|1|

251 49 55
                                    

Znasz to uczucie, kiedy zatapiasz się w pościeli, marząc o wszystkim, czego nie dokonałeś? Ten stan, w którym się znajdujesz przez kilka godzin każdej nocy? Często dokonujemy tam rzeczy niesłychanych, tych, których nie odważylibyśmy się zrobić na jawie... Sen jest fenomenem, czymś niepowtarzalnym, jedynym w swoim rodzaju. Wszyscy potrafimy spać, choć nikt nas tego nie uczył, a jednak nie wiemy, jak to się dzieje. Spędzamy jedną trzecią swego życia w tym stanie świadomości, nie wiedząc o nim prawie nic. Sen jest jednym z najbardziej tajemniczych zjawisk ludzkiej egzystencji. Dla jednych wizje zawarte w nim mogą okazać się prorocze, dla innych to znaki od Boga, a dla jeszcze innych to tylko zwykła nocna przygoda, która zaczyna się i kończy w łóżku.A co jeśli sen pomiesza nam się z rzeczywistością? Co jeśli wszystko w dotychczasowym czasie zacznie nabierać niesłychanego tempa, a twoje spokojne życie zacznie odkrywać tajemnice? Staniesz się całkowitą odwrotnością siebie, zaczniesz spełniać marzenia...

Gdyby jeszcze rok temu ktoś powiedział mi takie bzdury, nigdy bym w to nie uwierzyła. Może nie byłam jakąś tam realistką, czasami potrafiłam wypłynąć poza granice własnej wyobraźni, ale moje życie było nudne, pomimo imprez, kilku szalonych wieczorów pojawiały sie tez te ciągłe zakazy i wygórowane oczekiwania matki.

Moje życie miało wreszcie nabrać sensu, miałam wydorośleć i iść swoją drogą, w której nikt nie będzie mi mówił, co i jak mam robić. No właśnie, MIAŁAM!

Cześć! Jestem Ana, a to moja historia!

* * *

—Ana! Do jasnej cholery! Znowu? — W całym domu było słychać wrzaski kobiety.

- Mamo! Nie "znowu"... I tak tam pojadę i zdania nie zmienię! - odkrzyknęła wzburzona dziewczyna. Jej matka ciągle nie mogła pogodzić się z planami córki, która chciała studiować na uniwersytecie w Nowym Jorku, miejscu położonym tak daleko od domu.

Zaczęła zbiegać po schodach, ledwie muskając palcami lśniącobiałą poręcz. Zaraz za nią biegła kobieta. Próbowała jeszcze dokończyć "rozmowę", która miała miejsce chwilę wcześniej.

Dziewczyna zaczęła ubierać buty.

—Gdzieś się wybierasz? — zapytała mama, kiedy tylko zbiegła po schodach za córką.

—Tak — odpowiedziała szybko Ana tonem lekceważącym. Nie miala zamiaru kontynuowac tej dyskusji — I nie wiem, kiedy wrócę — dodała, zamykając za sobą drzwi.

Szła chodnikiem, nie zwracając uwagi na mijających ją ludzi, zresztą nigdy tego nie robiła, w jej życiu pojawiało się i znikało tyle osób, że w końcu zaczęła ich ignorować. Zakręciło jej się w głowie, więc zachwiała się prawie niezauważalnie. Od pewnego czasu źle się czuła, ale wszystko wyjaśniała sobie tym, że to przez jej tryb życia zbuntowanej nastolatki. Ana korzystała z życia na pełnych obrotach, i ani jej się śniło zwolnić. Oczywiście zachowanie córki nie przypadło do gustu matce, która chciała aby Ana skupiła się na nauce. Nigdy nie działały na nią wymówki dziewczyny,  że do osiągniecia pełnoletności zostało jej niewiele, chciała dla nie jak najlepiej.

Idąc wzdłuż chodnika, wpadł na nią jakiś brunet. Ana, odbijając się od niego jak piłeczka, wrzasnęła:
— Patrz jak chodzisz durniu! — Podniosła wzrok na niego, wbijając swoje błękitne tęczówki wprost w jego ciemne...

Ich spojrzenia spotkały się, a chłopak odpowiedział tylko "Sorki", po czym rozeszli się w swoje strony.

Ana nie wiedziała, gdzie dokładnie szła. Chciała zapuścić się w dzielnicę nieznajomych tak, aby z nikim nie rozmawiać. Wyjęła telefon i słuchawki aby zatopić się w dźwiękach ulubionej muzyki. Podążała przed siebie w stronę ceglanych bloków. Na chodniki padał ich potężny cień, ulica była długa i pusta, jedynie w oddali było słychać dźwięk przejeżdżających samochodów. Anie nie robiło to zbyt dużej różnicy, a nawet sprawiało przyjemność - lubiła być sama, w ciszy, gdy nikt na nią nie patrzył i nie oceniał... Nagle zza rogu wybiegło dwóch gówniarzy, którzy przebiegając tuż przed jej twarzą, wyrwali telefon, który jeszcze kilka sekund temu znajdował się w jej dłoniach. Było widać, że nie robią tego pierwszy raz. Ana zaczęła za nimi biec.

~SEN~ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz