#11

1.2K 72 4
                                    

Ktoś wyskoczył na ulicę. Zahamowałam. W ostatniej chwili. Kocham swój refleks.

-Czy ty jesteś normalny człowieku?! Nie słyszałeś motoru?! Nie da się nie słyszeć. Jak kurwa mogłeś wybiec na ulice?! Co by było jakbym nie zahamowała?!-wydarłam się na tą osobę. Wydawało mi się jakbym ją znała.

-Luna proszę nie krzycz na mnie. Ja tylko uciekałam. Jakiś facet szedł za mną. Usłyszałam dźwięk motoru i dlatego wybiegłam na drogę.

-Haru?

-Tak-spuściła głowę. Zsiadłam z motoru i podeszłam do niej i mocno przytuliłam.

-Co ty tutaj robisz? Powinnaś być w Kawasaki a nie tutaj.

-Ubłagałam rodziców abyśmy się tutaj przeprowadzili. I tak chcieli zmienić miasto. Mieli dość tamtego miejsca. Od jutra znowu będziemy w jednej klasie. A co to za przystojniak na motorze?

-To jest Rei. Mieszkam z nim. Uczy mnie jeździć na motorze.

-Fajnie.

-Daleko stąd mieszkasz?

-Nie.

-Rei odprowadzimy ją? Proszę. Tak w ogóle to jest Haru.

-Tak. Cześć. Jestem Rei.

Rei zsiadł z motoru i prowadząc go poszliśmy zaprowadzić Haru do domu. Szłam pomiędzy Reiem a Haru.
Szczerze? Ledwo szłam. Nie wiem czym ja byłam tak wykończona. Przecież nie robiłam nic nadzwyczajnego.

Po kilku minutach doszliśmy do niedużego, szarego domu z niebieskimi dachówkami. Haru pożegnała się z nami.

-Rei możesz ty prowadzić?

-Tak. Powiedz mi co się dzieje. Widzę, że od kilku minut jesteś jak nieobecna, wyczerpana.

-Nie wiem. Uszły ze mnie siły do życia.

-Wsiadaj.

Usiadłam na motorze za Reiem i przytuliłam się do niego. Nie byliśmy daleko od domu ale i tak zasnęłam podczas jazdy. Może to dziwne ale było mi tak dobrze, że odpłynęłam.

Obudziłam się na ramionach Reia, który niósł mnie.

-Luna miałaś tak kiedyś, że mimo iż było widno to byłaś wyczerpana?

-Tak. Ale to nie było nic nadzwyczajnego. Wysiłek, dużo emocji i takie tam.

-Teraz to nic z tych rzeczy nie było. Dziś w nocy jest pełnia.

-No i?

-Pełnia księżyca osłabia cię.

-Pierwszy raz tak miałam-Rei położył mnie na moim łóżku. Podał mi plik kopert i wyszedł z mojego pokoju.

O co mu chodzi? Nie rozumiem go. Przecież w moim życiu było już bardzo wiele pełni i nigdy nic takiego się nie działo. Mimo wszystko przebiegłam wzrokiem po napisach na kopertach. Tata każdą podpisał. Znalazłam jedną z napisem PEŁNIA. Otworzyłam kopertę i wyjęłam kartkę.

Kochana Luno

Córciu pierwszy raz uciekły ci wszystkie siły, gdy nic takiego nie zrobiłaś podczas dnia a w nocy ma być pełnia?

Ta pełnia zabrała ci wszystkie siły. Musisz się oszczędzać. Jesteś inna niż reszta. Są też inne wampiry ale ty jesteś wyjątkowa. Przewidziałem, że po mojej śmierci twoja matka znajdzie sobie innego mężczyznę. Poprosiłem Momoru Tsukino aby zaopiekował się wami. Ma syna w twoim wieku. To, że jego marzeniem jest zostać łowcą niczego nie zmieni a tylko pomoże, ponieważ będzie wiedział jak ma ciebie obronić w razie zagrożenia. A uwierz mi będzie nie raz taka sytuacja, gdy sama sobie nie poradzisz. Nie chodzi mi o to aby cały czas z tobą wszędzie chodził. Nie wiesz kiedy nadejdą.

Kochanie w przyszłości możesz mieć propozycję zostania królową wampirów. Nad tą propozycją sama będziesz musiała się zastanowić czy chcesz nią być.

W następne pełnie księżyca też możesz się tak poczuć a wcale nie musisz. Wiedz, że każdy z nas jest inny. Twoje życie będzie pełne przygód. Pamiętaj o tym.

Twój kochający tata


Po przeczytaniu tego listu miałam mętlik w głowie. Wstałam z łóżka co spowodowało zawroty głowy. Wyszłam z pokoju i poszłam do Reia. Podałam mu kartkę i patrzyłam jak z zaciekawieniem czyta to co jest na niej napisane. Po chwili oderwał wzrok od kartki.

-Co to ma być? Jakim cudem twój ojciec przed śmiercią przewidział takie rzeczy i skąd znał mojego ojca?

-A skąd mnie to wiedzieć? Jestem inna niż reszta. W dodatku mój ojciec to jasnowidz. Rei ja tego nie ogarniam. Odkąd tu przyjechałam otworzyłam już dwie koperty. Nie wiem co się dzieje-usiadłam na łóżku.

-Luna dobrze się czujesz?

-Średnio.

-Teraz jak na spowiedzi. Co się dzieje?

-W głowie mi się kręci i trochę mi niedobrze.

Po sekundzie zerwałam się jak oparzona i pobiegłam do łazienki. Zwróciłam wszystko co ostatnio jadłam. Do łazienki wszedł Rei. Podniósł mnie z podłogi i pomógł dojść do mojego pokoju. Co chwile skręcałam się z bólu brzucha, który był na kilka minut i na kilka odchodził. Rei poszedł po moją mamę ale ani jej ani Mamoru nie ma w domu. Chłopak został przy mnie dopóki nie udało mi się zasnąć. Nie było to nic łatwego.

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz