kocha . Ona kochała każdego zaczynając ode mnie kończąc na Filipie . Kochała wszystkich a mimo wszystko zdobyła się na to żeby zabić dziecko które rzekomo było moje .Teraz jej nienawidzę , ale mimo wszystko nie dlatego to robie , nie dlatego chcę ...zasnąć , zasnąć na zawsze .
Mam dość tego całego syfu w który wpakowali nas rodzice i chociaż robie wszystko by nie mieć z tym nic wspólnego nie mam takiej władzy żeby odciąć się od tego całkowicie . Poza tym po co mam żyć ? życie to ciągłe rozczarowania , to ciągła walka o wszystko , to smutek , ból i cierpienie . Czasami zdarzają się chwile radości , chwile szczęścia kiedy to na przykład jestem z tobą , jedyną osobą na której mi zależy . Powtórzę to jeszcze raz Kocham cię i wiesz co ? Może i jestem samolubny ale mam nadzieję że niedługo się spotkamy . Tak bardzo mi na tobie zależy że nie chcę żebyś się tu marnowała , żebyś marnowała się na tym świecie bo dla takich jak my nie ma tu miejsca .
Twój Michał
^^^^^^^
W środę dodam ostatni rozdział :D
Ogółem mam nadzieję że opowiadanie się podobało , jeśli chcecie możecie pisać swoje opinie itp.
Zapraszam też do kolejnego opowiadania " Kocham Cię dupku ", no i dziękuje tym który czytali to do końca :***
CZYTASZ
Ostatnia szansa
Teen Fiction„Czas leczy rany „ - Wszyscy wmawiają mi to odkąd zmarł mój brat . Moim zdaniem czas nie leczy ran , tylko przyzwyczaja do bólu , dodając coraz to nowych problemów z którymi musimy sobie radzić , mimo że jest coraz trudniej . Kiedy zmarł Michał a...