Lustro

246 14 18
                                    

Siemka! ;3
Co tam? x3
~~~~~~~~~~~~~
~Jola~
Wstałam z łóżka i się przeciągnęłam. Dipper szukał kapci.
- Ej, wrócił prąd! - powiedziałam włączając światło.
- To super. - powiedział
Wzięłam rzeczy z szafy i poszłam do łazienki.
Szybko się ubrałam i uczesałam w koka.
Wybiegłam z łazienki i poszłam do kuchni. Tam już byli Ford i Stanek.
- Dzień dobry. - powiedziałam
- Cześć! - powiedział Stan robiąc naleśniki
- Witaj. - powiedział Ford zza gazety
Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam do stołu. Po chwili przyszedł Dipper.
- Cześć wszystkim. - powiedział i usiadł koło mnie
Ford odłożył gazetę.
- Już niedługo do szkoły, co nie? - spytał
Czasami mam wrażenie, że to on bardziej się cieszy, że idziemy do tej szkoły, niż my.
- Yhym. - powiedziałam popijając herbatą
- No... - powiedział Dipper
- Naleśniki gotowe! - zawołał Wujek Stan podając nam na talerzach naleśniki
- Pycha. - powiedziałam i zabrałam się do jedzenia
Bardzo lubię naleśniki Wujka Stanka. Są pyszne!
Po chwili przyszli John, Amy i Mabel.
- Co dzisiaj na śniadanie? - spytała Amy
- Naleśniki. - powiedział Dipper
- Uwielbiam. - powiedziała Mabel
John się tylko uśmiechnął.
Usiedli do stołu.
Wszyscy jedliśmy śniadanie rozmawiając. Czy to o pogodzie, czy o kolorze obrusa... Miło spędziliśmy razem czas.
Po zjedzeniu śniadania i sprzątnięciu Stan i Ford poszli do laboratorium, a my na dwór.
- Ale piękna pogoda. - zachwyciła się Mabel
- No... - powiedział John
- Mogło by tak być codziennie. - powiedziała Amy
Ruszyliśmy w stronę lasu.
Ach, jak w lesie jest cicho... I w dodatku to świeże powietrze...
Po jakimś czasie weszliśmy w nieznaną mi część lasu.
- Może zawrócimy? - powiedziałam - Nie mam pojęcia gdzie jesteśmy...
- Patrzcie! - zawołała Mabel - Motyl!
Wskazywała na dużego tęczowego motyla. Zaczęła za nim biec.
- Mabel! - biegliśmy za nią - Stój!
Zatrzymała się.
- Sorka! - zaśmiała się
Dipper zabawnie przewrócił oczami.
- Chodźcie, odpocznijmy chwilę. - powiedział John
Usiedliśmy koło drzew.
Gdy oparłam się o drzewo, to poczułam coś dziwnego. Czułam, jakbym oparła się o metal.
Zastukałam w drzewo. Zrobiło się echo. To nie było zwykłe drzewo.
- Co to jest? - spytałam
- Co? - spytała Amy
- Chodźcie zobaczyć. - odparłam
Podeszli bliżej, a ja znów zastukałam w drzewo. Znów było echo.
- W środku chyba coś jest. - powiedział John
- Spróbujmy zatem otworzyć. - powiedziała Amy
- Może jednorożce? - zaśmiała się Mabel
Spróbowałam otworzyć za pomocą mocy. Ale nie mogłam. Było mocno zamknięte.
- Pozwól że pomogę. - powiedział Dipper
Próbowaliśmy otworzyć razem. Udało się.
Przed nami ukazały się schody w dół.
Spojrzałam na Dippera.
- Idziemy? - spytałam
Pokiwał głową.
- Możemy pójść. - powiedział
Wszyscy weszliśmy gęsiego, ponieważ schody były wąskie.
Szliśmy na dół chyba 2 godziny... Ale w końcu się udało. Teraz przed nami był korytarz.
Dipper złapał mnie za dłoń.
- Idziemy. - powiedział
Wszyscy ruszyliśmy do przodu. Wyczarowałam każdemu latarkę. Doszliśmy na koniec korytarza. Tam były drzwi.
- Im coraz dalej, tym bardziej strasznie. - powiedziała Amy
- Zaczynam się bać. - stwierdziła Mabel
- To wchodzimy? - spytał John
Byłam pełna obaw. Spojrzałam na Dippera.
- Nie wiem. - powiedział
- Raz kozie śmierć. - stwierdziłam
Weszliśmy do środka.
Wszędzie był kurz. Byliśmy w jakimś pokoju.
- Wow. - powiedziałam
- Ale miejscówka! - powiedziała Mabel
- Ej, zobaczcie! - zawołał John
Podeszliśmy bliżej niego. Przed nim było coś zakryte prześcieradłem.
- Zdjąć je? - spytał
Pokiwałam głową.
John złapał za brzeg prześcieradła i ke ściągnął.
Przed nami ukazało się duże lustro. Było oprawione w srebrną ramę.
- Śliczne... - powiedziała Amy
Przyjrzałam się uważnie lustrze.
Nagle zauważam w nim Dippera, choć Dipper stoi za mną...
- Idziemy dalej. - powiedział Dipper
- Idźcie. Dogonię Was. - powiedziałam - Chcę coś sprawdzić.
- Ok. - powiedział Dipper
Wyszli z pokoju.
Stanęłam blisko przed lustrem. Było w nim widać tylko moje odbicie. Dotknęłam go. Nagle coś mnie połaskotało w palce.
- Co jest? - spytałam
Ponownie dotknęłam swe odbicie. Znów taki sam efekt. Dokładnie przyjrzałam się odbiciu.
Po chwili zamiast mojego odbicia pojawił się... Dipper?
- D-Dipper? - zdziwiłam się
- Hejka. - zaśmiał się
- A-ale jak? - spytałam
- Eeee... Znalazłem drugie lustro. - powiedział
- Czekaj, już idę do Ciebie. - powiedziałam
- Czekaj! Możesz przejść przez lustro. - powiedział
Zdziwiłam się. Dotknęłam ręką powierzchnię lustra. Faktycznie, ręka zniknęła.
No to weszłam.
Byłam w jakimś pokoju. Przede mną stał Dipper. Tylko Dipper.
- Gdzie reszta? - zdziwiłam się
- Ym... Poszli na górę, bo się bali. - powiedział
- To my też wracajmy. - stwierdziłam
- Nie! - zawołał, ale szybko dodał - To znaczy... Rozejrzyjmy się jeszcze!
- Ok. - powiedziałam
Obejrzeliśmy dokładnie pokój. Chciałam już wyjść z pokoju, gdy nagle się potknęłam.
- Co jest? - spytałam
Dipper podszedł i mi pomógł.
- Dziękuję. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek
On potem pocałował mnie w usta. Chciałam go odepchnąć, ale mocno mnie trzymał. Szarpałam się. To zachowanie nie było podobne do Dippera!
Za pomocą magii udało mi się uwolnić z uścisku.
Nagle cały Dipper, włącznie z ubraniem, zrobił się blady.
Wtedy zrozumiałam, że to nie jest Dipper.
- Gadaj kim jesteś! - zawołałam
Ten zaczął się śmiać.
Szybko zamknęłam oczy.
Teleportowałam się.
Znalazłam się w lesie. Obok mnie był Dipper i reszta.
- Dipper, to ty? - chciałam się upewnić
- A kto inny? - zdziwił się - Co się stało?
Przytuliłam go mocno.
- Dziwna historia... - powiedziałam - Ale chodźmy stąd jak najszybciej.
Zamknęłam drzwi z całej siły.
- To powiesz co tam się stało? - spytała Mabel
- Gdy poszliście, to w lustrze ukazał mi się Dipper. Przynajmniej tak myślałam. Kazał mi przejść przez lustro. I tak zrobiłam. I wtedy rzucił się na mnie... - powiedziałam
Dipper mnie objął ramieniem.
- Nie mam pojęcia co to było albo kto to był... - powiedział - Ale masz pewność, że ja jestem tym prawdziwym.
Uśmiechnęłam się.
Po godzinnym marszu dotarliśmy do miasta.
- Chodźmy na lody... - powiedziała Amy
- Dobry pomysł. - powiedziała Mabel
Poszliśmy na lody, a potem na punkt widokowy.
- Super. - powiedziała Amy
- Za najlepsze wakacje w życiu! - Mabel uniosła loda do góry
- Za najlepsze wakacje w życiu! - zawołaliśmy chórem
Zaśmialiśmy się.
Oparłam głowę o ramię Dippera.
- Nie wierzę, że to nasze ostatnie dni tutaj... - szepnęłam
- Mi też nie chcę się wierzyć. - odpowiedział
Westchnęłam.
Tego lata wiele się działo. Dziwnogedon, Bill, Dyskoteka.... Długo by wymieniać.
Ale wtedy uświadomiłam sobie, że jeszcze tak wiele może się wydarzyć...

~~~~~~~~~~~~~~~~~
939 słów ;3
Myślę, że wystarczy x3
Mam nadzieję, że spodobała się Wam ta część ;)
Jak myślicie, kim był ten gość, który wyglądał jak Dipper? 😏
Odpowiedzi piszcie w komach!

GravityFalls // Prawda bywa okrutna ✔ [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz