Coś kwitnie, coś usycha...

269 18 10
                                    

Elo ;3
Mam nadzieję, że ten rozdział się Wam spodoba! x3

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~Jola~

Weszliśmy do środka. Przed nami był długi korytarz. Zaczęliśmy iść do przodu. Ta szkoła jest bardzo duża!
- Tu jest sala do treningu mocy, tu do eksperymentów... - opowiadał o każdej klasie
Nawet nie zauważyłam, kiedy złapał mnie za rękę.
- Tu będzie super! - powiedziałam
- Dla mnie już jest super, bo ty tu jesteś. - powiedział
Zabrałam rękę z uścisku. Poszliśmy na pierwsze piętro.
Tu również było pełno sal. Każda do czegoś innego. Ta szkoła jest mega! Na tym piętrze była również stołówka.
Na kolejnych dwóch piętrach były pokoje dla uczniów.
- Czyli tu będę tak jakby "mieszkać"? - spytałam
Dylan pokiwał głową.
- Jeśli chcesz, to możesz sobie wybrać który chcesz pokój. - szepnął mi do ucha - Pogadam z mamą. Na pewno się zgodzi, żebyś mogła sobie wybrać.
- Naprawdę? - spytałam z radością
- Naprawdę. - powiedział 
Oglądaliśmy pokoje.
Przedostatni na ostatnim piętrze bardzo mi się spodobał. Ściany były pomalowane na błękit. Przez okno było widać boisko i las w oddali.
- Chyba ten. - oznajmiłam
Dylan się ucieszył.
- Cieszę się, że podoba Ci się. - powiedział - Sam go projektowałem.
Zaśmiałam się.
- No to widocznie mamy ten sam gust. - zaśmiałam się
Uśmiechnął się.
Usiadłam na łózko, które tam było.
- Już niedługo... - powiedziałam
Dylan usiadł obok mnie.
- Nie mogę się doczekać. - powiedziałam
- Ja także. - powiedział Dylan
Spojrzał mi w oczy. Te jego śliczne, błękitne oczy... Nie! Ogarnij się!
Potrząsnęłam głową.
- Idziemy dalej? - spytałam odwracając wzrok
- Odpocznijmy chwilkę. - powiedział
Spojrzałam na niego.
Jego wielkie oczy patrzyły na mnie. Było w nich widać opanowanie.
- Szukałem Cię od dawna... - powiedział
- To znaczy? - spytałam wstając i rozglądając się po pokoju
- Słyszałem o tobie w telewizji, gdy w Gravity Falls był Dziwnogedon. - powiedział - I stwierdziłem, że muszę Cię znaleźć.
- Aha. - powiedziałam siadając z powrotem na łóżko
- I Cię znalazłem. - znów spojrzał mi w oczy
Były takie śliczne... Błękit... Nie mogłam się oprzeć. Też spojrzałam mu w oczy.
Dylan poprawił mój kosmyk włosów, którzy miałam na twarzy. Jego usta zaczęły się zbliżać. Bardzo szybko. Zamknęłam oczy.
Pocałowaliśmy się. Ta chwila była magiczna. Tylko ja i on.
Nasze usta nadal były złączone. Chciałam go odepchnąć, ale mocno mnie przytulił. Zaczęłam się szarpać. Dylan szybko puścił.
- P-przepraszam, poniosło mnie. - zarumienił się
Spojrzałam na niego.
- N-nic się nie stało... - powiedziałam
- To... Idziemy dalej? - zaproponował
- Oki. - powiedziałam
Wyszliśmy z pokoju. Zeszliśmy na sam dół.
- Chodźmy na boisko. - powiedział łapiąc mnie za dłoń
Wybiegliśmy na zewnątrz. Boisko było jeszcze większe od budynku szkoły.
Nagle zauważyłam, że zaczynało świtać.
- Muszę już wracać... - szepnęłam
Dylan spojrzał na niebo.
- Rzeczywiście. - powiedział
Poszliśmy przed budynek szkoły. Dylan wypowiedział cicho jakieś słowa i przed nami pojawił się portal. Weszliśmy w niego.
Znów byliśmy w lesie. Biegliśmy w stronę Mystery Shack. Po chwili dotarliśmy.
- To ja będę znikał... - powiedział że smutkiem Dylan
- Czemu jesteś taki smutny? - spytałam
- Bo zobaczysz mnie dopiero 1 września... - odparł
- Czemu? - spytałam
- Bo moja mama będzie mnie jeszcze uczyć przed szkołą... - powiedział smutno
- Przykro mi... - powiedziałam
- No to do zobaczenia. - powiedział
- Do zobaczenia. - pocałowałam go w policzek
Uśmiechnął się i zniknął.
Szybko weszłam na dach Mystery Shack i weszłam oknem do pokoju. W nim był tylko Dipper. Szybko założyłam piżamy i się położyłam koło niego.
Po chwili zadzwonił budzik.
Dipper powoli otwierał oczy.
- Hejka. - powiedział
- Cześć. - powiedziałam
Wstałam z łóżka i wyjęłam z szafy nowe ubrania.
Poszłam do łazienki i ubrałam się. Spojrzałam w lustro. Dipper czy Dylan?
Umyłam porządnie twarz, po czym zeszłam do kuchni.
Byli tam już Stan i Ford.
- Dzień dobry. - powiedziałam
- Dobry! - zawołał Stan smażąc naleśniki
- Cześć. - powiedział Ford - Mam dla Ciebie i Dippera dobrą wiadomość.
- Jaką? - spytałam
- Dzisiaj pójdziemy zwiedzać waszą szkołę! - powiedział Ford
W głębi duszy zaśmiałam się. Przed paroma godzinami już całą ją zwiedziałam.
- Czy coś nie tak? - spytał Ford
- Nie, nie. Wszystko dobrze. - powiedziałam
Po chwili doszedł do nas Dipper.
- To prawda co słyszałem? - spytał przecierając oczy
- Tak. - powiedziałam otwierając syrop klonowy
Dipper się ucieszył. Usiadł koło mnie i zaczął jeść. Ja również.
Po śniadaniu ładnie się ubraliśmy. Następnie poszliśmy w stronę lasu. Hah, dokładnie szliśmy tędy, gdzie szłam z Dylanem.
Doszliśmy do środka lasu. Portal już na nas czekał. Weszliśmy do środka.
I znów ten sam budynek. Przed nim stała wysoka kobieta. Była brunetką.
- Witaj Fordzie! - zawołała
Podeszliśmy bliżej.
- Dzień dobry. - powiedział Dipper kłaniając się
- Dzień dobry. - powiedziałam
Kobieta uśmiechnęła się do mnie
- Miło Was poznać. - powiedziała Kobieta - Po szkole poprowadzę Was Ja. Nazywam się Sara Came. Jestem tutejszym dyrektorem.
- Nam też miło panią poznać, Pani Saro. - powiedziałam
Kobieta ponownie się uśmiechnęła.
- To zapraszam do środka. - powiedziała
Weszliśmy do środka.
I znów ten korytarz. W świetle dnia wyglądał jeszcze lepiej. Spojrzałam na Dippera. Miał wielkie oczy.
Pani Sara doprowadziła nad po wszystkich salach. Na końcu dotarliśmy do pokoi dla uczniów.
- Każde z Was może sobie wybrać pokój. - Pani Sara puściła mi oczko
Dipper wybrał pokój na przedostatnim piętrze. Ja za to wybrałam pokój, który wybrałam już wczoraj.
- To pamiętajcie, że od września te pokoje są wasze. - powiedziała
Znów zeszliśmy na dół.
- Pójdźcie na boisko, a ja załatwię z waszym wujkiem wszystkie formalności. - powiedziała pani Sara
Wyszliśmy na boisko. Było naprawdę ogromne.
- Ta szkoła jest mega! - powiedział Dipper
- No... - powiedziałam
Przyglądałam się budynkowi. Nagle na ostatnim piętrze w oknie zauważyłam kogoś. To był Dylan.
- Em... Zaraz wracam. Idę do łazienki. - powiedziałam i wróciłam do budynku.
Biegłam na schodach. W końcu dotarłam na ostatnie piętro.
- Dylan! - zawołałam
Przytulił mnie mocno. Zaśmiałam się.
- Co ty tu robisz? - spytałam
- Uczyłem się z mamą, gdy nagle wy przyszliście. - powiedział
Spojrzałam mu w oczy. Uwielbiam robić.
- Dobra, muszę lecieć, bo Dipper pewnie mnie szuka. - powiedziałam
- Już tęsknię. - westchnął Dylan
Zbiegłam ze schodów. Dipper nadal był na boisku.
- Jestem. - powiedziałam
Dipper patrzył z przerażeniem na budynek.
- Ten budynek był w moim koszmarze... - wydukał
- Naprawdę? - spytałam
Pokiwał głową.
Z budynku wyszedł Ford i Pani Sara.
- Wszytko załatwione. - powiedział Ford
- Juhu! - zawołałam
- Już za parę dni rozpoczniecie naukę tutaj. - powiedziała Pani Sara wskazując na budynek
Bardzo się cieszyłam.
- Jolu, jesteś w klasie zaawansowanej, a ty Dipper, w średniozaawansowanej. - dodała po chwili
Dipper nic nie powiedział.
- Dziękujemy Saro. - powiedział Ford
- Ależ nie ma za co! - powiedziała - Takie talenty trzeba rozwijać.
Pożegnaliśmy się z Panią Sarą i weszliśmy w portal.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak? ;3
Jak myślicie, Jola będzie dalej z Dipperem? Czy raczej będzie z Dylanem? Napiszcie w komentarzu jak uważacie! x3

GravityFalls // Prawda bywa okrutna ✔ [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz