Dziwnogeddon cz. 3

546 25 5
                                    

No siemka Ludziu! :D

Zapraszam do czytania :v

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~Jola~

Nadal leciałam nad miastem z Dipperem. Bardzo się cieszę, że go znalazłam. Teraz będę musiała pogadać z Billem. Okłamał mnie! A mówił, że nie ma z nim nic wspólnego. Akurat. I ja prawię mu uwierzyłam...

Wylądowaliśmy. Znikły skrzydła, a ja zaprowadziłam Dippera do kryjówki.

Zapukałam do drzwiczek kryjówki i szepnęłam:

-To Ja!

John otworzył nam drzwi.
Weszliśmy do środka.

- Dipper?! - krzyknęła Mabel podbiegając do Dippera

- Tak, to ja. - zaśmiał się

- To jesteśmy wszyscy w komplecie! - ucieszył się John

- Cieszę się, że już jesteś z nami. - powiedział Ford.

- To wszystko dzięki Joli. - spojrzał na mnie i się przytuliliśmy.

Następnie usiedliśmy na podłogę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnie usiedliśmy na podłogę.

- Musimy się jakoś pozbyć Billa. - powiedział Ford

- Zabić? - zapytał Stan

Ford pokiwał głową.

- Byłoby to mile widziane... - powiedział Ford

Mabel cały czas na mnie patrzyła.

- Skąd masz taki ubiór? - wskazywała na moje

Spojrzałam na siebie w lustrze. Dopiero teraz zauważyłam, że mam sukienkę podobną do Billa. W ogóle wyglądałam jak on.

- Bill mi wyczarował... - mruknęłam

Mabel uśmiechnęła się do mnie. Odpowiedziałam jej tym samym.

Oparłam głowę na ramieniu Dippera. Super, że go znalazłam.

Ford i Stan rozmawiali. Mabel z Johen usiadła koło nas.

- Myślicie, że uda nam się pokonać Billa? - spytała

- Nie wiem Mab... Mam nadzieję, że tak. - powiedziałam z nadzieją

Nagle zaczęła boleć mnie głowa. Zły znak.

Wstałam do okna.

Bill się zbliżał w naszą stronę ze strażnikami.

- Zgasić światło. - szepnęłam

John posłusznie to zrobił. Ale Bill nas zauważył.

Przestraszyłam się.

- Złapcie mnie za ręce. - rozkazałam

Utworzyliśmy koło.

Moje ręce zapłonęły.

- No dalej... - mruknęłam

- Wiem, że tam jesteście! - krzyknął Bill

- No szybciej! - krzyknęłam

Bill już otwierał drzwi.

Udało się. Przeteleportowałam nas wszystkich do Mystery Shack.

Ford spojrzał na mnie.

- Skąd to umiesz? - spytał

- Nie wiem dokładnie... - spojrzałam na własne dłonie

Złapał mnie za ramię.

- Intuicja. - odparł z uśmiechem

Także się uśmiechnęłam.

Dipper wziął mnie za rękę.

- Chodź do pokoju. - powiedział

Poszliśmy na górę 

Usiadłam na łóżku. Było wygodne. Jak zawsze.

- Dziwnogeddon już trwa 3 dni. Masz jeszcze nadzieję, że uda nam się pokonać Billa? - spytał Dipper siadając koło mnie

- Mam. - powiedziałam

~~~~~~~~~~~~~
Sorka, że krótki :<
Nie mam weny ;-;

GravityFalls // Prawda bywa okrutna ✔ [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz