30. Derek i te jego problemy

4.5K 209 37
                                    

Zmierzałam w kierunku pokoju Derek'a. Ostatnim razem nie udało mi się z nim porozmawiać, bo wtrąciła mi się ta szmata. Weszłam do jego pokoju bez pukania i usiadłam na łóżku. W pokoju panował całkiem niezły porządek. Gdzie nie gdzie walały się ubrania. Rozejrzałam się po pokoju i stwierdziłam, że Derek jest w łazience. Położyłam się na łóżku i czekałam, aż wyjdzie z pomieszczenia. Nie czekałam długo, bo po dziesięciu minutach do pokoju z ręcznikiem na biodrach wszedł mój brat. Spojrzał na mnie zdziwionym spojrzeniem.

- Długo tutaj czekasz? - Spytał i podszedł do szafy.

- Nie tylko kilka minut. - Powiedziałam i obserwowałam go jak wyciąga z szafy bokserki, koszulkę i krótkie spodenki i zrzucając ręcznik zakłada wyjęte rzeczy. Nie krępowała mnie jego nagość. Był moim bratem i nie raz widzieliśmy się nago. Usiadł na łóżku z mokrymi jeszcze włosami i spojrzał na mnie.

- Co tam u ciebie siska? 

- Przyszłam do ciebie w bardzo ważnej sprawie. - Zaczęłam. - Chodzi mi o Alison.

- Coś się jej stało? - Spytał z przejęciem.

- Nie. Odpukaj w puste. - Powiedziałam i popukałam go po głowie. Spojrzał się na mnie wzrokiem zabójcy. - Tylko żartowałam.

- Ok. A tak poważnie to co jest z Alison?

- Co was łączy? To moja przyjaciółka, ale przez tą szmatę nie miałam kiedy spokojnie z nią nawet porozmawiać. Coś jest na rzeczy prawda. - Powiedziałam uśmiechając się.

- No wiesz...

- No właśnie nie wiem, a chciałabym się dowiedzieć. - Powiedziałam ze śmiechem.

- Zależy mi na niej. Znam ją od kilku tygodni, a mam wrażenie, że to jest całe życie. Proszę cię spytaj jej czy ona też coś do mnie czuje.

- Ok. Zaraz do niej pójdę i zrobię mały wywiad.

- Dziękuję ci kluseczko. - Powiedział mój brat i uścisnął mnie.

- Jeszcze raz powiesz do mnie kluseczko, a obiecuję ci, że skończysz w szpitalu.

- Ok. Przepraszam. A jak u ciebie i Daniela? - Spytał, a ja poczułam, że moje poliki przybierają czerwoną barwę.

- Dobrze. Nawet bardzo dobrze. 

- To znaczy? - Spytał z uśmieszkiem.

- Od wczoraj bardzo się o mnie martwi. Chociaż nie mogę powiedzieć, że wcześniej było inaczej. Jest strasznie opiekuńczy. Jest nam ze sobą dobrze. Co byś chciał jeszcze wiedzieć?

- Bzykaliście się już?

- DEREK!!! - Krzyknęłam i schowałam twarz w dłonie.

- Co Derek. Jesteś moją małą siostrzyczką. Martwię się o ciebie.

- A tym pytaniem o co się martwiłeś? O to czy nie dostanę żadnej choroby wenerycznej? - Powiedziałam i roześmiałam się nerwowo.

- Boję się, że on może cię skrzywdzić. Pamiętaj jeżeli zrobi coś wbrew twojej woli, to nie pomoże mu nawet to, że jest przyszłym Alfą. Znajdę go i zniszczę. W każdym znaczeniu tego słowa.

- Braciszku ufasz mi? - Spytałam.

- Tobie tak. Jemu? Po części. 

- Spokojnie. Będzie dobrze i uwierz jeżeli zrobi coś wbrew mojej woli to nikt go nie ochroni. Nawet jego ojciec.

- Zuch dziewczyna. A teraz uciekaj dowiedzieć się czegoś od Alison.

- Ok. Lecę. Do zobaczenia na kolacji. - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.

Mój wilczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz