Zmierzałam w kierunku pokoju Derek'a. Ostatnim razem nie udało mi się z nim porozmawiać, bo wtrąciła mi się ta szmata. Weszłam do jego pokoju bez pukania i usiadłam na łóżku. W pokoju panował całkiem niezły porządek. Gdzie nie gdzie walały się ubrania. Rozejrzałam się po pokoju i stwierdziłam, że Derek jest w łazience. Położyłam się na łóżku i czekałam, aż wyjdzie z pomieszczenia. Nie czekałam długo, bo po dziesięciu minutach do pokoju z ręcznikiem na biodrach wszedł mój brat. Spojrzał na mnie zdziwionym spojrzeniem.
- Długo tutaj czekasz? - Spytał i podszedł do szafy.
- Nie tylko kilka minut. - Powiedziałam i obserwowałam go jak wyciąga z szafy bokserki, koszulkę i krótkie spodenki i zrzucając ręcznik zakłada wyjęte rzeczy. Nie krępowała mnie jego nagość. Był moim bratem i nie raz widzieliśmy się nago. Usiadł na łóżku z mokrymi jeszcze włosami i spojrzał na mnie.
- Co tam u ciebie siska?
- Przyszłam do ciebie w bardzo ważnej sprawie. - Zaczęłam. - Chodzi mi o Alison.
- Coś się jej stało? - Spytał z przejęciem.
- Nie. Odpukaj w puste. - Powiedziałam i popukałam go po głowie. Spojrzał się na mnie wzrokiem zabójcy. - Tylko żartowałam.
- Ok. A tak poważnie to co jest z Alison?
- Co was łączy? To moja przyjaciółka, ale przez tą szmatę nie miałam kiedy spokojnie z nią nawet porozmawiać. Coś jest na rzeczy prawda. - Powiedziałam uśmiechając się.
- No wiesz...
- No właśnie nie wiem, a chciałabym się dowiedzieć. - Powiedziałam ze śmiechem.
- Zależy mi na niej. Znam ją od kilku tygodni, a mam wrażenie, że to jest całe życie. Proszę cię spytaj jej czy ona też coś do mnie czuje.
- Ok. Zaraz do niej pójdę i zrobię mały wywiad.
- Dziękuję ci kluseczko. - Powiedział mój brat i uścisnął mnie.
- Jeszcze raz powiesz do mnie kluseczko, a obiecuję ci, że skończysz w szpitalu.
- Ok. Przepraszam. A jak u ciebie i Daniela? - Spytał, a ja poczułam, że moje poliki przybierają czerwoną barwę.
- Dobrze. Nawet bardzo dobrze.
- To znaczy? - Spytał z uśmieszkiem.
- Od wczoraj bardzo się o mnie martwi. Chociaż nie mogę powiedzieć, że wcześniej było inaczej. Jest strasznie opiekuńczy. Jest nam ze sobą dobrze. Co byś chciał jeszcze wiedzieć?
- Bzykaliście się już?
- DEREK!!! - Krzyknęłam i schowałam twarz w dłonie.
- Co Derek. Jesteś moją małą siostrzyczką. Martwię się o ciebie.
- A tym pytaniem o co się martwiłeś? O to czy nie dostanę żadnej choroby wenerycznej? - Powiedziałam i roześmiałam się nerwowo.
- Boję się, że on może cię skrzywdzić. Pamiętaj jeżeli zrobi coś wbrew twojej woli, to nie pomoże mu nawet to, że jest przyszłym Alfą. Znajdę go i zniszczę. W każdym znaczeniu tego słowa.
- Braciszku ufasz mi? - Spytałam.
- Tobie tak. Jemu? Po części.
- Spokojnie. Będzie dobrze i uwierz jeżeli zrobi coś wbrew mojej woli to nikt go nie ochroni. Nawet jego ojciec.
- Zuch dziewczyna. A teraz uciekaj dowiedzieć się czegoś od Alison.
- Ok. Lecę. Do zobaczenia na kolacji. - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.

CZYTASZ
Mój wilczek
WerewolfBrithany to zwykła czternastoletnia dziewczyna... No dobra może nie taka zwykła. Jest Wilkołakiem. Mieszka w Wilczym Szańcu razem z bratem i rodzicami. Pewnego dnia w jej życiu dochodzi do tragedii po której dziewczyna wyjeżdża. Czy Brithany pod...