19. Koniec Początku

4.9K 258 46
                                    

*Jakiś czas później. (Ok. 2,5 Roku). *

Rozdział dedykuję koleżance, która w tym roku również kończy technikum.

Pakowałam ostatnie walizki, które zaraz miały trafić do samochodu Akkarina. Czekało mnie jeszcze zakończenie czwartego roku na obozie i byłam "wolna". Za niecałe dwa miesiące skończę szesnaście lat. Podałam swoje walizki Akkarinowi.

- To już ostatnia. - Powiedziałam i po raz ostatni rzuciłam okiem n wnętrze domku, który był moim domem przez ostatnie trzy lata. Będzie mi brakowało tych wszystkich małych pomieszczeń.

- Na pewno wszystko wzięłaś? - Spytał mój Alfa.

- Tak na pewno. Ok. Uciekam na ceremonię. Widzimy się za dwie godziny przy twoim samochodzie?

- Będę czekał. Na pewno będziesz chciała się pożegnać z przyjaciółkami.

- Tak. Są dla mnie jak siostry. - Powiedziałam i poszłam w kierunku otwartego placu, na którym teraz porozstawiane były krzesełka, aby nasi rodzice i najbliżsi mogli usiąść i oglądać całą ceremonię.

Zamiast moich rodziców, przyjechał Akkarin i Derek. Sonea niestety musiała zostać w domu, ze względu na małą Eleonorę Sofię. Tak. Podczas tamtej nocy Sonea powiedziała Danielowi, że spodziewa się dziecka. Na początku chłopak zareagował bardzo agresywnie i nie chciał przyjąć do wiadomości, że będzie miał siostrę, ale z biegiem czasu oswoił się z tą myślą. Teraz pomagał matce we wszystkim w czym tylko mógł. Nie widziałam się z nim od tamtego wyjazdu. Później on skończył szkolenie i postanowił wyjechać na dodatkowe szkolenia dla Alf. Nikt nie wiedział kiedy wróci. No cóż. Doszłam do sceny i usiadłam w pierwszym rzędzie zaraz obok Suzanny, Alison i Trish.

- Cześć dziewczyny. - Powiedziałam do nich wesoło.

- Cześć Brith. - Odpowiedziały chórkiem. Przez te ostatnie lata bardzo się z nimi zżyłam. Szkoda, że nasze watach mieszkają tak daleko od siebie.

- Widziałyście tamtego przystojniaka? - Powiedziała Alison i wskazała na jakiegoś chłopaka.

- Którego? - Spytałyśmy, bo nie wiedziałyśmy o którego chłopaka dokładnie jej chodzi.

- No tego co siedzi obok twojego Alfy. - Powiedziała do mnie, a moje oczy rozszerzyły się do wielkości piłeczek do golfa. 

- Daj spokój to zwykły palant. - Powiedziałam i cicho zachichotałam.

- Przestań nawet go nie znasz. - Powiedziała lekko naburmuszona.

- Jak chcesz to po ceremonii ci go nawet przedstawię.

- Ok. - Powiedziała tylko to, bo zaczęła się ceremonia.

Po blisko dwóch godzinach rozmawiania i rozdawania dyplomów, nadszedł czas na rozdawanie wyróżnień. Nie było ich dużo bo zaledwie pięć. Przyznawane były one tylko czwartym "klasą". Czyli tym którzy kończyli obóz.

- A teraz proszę państwa czas na przyznanie wyróżnień dla najlepszych rekrutów w całych czterech latach szkolenia. Proszę do siebie... Natalię Woods ze średnią 4.85. Gratulujemy. - Powiedział Calum. Tak w tym roku to Calumowi przypadał zaszczyt wręczania wyróżnień.

- Dziękuję bardzo. - Powiedziała cicho dziewczyna i zeszła ze sceny.

- Zapraszam do mnie Suzannę Crown ze średnią 5.05. Serdecznie gratulujemy. - Powiedział, a my z dziewczynami i cały pierwszy rząd wstał i z gwizdami i brawami umilił ceremonię.

- Bardzo dziękuję. - Powiedziała do mikrofonu pewnie i zajęła z powrotem swoje miejsce.

- Następną zapraszam Beatrice Blanco del Pizarro ze średnią 5.25. Gratulację.

Mój wilczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz