MAKSYM
Zapoznanie potencjalnie lepszych kandydatów na faceta dla Mary odbyło się parę minut przed północą, gdy czwórka przyjaciół zebrała się przed telewizorem aby obejrzeć powtórkę meczu futbolu. Co prawda jeden z nim - Crew jakiś tam - komentował zawzięcie ułożenie włosów i mięśnie każdego z graczy wybierając za pośrednictwem tych spostrzeżeń najseksowniejszego gracza turnieju. No i...
Okazał się gejem.
Co przyjąłem z wielkim ' kurwa uf', bo w końcu Mara i on pod jednym dachem równa się zero seksów!
Gorzej było z pozostałymi, bo byli hetero, a Mara była śliczna. Brak Dupka Blacka, który podobno nie pojawił się w domu od dwóch dni uznałem za cud. W końcu bałem się trochę. Mógł okazać się seksowniejszy, przystojniejszy i bardziej męski ode mnie.
Nie żeby ktoś taki był.
Jednak, gdy tylko Mara zapoznała mnie ze swoimi nowymi kumplami, którzy przyjęli ją pod swój dach, Crew podszedł do mnie żeby spytać się czy na pewno nie jestem bi.
- Niestety - odparłem przyciągając do siebie Marę. - Jednak gdybym był ty wiedziałbyś pierwszy.
Crew chyba usatysfakcjonowany tą odpowiedzią przechylił się do mnie bliżej.
- Na moje oko geja jestem pewien, że Mara wybrała lepiej. Duke to totalne przeciwieństwo ciebie i nie pasuje do niej.
Chyba to ostatecznie wkręciło mnie do jej nowych znajomych, bo każdy z nim pomimo śledzenia akcji gry powitał mnie miłym spojrzeniem, propozycją piwa czy po prostu podaniem mi ręki.
Najbardziej, oprócz Crew, który już był moim brachem, polubiłem Grega o którym mówiła mi Mara. I wyglądał na za starego. Dałbym mu z dwadzieścia siedem lat! Troszczył się jednak o nią jak o siostrę więc nie byłem zazdrosny.
I nie zamierzałem być gdyby ktoś coś myślał!
Harry był blondynem i to w okularach, a takich typków nie lubię. Jakby gorsza wersja Aarona. Pocieszałem się. W końcu na takiego nudziarza Mara nie zwróciłaby uwagi.
Michah czy jak to on się nazywał był zbyt napakowany więc tylko zmiażdżyłby Marę swoim uściskiem. A w ogóle miał skośne oczy. Przypominał azjatę. A może on był azjatą?! Nie Mara i tak nie zawracałaby sobie nim głowy. Po co tracić czas na nieciekawych ludzi?
Więc w końcu byłem spokojny. Standardy Mary wykraczały poza obszar tego pokoju ( nie licząc mnie. To ja tu byłem idealny).
Więc gdy oni zafascynowani telewizorem wlepiali w niego oczy my z Marą wstaliśmy i życząc dobrej nocy poszliśmy do jej pokoju.
Okazało się, że śpi w pokoju razem z Crew.
- Czy to na pewno dobry pomysł? - spytałem trochę nie pewny. - Czy jesteś pewna, że on jest gejem? I czy on jest tego pewien?
- Użyłeś za dużo słowa pewny - skomentowała wyciągając rzeczy z torby.
- To ważna kwestia. Nie zaniedbujmy jej. Musimy wiedzieć na sto procent.
- Maksym. Sam ci o tym powiedział. Jeżeli nie on to kto powie ci jak jest naprawdę, co?
Związała włosy w mały kucyk na czubku głowy i zagryzła wargę wpatrując się we mnie.
- Tak. Chyba masz rację - odparłem.
- Maksym, nie masz konkurencji - powiedziała zdejmując skarpetki. - Nawet jeżeli raz czy dwa przez myśl przeszło mi, że może Greg jednak nadaje się na mojego kolejnego faceta do łóżka to...
CZYTASZ
Stick the rules
Lãng mạnKażdy mówi, że przeciwieństwa się przyciągają! W tym przypadku jest zupełnie inaczej! Maksym Sade uwielbia kobiety - do tego zalicza się też jego matka, którą kocha ponad wszystko, no i nawet bardziej! Gdy jedna z nich - Emily Parker - zrobi mu bard...