1. Straszne wieści

10.3K 415 178
                                    

Dziękuję mojej nowej korektorce za poprawę tekstu. :D <3 Pigulakkk


Wraz z bratem zaczęłam wszystko przygotowywać, nakrywać wigilijny stół. Kocham Boże Narodzenie i od dziecka uważałam, że są to najwspanialsze święta w roku. Wtedy cała rodzina jest razem, a wszędzie czuć tę cudowną atmosferę. Jest choinka, są prezenty i wszyscy śpiewają kolędy.

— Brit! Wyjmij pierniczki z piekarnika — krzyknął Derek z salonu, gdzie prawdopodobnie przystrajał choinkę. Jest starszy o pięć lat i zawsze do niego należał ten obowiązek. A właściwie przyjemność.

— Już idę. Która godzina?

— Za piętnaście siódma — odparł. — Rodzice powinni wrócić około dwudziestej trzeciej.

— Rozumiem — powiedziałam, wyjmując blachę z ciemnobrązowymi ciastkami. — Pomóc ci w czymś?

— Nie, dzięki.

— Ale ja chcę ci pomóc! — stwierdziłam i tupnęłam nogą jak małe dziecko.

— Brit, daj spokój. Masz już trzynaście lat, za niecałe pół roku skończysz czternaście. Zacznij zachowywać się bardziej dojrzale — nakazał, ale po chwili chyba zdał sobie sprawę z tego, że sprawił mi przykrość. — Jeśli już tak bardzo chcesz mi ułatwić zadanie, to idź do pokoju i przynieś wszystkie prezenty.

Tak też zrobiłam. Weszłam do pomieszczenia, w którym spałam, i zabrałam kilka kolorowych paczek. Jedna z nich podobała mi się najbardziej – taka z czerwoną wstążką – i w myślach liczyłam, że to ja ją otrzymam. Nie wspomniałam jednak o tym Derekowi, wiedziałam, jaka byłaby jego reakcja, a naprawdę nie chciałam słuchać kolejnych przytyków.

Po chwili zeszłam do salonu, niosąc w rękach prezenty.

— Jesteś głupi, wiesz? — rzuciłam, lecz tym razem ciszej, bo nie musiałam już krzyczeć, żeby mnie usłyszał.

— Tak... Mówiłaś to już kilka razy. — Trzepnął mnie żartobliwie w ramię, przez co jedno z pudełek spadło na podłogę.

— Świetnie — odparłam, kładąc resztę pakunków pod choinką. Po chwili wróciłam po zrzucony prezent i również go tam umieściłam.

***

Resztę popołudnia spędziliśmy razem, lecz w ciszy. Derek ani na chwilę nie oderwał się od swojego telefonu, raz na jakiś czas słyszałam jedynie, jak jego palce poruszały się, stukając w klawiaturę. Ja wybrałam książkę. Uwielbiałam czytać, bo wtedy zatracałam się w zupełnie innym świecie.

Kiedy dotarłam do ostatniej strony, spojrzałam na brata.

— Derek? — zagadnęłam. — Jeszcze nie ma dwudziestej trzeciej?

Spojrzał na zegarek, który nosił na nadgarstku. „Jakby nie mógł tego sprawdzić na telefonie" – pomyślałam.

— Jest po północy.

Zaczęłam panikować. Samolot rodziców miał wylądować jakieś dwie godziny temu, a z lotniska do naszego domu wcale nie było daleko. Przez moją głowę przebiegło tysiąc różnych myśli, jednak wszystkie były dosyć ponure. Nie wiem dlaczego, ale przeczuwałam, że stało się coś złego. Oni nigdy się nie spóźniali. A samoloty nie stoją w korkach.

— Powinni już tutaj być.

— Może lot się opóźnił i wylądują za niedługo? — wiedziałam, że chciał podnieść mnie na duchu, lecz na jego twarzy również malował się smutek. Co prawda nikły, bo Derek zawsze doskonale potrafił maskować emocje, ale jednak.

— Zadzwoniliby — odparłam.

Brat chciał coś jeszcze dodać, lecz przerwał mu odgłos otwieranych drzwi. Do mieszkania wszedł Akkarin, alfa. Obrzucił nas szybkim spojrzeniem, po czym powiedział coś, co sprawiło, że moje dotychczasowe życie legło w gruzach.

— Przykro mi... Samolot waszych rodziców wybuchł kilkanaście minut po starcie.

Nawet nie wiedziałam, kiedy zaczęłam płakać. Po moich policzkach spływały łzy, czułam się załamana, zdruzgotana.

— Chodźmy — nakazał Akkarin.

Odruchowo podałam mu rękę. Nie miałam pojęcia, co wtedy robiłam. Po prostu ślepo za nim podążałam, a łzy przysłaniały mi widok. Derek podszedł do mnie, objął mnie ramieniem, a gdy spojrzałam na jego twarz, zauważyłam, że próbował się opanować. Wiedziałam, że również to przeżywał. Wszyscy milczeliśmy, ciszę przerywało wyłącznie pochlipywanie. Miliony pytań pojawiały się w mojej głowie, lecz równie szybko ją opuszczały. Natomiast jedno nie dawało mi spokoju.

Dlaczego?

🔽🔽🔽🔽

Mamy 1 rozdział.

Jak wam się podoba?

Mam nadzieję, że ciekawie się czyta.

Jeszcze raz dziękuję za poprawę błędów i tekstu Pigulakkk

Buźka :3

Wasza Strażniczka <3

Mój wilczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz