13. "Tylko się nie upij za bardzo"

3.6K 176 14
                                    

Wróciliśmy na ranczo mojego wujka po dwunastej. Travis musiał wracać do domu by pomóc rodzicom przygotować się na drugi wyjazd na targ dzisiejszego dnia. Ja weszłam do pokoju i włączyłam komputer. Zauważyłam zieloną kropkę przy zdjęciu Jamesa. Nie chciałam psuć sobie nastroju po przejażdżce z Travisem, ale postanowiłam porozmawiać ze swoim chłopakiem. Nie potrafiłam wytrzymać z myślą, że wciąż jesteśmy razem skoro uświadomiłam sobie, że wcale go nie kocham.

Chłopak odebrał po długim czasie oczekiwania. Już myślałam, że w ogóle nie będzie mi dane z nim rozmawiać.

- Hej, kociaku – uśmiechnął się. Miał roztrzepane włosy i źle zapiętą koszulę. Łóżko za nim było całkowicie rozmemłane, jakby wytarzał się w nim pies, którego James nie ma.

- Wszystko w porządku? – spytałam, mrużąc oczy.

- Jasne, czemu pytasz? – spróbował przygładzić swoją brązową czuprynę.

- Ty i twój pokój wyglądacie jakby przeszło po was torn... - urwałam, widząc coś czarnego na łóżku chłopaka. - ... ado – dodałam ciszej.

- Coś nie tak? – zapytał, widząc moją twarz.

- Nie, co tam u ciebie? – robiłam dobrą minę do złej gry. Kiedy chłopak poprawił laptopa, mogłam idealnie zobaczyć co leży na łóżku chłopaka. Czarna skórzana damska torebka, a obok niej jasna bluzka. Poczułam jak rumieniec gniewu wypełza mi na policzek.

- A jakoś leci – wzruszył ramionami. – Smutno tu bez ciebie.

- Jasne – rzuciłam wściekle. – Miałeś chyba ciężką noc.

- Co? – zapytał zbity z tropu. Czułam jak krew się we mnie buzuję. Wtedy ktoś wszedł do pokoju chłopaka. James podniósł oczy nad komputer i niezauważalnie pokręcił głową.

- Część Becky – warknęłam, nim cokolwiek się wydarzyło. James spojrzał się na mnie przepraszająco. Na łóżku za nim usiadła Becky, a jej czarne loki zafalowały. Była ubrana w czarną miniówę, a na górze miała jedynie krwiście czerwony stanik.

- Hej, Lissa – uśmiechnęła się jadowicie.

- Lissa, ja ci to wytłumaczę... - zaczął chłopak.

- Nie musisz – uśmiechnęłam się słodko. – Wszystko doskonale rozumiem. Tak bardzo za mną tęskniłeś, że musiałeś znaleźć jakąś laskę, na której byś się wyżył.

- Lissa... - głos Jamesa był przepełniony smutkiem, ale ja nie zamierzałam odpuszczać.

- Sorki Becky, ale tę noc spędziłaś z używaną już zabawką – warknęłam. – Całe szczęście nie przeze mnie. Jestem z siebie dumna, że nie przespałam się z chłopakiem, który prawdopodobnie pieprzył się z każdą dziewczyną w szkolę.

- To prawda James? – Becky skrzyżowała ramiona. Uśmiechnęłam się tryumfalnie.

- Nie, oczywiście, że nie – chłopak zerknął na dziewczynę, a potem znów na mnie. – Przepraszam Lissa, to był wypadek...

- Wypadek? – Becky podniosła się z łóżka. Chłopak zatopił dłonie we włosach.

- Nie, nie to miałem na myśli...

- Daruj sobie – warknęłam. – Z nami koniec, James.

- Lissa, proszę...

- Jesteście naprawdę ładną parą, szkoda tylko, że Becky nigdy nie dorówna mi – warknęłam i uniosłam dłoń, widząc, że dziewczyna chce coś powiedzieć. – Odpuść, laska. Nie chcę być wredna. Obydwie wiemy, że to prawda. To ja rządzę, ty tylko zaliczasz.

Naucz mnie żyć✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz