- Dobrze wyglądam? - zapytałam poprawiając dół sukienki.
- Nie. - zmarszczyłam brwi.
- Źle leży? - zapytałam.
- Kochanie, możesz ubierać się tak, gdy widzę cię tylko ja. - już po pierwszym słowie się rozpłynęłam.
- Bez przesady. - przewróciłam oczami - Sukienka sięga mi do kolan i zakrywa całą moją szyję.
- Ale przylega do ciała. - założył ręce na klatce piersiowej.
- Niall.
- Ugh... - jęknął - Dobra.
Opuściliśmy sypialnię, po czym przekroczyliśmy próg domu. Od razu uderzyło we mnie chłodne powietrze, które w tamtym momencie było przyjemne. W samochodzie czekał już mój tata i Natalie. Udaliśmy się w stronę pojazdu. Niebieskooki otworzył mi drzwi, a ja usiadłam na miejscu pasażera. Zapięłam pas, a zaraz obok pojawił się Niall.
- Wysadzić was pod klubem? - zapytał mężczyzna.
- Tak. - odparł Niall.
N I A L L
Samochód zatrzymał się pod dosyć dużym budynkiem. Przed wejściem znajdowały się pary wysysające sobie migdałki lub ludzie karmiący swojego raka. No cóż...
Wysiadłem i otworzyłem drzwi brunetce. Wysiadła, a wszystkie spojrzenia skierowały się w jej stronę, nawet kobiece. Nie muszę podkreślać, że zazdrość pożerała mnie od środka? Objąłem ją i spojrzałem na Renesmee, która wpatrywała się w wielki szyld, święcący na czerwono. Znajdował się tam wielki napis "Rose". W końcu skierowała swoje piękne oczy na mnie i lekko się uśmiechnęła.
Skierowaliśmy się w stronę wejścia. Minęliśmy dobrze zbudowanego, ubranego ma czarno mężczyznę, który nazywany też jest "bramkarzem". Znaleźliśmy się w środku. Migające kolorowe światełka, głośna muzyka, ocierające się o siebie ciała, zapach alkoholu połączony z potem. Miejsce, w którym kiedyś spędzałem całe noce.- Chodźmy się napić. - powiedziała głośno do mojego ucha. Czułem, że to nie jest dobry pomysł.
- Okej. - ruszyłem za brunetką.
Usiedliśmy przy barze, a obok nas zjawił się mężczyzna ubrany w koszulę z przypiętą muszką. Jego włosy były zaczesane do tyłu, chyba na jakiś żel, bo bardzo się świeciły. Lekki zarost znajdował się na jego dolnej części twarzy, a uśmiech tylko mu towarzyszył. Tylko dlaczego tak patrzył na moją małą Renesmee?
- Coś podać? - zapytał brunet.
- Dwa razy cosmopolitan. - odparłem, a dziewczyna posłała mi zdziwione spojrzenie.
- Chodziłam już kiedyś z tobą do klubów? - zapytała.
- To ja zabrałem cię do niego jako pierwszy. - powiedziałem prosto do jej ucha.
Zabrałem swojego drinka i zamoczyłem w nim usta. Upiłem łyk i skierowałem wzrok na Rene, której alkohol stracił połowę swojej zawartości. To nie zapowiada się dobrze. Wiem, że ma słabą głowę. Dokończyłem picie i zaczesałem włosy do tyłu. Później zamówiliśmy jeszcze kilka kolejnych, podczas których spożywania przez cały czas się śmialiśmy. Dosłownie z wszystkiego.
- Niall. - złapała mnie za rękę - Zatańczmy. - szeroko się uśmiechnęła.
- Jestem w tym słaby. - odparłem.
- W takim razie mam poprosić któregoś z tamtych panów? - wskazała na trzech facetów, którzy aż ślinili się na jej widok.
- Tylko spróbuj. - wstałem i ruszyłem w stronę parkietu.
CZYTASZ
Friend is secret. ||Niall Horan
Fanfic[SKOŃCZONE✔] Życie popularnej dziewczyny w szkole zostaje przewrócone o 180 stopni, gdy poznaje chłopaka o imieniu Niall. Okazuje się, że blondyna i Renesmee bardzo dużo łączy. Mają podobne zainteresowania, takie samo poczucie humoru i wolny czas sp...