10. Niespodziewane Spotkanie

5.8K 274 90
                                    

Poczułam jak ktoś wylewa na mnie coś mokrego.

- Oszalałyście?!!!? - krzyknęłam zrywając się z łóżka na równe nogi. Dopiero wtedy zobaczyłam, kto polał mnie wodą. - Calum? Dlaczego to zrobiłeś?

- 20 minut temu miałaś być na treningu.

- Niemożliwe. - powiedziałam i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 4:25. - Przepraszam. Zaspałam.

- Dziewczyny powiedziały mi, że kiepsko wyglądałaś i dlatego cię nie budziły.

- Zabiję je. - powiedziałam i zaczęłam wyciągać ciuchy na trening. Złapałam czystą bieliznę i dresy i spojrzałam na Caluma. - Poczekaj 5 minut. - powiedziałam i weszłam do łazienki. Po 3 minutach byłam ubrana i gotową do wyjścia.

Wyszłam razem z Calumem z pokoju i ruszyliśmy na plac treningowy. Dziewczyny robiły właśnie brzuszki, kiedy mnie zobaczyły.

- Hej Brith.... - powiedziała Alison, ale jej przerwałam.

- Żadne HEJ. Dlaczego mnie nie obudziłyście?

- Byłaś bardzo blada i chyba miałaś gorączkę. Uznaliśmy, że lepiej będzie jak zostaniesz w pokoju.

- Kiedyś was zamorduję. Przysięgam.

- Ok, ale to kiedyś. - powiedziała Trish i wstała z ziemi, bo skończyła swoje brzuszki.

- Co mam zrobić? - spytałam Caluma, a on popatrzył na mnie jak na wariatkę.

- Ty naprawdę chcesz ten trening? - spytał, a ja kiwnęłam głową na tak. - Ok. Wystarczy jak przejdziesz przez tor przeszkód.

- Dlaczego one miały co innego?

- Wolisz biegać, tarzać się w błocie i wykonywać te wszystkie ćwiczenia?

- Kobieca Solidarność prawda. - powiedziałam i wybuchłam śmiechem, a po chwili dziewczyny się przyłączyły.

- Ok. Każda z was zrobi tor i możecie iść do domu.

- Świetnie. Ja pierwsza. - krzyknęła Suzy i podbiegła do linii startu. Zaczęła biec. Najpierw ósemka dookoła pachołków, opony i czołganie, a później drabinki, przeniesienie człowieka pod belkami i na zakończenie przejście przez linę na wysokości 6 metrów.

Wszystkie uwinęłyśmy się szybko z całym torem. Ja miałam problem z liną, ale szybko go rozwiązałam. Stanęłyśmy przed Calumem zadowolone z naszego czasu.

- Jesteście wolne. Możecie już iść do domu. Widzimy się o 6 na treningu.

- Do widzenia Majorze! - krzyknęłyśmy wszystkie razem.

- Odmaszerować.

Usiadłyśmy w pokoju, każda na swoim łóżku, ale wszystkie spojrzały na mnie.

- Jak ty to robisz?

- Ale co?

- Jednego dnia Cal chcę cię rozerwać na strzępy, a drugiego odpuszcza ci trening.

- Nie wiem o co mu chodziło. Myślałam, że będzie wściekły jak się spóźnienie.

- To jest Calum Hood. Jego nie ogarniesz. - powiedziała Trish i wstała z łóżka. - Idę pod prysznic.

- Ja się położę, bo się trochę źle czuję. - powiedziałam i położyłam się na łóżku.

- Wszystko ok? - spytała mnie Alison. - Jakoś źle wyglądasz.

- To tylko przeziębienie. - powiedziałam, ale nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej, bo straciłam przytomności.

Obudziłam się w jakimś pokoju, ale na pewno nie był to mój pokój. Zauważyłam, że drzwi uchyliły się, a zza nich wychyliła się głowa Caluma.

Mój wilczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz