Następnego dnia po szkole poszłam do Haru. Przez kilka godzin gadałyśmy o wszystkim. Przyszła też Hana i dużo mówiła o swoim chłopaku. Serio jest w nim zabujana. To dobrze.
Wyszłam od Haru, kiedy było już ciemno. Rano do szkoły pojechałam z Reiem dzięki czemu teraz wracam na nogach. Nie zakładałam słuchawek. Jakoś nie chcę słyszeć muzyki.
Obróciłam się za siebie, kiedy wydawało mi się, że ktoś mnie śledzi. Szybko wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Reia.
-Rei-powiedziałam.
-Luna gdzie jesteś?
-W drodze do domu. Błagam cię.
-Już jadę.
Po chwili ktoś złapał mnie za ramię. Nie. Błagam.
-Co taka ślicznotka robi sama o tej porze?-zapytał jakiś facet, który zaczął mnie ciągnąć gdzieś. Rei błagam.
-Puść mnie.
-Nie.
Po kilku minutach szarpaniny z tym facetem usłyszałam pisk opon. Ktoś odciągnął tego faceta ode mnie i go trochę pobił. Tym kimś okazał się być Rei.
-Luna nic ci nie jest?-zapytał z troską w głosie.
-Nie-chłopak podszedł do mnie a ja się w niego wtuliłam.-Nie płacz. Chodź zabiorę cię do domu.
Wsiedliśmy do samochodu i po chwili byliśmy już w domu.
-Mogłaś zadzwonić wcześniej-powiedział Rei.
-Wiem. Przepraszam.
-Teraz ci pomogłem, ale nie wiesz co się stanie następnym razem. Pamiętaj o tym.
-Będę.
-To dobrze. Idź spać. Widzę, że jesteś zmęczona. Tylko proszę nie płacz.
-Postaram się.
Poszłam do swojego pokoju. Po wskoczeniu w piżamę i wejściu do łóżka przytuliłam się do poduszki i zaczęłam myśleć. Usłyszałam otwieranie drzwi, więc zamknęłam oczy i udawałam, że śpię.
-Luna nie udawaj, że śpisz-powiedział Rei.
-No masz mnie.
-Czemu nie śpisz?
-Bo nie mogę zasnąć.
Chłopak wszedł pod kołdrę i przytulił mnie do siebie. Dzięki temu zasnęłam nie wiem kiedy.
Rei
Kiedy wszedłem do pokoju dziewczyny wiedziałem, że tylko udaje iż śpij, ale nie wiedziałem, że tak szybko zaśnie gdy ją przytulę. Lubię patrzeć jak Luna śpij. Wygląda tak słodko. Ostatnio dużo się dzieje i ja też mogę nie nadążać za wszystkim.
Poczułem wibracje w kieszeni i wyjąłem telefon oraz odebrałem nie patrząc kto dzwoni.
-Rei ja nie wiem co się dzieje-usłyszałem wystraszonego Nialla.
-Co się dzieje?
-Na nadgarstkach wyrosła mi sierść.
-Ale przecież dzisiaj nie ma pełni ani nic.
-No właśnie..
-Dobra. Zaraz będę.
Rozłączyłem się. Wyszedłem delikatnie z łóżka Luny, aby nie obudzić dziewczyny. Szybko wybiegłem z domu po drodze zabierając kluczyki do motoru, ubierając buty i kurtkę. Po kilku minutach dojechałem przed dom Nialla. Wszedłem do jego domu bez pukania ani nic. Poszedłem do pokoju chłopaka i zobaczyłem Nialla z sierścią na dłoniach siedzącego na łóżku.
-O sztary.
-Nawet mnie nie dołuj.
-No ale musimy się zastanowić dlaczego tak się u ciebie stało.
-Może zadzwoniłbyś do swojego mistrza?
Jak chłopak zaproponował tak też zrobiłem. Przynajmniej się czegoś dowiedziałem.
-Niall wyskoczyła ci sierść gdyż albowiem jesteś w wieku osiągania dojrzałości u wilkołaków i tak czasami się dzieje szczególnie, gdy masz zbyt dużo stresu czy innych zbędnych emocji.
-O ja pierdole.
-Nie pierdol tak bo rodzinę powiększysz i będziesz musiał alimenty płacić.
-Zamknij się.
-Oj tam. Czyli chodzi o to abyś nie stresował się tak bardzo.
-Dzięki za pomoc.
-Nie ma sprawy. Ja spadam.
-Ok.
Wyszedłem od Nialla i wróciłem do domu. Od razu poszedłem sprawdzić czy Luna śpij. Zanim otworzyłem drzwi usłyszałem szloch. Szybko wszedłem do pokoju. Dziewczyna spała i prosiła kogoś o coś. Podszedłem do niej i potrząsnąłem nią.
-Luna obudź się! Luna!
Po chwili dziewczyna się obudziła i mocno wtuliła się we mnie.
-Powiesz mi co ci się śniło?

CZYTASZ
Wampirzyca
FantasyOpowieść o młodej wampirzej dziewczynie, która mieszka tylko z mamą. Ojca nie ma. Dziewczyna lubi to kim jest. Szykuje się zmiana. Pozna chłopaka. Czy się z nim dogada? Pamiętajmy, że potrzebuje krwi do funkcjonowania. Mogą występować wulgaryzmy.