- Wysiada.
Wychyliłam się i zobaczyłam dobrze zbudowanego mężczyznę, któremu w ostatnim czasie nie poświęcałam zbyt wiele uwagi.
- Tata? - zmarszczyłam brwi.
- Nie ma czasu. - pogonił mnie.
Zabrałam swoje rzeczy, a brunet podniósł moją walizkę. Opuściliśmy środek transportu.
- Co się dzieje? - zapytałam.
Nagle z nikąd pojawił się Harry. Jego twarz była bardzo poważna, przez co bardziej widoczne były jego kości policzkowe.
- Popełniasz błąd... - zaczął, a mój tata posłał mu mordujące spojrzenie.
- Przestań, Harry. - wypuściłam głośno powietrze
- Czyli, że jesteś pewna w stu procentach? - zapytał.
Obserwowałam jego mimikę twarzy, która nie wyrażała żadnych emocji. Nie byłam w stanie nic rozczytać z jego oczu.
- Nie wiem. - westchnęłam.
Pociągnęłam lekko za moje włosy i spojrzałam w górę, na idealnie niebieskie niebo, po którym szybowały ptaki. Byłam pewna?
- Nawet się nie pożegnałaś. - usłyszałam koło ucha, przez co prawie podskoczyłam. Chociaż możliwe, że po prostu wiedziałam do kogo należy ta barwa, to chyba bardziej mnie przerażało.
Stałam jak słup. Na moment chyba wstrzymałam oddech, nie wiem. Cały świat jakby się zatrzymał. Odwróciłam się i spojrzałam na niego. Na piękne oczy, które wyrażały żal, na usta, które nie były wykrzywione w cudownym uśmiechu. Do moich uszu również nie docierał jego gardłowy śmiech. Mimo to wyglądał idealnie. Bo właśnie taki był. Kompletnie nic ze sobą nie robiąc, wywoływał u mnie największy podziw.
- Przecież bym cię nie zatrzymywał. - dotknął mojego policzka - Zaakceptowałbym twoją decyzję. - zacisnął usta w wąską linię.
Patrzyłam na niego jak zaczarowana. Pojedyncze kosmyki jego blond włosów opadały na lekko zmarszczone czoło.
- Zaczekałbym ile trzeba. - szepnął.
Wtedy zdałam sobie z czegoś sprawę. Niall był przy mnie zawsze, nawet jeżeli o tym nie wiedziałam. Każdego dnia dbał o mnie, jak nikt inny. To on wywoływał każdy mój uśmiech. Był kimś, kogo potrzebowałam w swoim życiu. Nie mogłam się go tak po prostu pozbyć. Kochałam go. Tak, zdecydowanie darzyłam go bardzo mocnym uczuciem. Wiem, że on to samo czuł do mnie. Pokazywał to w każdej sekundzie spędzonej w jego towarzystwie. Był moim skarbem, którego nie miałam zamiaru zaprzepaścić.
- Teraz odejdziesz? - zapytał.
Moje serce rozpadło się na milard małych kawałeczków. Miałam żal do siebie. On zrobił dla mnie tyle dobrego, a ja zostawiam go w najtrudniejszej sytuacji, kiedy dopiero stracił mamę. Jestem idiotką.
- Nie odejdę, Niall. - mruknęłam i oparłam swoje czoło o jego.
Zacisnęłam powieki, a moje policzki zostały oblane słoną cieczą. Łzy spływały wzdłuż mojej smukłej twarzy, tworząc różne kształty, a na końcu spadały na kołnierzyk mojej koszulki. Nagle pociąg ruszył, ciągnąc za sobą chłodne powietrze, co w żadnym stopniu nam nie przeszkadzało, mimo że nasze włosy wplątały się w twarze. Pociągnęłam nosem, a chłopak odsunął swoją głowę od mojej. Odgarnął wszystkie kosmyki, które opadały na moje czoło i policzki, po czym spojrzał na moje zapłakane oczy, lekko się uśmiechając.
- Każda łza jest oznaką lepszego jutra. - delikatnie podniosłam kąciki ust.
Niall zerknął na moje usta i oblizał wargi. Powoli przybliżył swoją twarz do mojej, po to, by po chwili połaczyć nasze wargi w głębokim pocałunku, przepełnionym uczuciami.

CZYTASZ
Friend is secret. ||Niall Horan
Fanfiction[SKOŃCZONE✔] Życie popularnej dziewczyny w szkole zostaje przewrócone o 180 stopni, gdy poznaje chłopaka o imieniu Niall. Okazuje się, że blondyna i Renesmee bardzo dużo łączy. Mają podobne zainteresowania, takie samo poczucie humoru i wolny czas sp...