Poczułam jak ktoś wylewa na mnie coś mokrego.
- Oszalałyście?!!!? - krzyknęłam zrywając się z łóżka na równe nogi. Dopiero wtedy zobaczyłam, kto polał mnie wodą. - Calum? Dlaczego to zrobiłeś?
- 20 minut temu miałaś być na treningu.
- Niemożliwe. - powiedziałam i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 4:25. - Przepraszam. Zaspałam.
- Dziewczyny powiedziały mi, że kiepsko wyglądałaś i dlatego cię nie budziły.
- Zabiję je. - powiedziałam i zaczęłam wyciągać ciuchy na trening. Złapałam czystą bieliznę i dresy i spojrzałam na Caluma. - Poczekaj 5 minut. - powiedziałam i weszłam do łazienki. Po 3 minutach byłam ubrana i gotową do wyjścia.
Wyszłam razem z Calumem z pokoju i ruszyliśmy na plac treningowy. Dziewczyny robiły właśnie brzuszki, kiedy mnie zobaczyły.
- Hej Brith.... - powiedziała Alison, ale jej przerwałam.
- Żadne HEJ. Dlaczego mnie nie obudziłyście?
- Byłaś bardzo blada i chyba miałaś gorączkę. Uznaliśmy, że lepiej będzie jak zostaniesz w pokoju.
- Kiedyś was zamorduję. Przysięgam.
- Ok, ale to kiedyś. - powiedziała Trish i wstała z ziemi, bo skończyła swoje brzuszki.
- Co mam zrobić? - spytałam Caluma, a on popatrzył na mnie jak na wariatkę.
- Ty naprawdę chcesz ten trening? - spytał, a ja kiwnęłam głową na tak. - Ok. Wystarczy jak przejdziesz przez tor przeszkód.
- Dlaczego one miały co innego?
- Wolisz biegać, tarzać się w błocie i wykonywać te wszystkie ćwiczenia?
- Kobieca Solidarność prawda. - powiedziałam i wybuchłam śmiechem, a po chwili dziewczyny się przyłączyły.
- Ok. Każda z was zrobi tor i możecie iść do domu.
- Świetnie. Ja pierwsza. - krzyknęła Suzy i podbiegła do linii startu. Zaczęła biec. Najpierw ósemka dookoła pachołków, opony i czołganie, a później drabinki, przeniesienie człowieka pod belkami i na zakończenie przejście przez linę na wysokości 6 metrów.
Wszystkie uwinęłyśmy się szybko z całym torem. Ja miałam problem z liną, ale szybko go rozwiązałam. Stanęłyśmy przed Calumem zadowolone z naszego czasu.
- Jesteście wolne. Możecie już iść do domu. Widzimy się o 6 na treningu.
- Do widzenia Majorze! - krzyknęłyśmy wszystkie razem.
- Odmaszerować.
Usiadłyśmy w pokoju, każda na swoim łóżku, ale wszystkie spojrzały na mnie.
- Jak ty to robisz?
- Ale co?
- Jednego dnia Cal chcę cię rozerwać na strzępy, a drugiego odpuszcza ci trening.
- Nie wiem o co mu chodziło. Myślałam, że będzie wściekły jak się spóźnienie.
- To jest Calum Hood. Jego nie ogarniesz. - powiedziała Trish i wstała z łóżka. - Idę pod prysznic.
- Ja się położę, bo się trochę źle czuję. - powiedziałam i położyłam się na łóżku.
- Wszystko ok? - spytała mnie Alison. - Jakoś źle wyglądasz.
- To tylko przeziębienie. - powiedziałam, ale nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej, bo straciłam przytomności.
Obudziłam się w jakimś pokoju, ale na pewno nie był to mój pokój. Zauważyłam, że drzwi uchyliły się, a zza nich wychyliła się głowa Caluma.

CZYTASZ
Mój wilczek
VlkodlaciBrithany to zwykła czternastoletnia dziewczyna... No dobra może nie taka zwykła. Jest Wilkołakiem. Mieszka w Wilczym Szańcu razem z bratem i rodzicami. Pewnego dnia w jej życiu dochodzi do tragedii po której dziewczyna wyjeżdża. Czy Brithany pod...