Bomba

226 18 14
                                    

Witam, witam i o zdrowie pytam! ;3

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~Jola~

- D-Dylan? - spytałam zapłakana

Odwróciłam się. To był on.

- Tak, to ja. - powiedział ocierając rękawem bluzy moje łzy

- C-co ty tutaj robisz? - spytałam łkając

- Chciałem Cię odwiedzić, ale widzę, że chyba zły moment wybrałem. - powiedział

- Bardzo zły. - chlipnęłam

- Spokojnie. - pogłaskał mnie po policzku - Cichutko...

Wtedy wybuchłam płaczem.

Dylan wziął mnie pod ramię i tak szliśmy w stronę Mystery Shack.

- Co w ogóle się stało? - spytał Dylan

- Przecież umiesz czytać w myślach. - powiedziałam

- Ale jakoś nie mogę... - powiedział - Jakbyś miała pole siłowe...

To dobrze, że je mam. Nie chcę, żeby on mi czytał w myślach.

- Yhym. - odparłam

W końcu dotarliśmy do Mystery Shack.

- Dalej dam radę iść sama. - stwierdziłam

- Pewno? - spytał

- Tak. - powiedziałam

- Hej Mordko! - powiedział łapiąc moją twarz w ręce - Uśmiechnij się!

Zaśmiałam się.

- No! Lepiej. - puścił moją twarz

- No to... Do zobaczenia za 6 dni! - powiedziałam

- Do zobaczenia. - pomachał mi i zniknął

Chciałam wejść do Mystery Shack, ale drzwi były zamknięte.

Wspięłam się po sośnie w górę (że udało mi się wejść w kiecce to cud). Na szczęście zawsze zostawiałam otwarte okno. Weszłam przez nie do pokoju. Pierwsze co zrobiłam, to przebrałam się. Sukienkę Pacyfiki rzuciłam na łóżko Dippera. Nie wierzę, że on to zrobił! A to wszystko przez Pacyfikę! Ugh!

Poszłam do łazienki. Wzięłam ciepły prysznic, żeby zmyć złość i smutek. Ale to nic nie dawało. Umyłam zęby i poczłapałam znów do pokoju.

Usiadłam na łóżku i puściłam sobie cicho muzykę. Wtedy zgasiłam światło i położyłam się, ale i tak nie mogłam zasnąć. Ciągle przed oczami widziałam obraz Pacyfiki i Dippera.

Otworzyłam okno i wyszłam na dach. Wyczarowałam skrzydła i poleciałam nad posiadłość Northwest' ów. Spojrzałam przez szybę do środka. Wszyscy dobrze się bawili. Chyba nikt nie zauważył, że mnie nie ma.

Wkurzyłam się. Podleciałam na dach. Zaczęłam się śmiać. Jak psychopatka.

- Co ja się przejmuję? Przecież jestem od nich silniejsza. - śmiałam się

Wyczarowałam bombę. A niech zginą! Mam ich gdzieś! Nastawiłam bombę. Hah, wszyscy zginą za równe pięć minutek! Ale będzie zabawa!

Usiadłam na pobliskim drzewie i przyglądałam się budynkowi, który zaraz zniknie i zmieni się w kupę gruzu. Ale będzie zabawa!

Pomyślałam o Mabel, Amy, Stanie, Johnie i Fordzie. A co z nimi? Kurde.

Do wybuchu została 1 minuta. Szybko pstryknęłam palcami. Zatrzymałam czas. Podleciałam do środka. Zabrałam najpierw Amy, Johna i Mabel, a potem Forda i Stana. Zaniosłam ich do chaty. I ponownie pstryknęłam.

- G-gdzie jesteśmy?! - zdziwiła się Mabel rozglądając po kuchni

- Ktoś podłożył bombę! - powiedziałam - Teraz muszę polecieć po Dippera!

- Ale jaką bombę?! - spytał zdezorientowany John

- Prawdziwą! - zawołałam

Wyleciałam przez drzwi. Oczywiście to było kłamstwo, że lecę po Dippera. Idę zobaczyć jego ŚMIERĆ. Usiadłam na ziemi i patrzyłam co się za chwilę stanie.

Do wybuchu pół minuty. Zacieram ręce. Ale będą fajerwerki!

Czekam uśmiechając się. Już nigdy Pacyfika i Dipper nie zadadzą mi bólu.

Słyszę tykanie bomby.

Odliczam: 5.. 4... 3... 2... 1...

BUM!

Cała posiadłość Northwest' ów wyleciała w powietrze. Wszystko lata w kawałkach.

Piękny widok! Zniszczony dom twojego wroga.

Zaśmiałam się.

Poleciałam do Mystery Shack. Udawałam, że płaczę.

- N-n-nie z-zdążyłam. - powiedziałam udając wielki smutek

- Że co?! - spytała Mabel

- Gdy doleciałam, to już wszystko było w gruzach... - powiedziałam

Upadłam na ziemię. Zakryłam twarz w dłoniach. Myśleli, że płaczę, a tak naprawdę się śmiałam.

- Nie wierzę... - szepnęła Amy

- T-to przeze mnie... - powiedziałam - Ale nie mogłam szybciej lecieć...

Wybuchłam udawanym płaczem.

- To nie twoja wina... - powiedział Ford

- Ci... - uciszał mnie Stan

Poszłam do salonu i włączyłam telewizor.

"Posiadłość Northwest' ów zniszczona. Wiele ofiar. Nadal trwają poszukiwania żywych."

Poezja.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ale psycho rozdział xD

I jak? ;3

GravityFalls // Prawda bywa okrutna ✔ [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz