Thirty two

5K 369 100
                                    

Jęk wyszedł z moich ust, gdy mocno zostałam przyciśnięta do ściany. Nasze języki walczyły, toczyły wielką wojnę o dominację. Żadne z nas nie chciało przegrać. Nie chciało doznać porażki. Jego dłoń gwałtownie złapała za moje włosy i odchylił głowę w bok, dorywając się do mojej szyi. Ciepłe, malinowe usta składały żarliwe pocałunki na skórze, zostawiając po sobie palący ślad. Podbrzusze wariowało, skurcze, dreszcze, wszystko naraz. Chcę więcej. Kurwa mać ja chcę więcej! Pragnę go!

Zaczęłam powoli kierować się z nim do przodu, aż pchnęłam go mocno, że wylądował plecami na łóżku. Jego wzrok poleciał na moją twarz, a ja nie spuszczając oczu z jego, ściągnęłam z siebie sukienkę. Zielone tęczówki z każdą sekundą zaczęły robić się coraz ciemniejsze, a ja jeszcze bardziej kusząco i seksownie uwydatniałam przed nim swoje krągłości. Po chwili czarny materiał luźno opadł z mojego ciała na dół, a ja nie czekając ani chwili dłużej, zaczęłam się do niego kierować. Usadziłam kolana przy jego kroczu, między nogami, a ręce położyłam po jego bokach. Jednym ruchem rozpięłam granatową koszulę, a moim oczom ukazała się piękna, wyrzeźbiona klata z licznymi tatuażami. O mój boże.

Jechałam pocałunkami coraz wyżej, gdzieniegdzie dołączając do tego język. Harry jest idealny. Jest piękny. W końcu znalazłam się na wysokości jego twarzy. Dalej nie odrywał ode mnie tego spragnionego i głodnego wzroku. Moje oczy oglądały tę niesamowitą twarz. Męska, wyostrzona, lekki zarost i usta stworzone do całowania. Opuszkiem palca przejechałam po kości policzkowej i musnęłam wargami jego. Ledwo je poczułam, ale to było piękne. Moje podbrzusze, aż się skurczyło. Odsunęłam się na odległość kilku milimetrów i ponownie go pocałowałam, lecz tym razem pożądliwie. Z zachłannością. Mogę go całować godzinami, latami, do końca życia, a i tak będzie mi mało. Uwielbiam to robić. Uwielbiam go.

Przymknęłam oczy i włożyłam dłoń w brązowe loczki, które są miękkie, delikatne.

– Jenn..jesteś wspaniała.. – mruknął mi w usta odwracając nas, że ja leżałam pod nim. Westchnęłam, gdy ścisnął moją pierś przez materiał stanika. Moje dłonie wędrowały po jego barkach, plecach, szyi. Kocham jego mięśnie napinające się. Kocham jego oczy. Kocham jego dłonie. Kocham jego głos..

– Harry.. – sapnęłam, gdy dłoń bruneta wylądowała na moim kroczu. Przymknęłam oczy i sięgnęłam do paska, odpinając go. Moje ciało jest rozpalone. Jest tak spragnione, że to aż boli. Jego dotyk pali moją skórę. To on dominuje. On dominował zawsze. Ściągnęłam mu spodnie z nóg i złapałam za kark, przyciągając go do siebie i wbijając mu się w usta. Czułam jak gorący penis ociera się o moje, już mokre wejście. Jęknęłam z przyjemności i uniosłam biodra w górę.

– Kurwa mać, Jenn.. – warknął i jednym, gwałtownym ruchem rozerwał moją dolną bieliznę, jak i swoją, po czym poczułam jego główkę. – Jesteś gotowa? – wychrypiał przy moim uchu, lekko je podgryzając.

– Harry, proszę..

– O co skarbie? – mruknął składając pocałunek na linii mojej szczęki. Drażnił się. Kurwa, akurat w takiej chwili.

– Przestań. – warknęłam z przymrużonymi oczami. Widziałam, jak w jego kącikach ust powstaje mały uśmiech.

– Co mam przestać? – ja pierdole. Otworzyłam oczy i spojrzałam prosto w jego. Zielone, podniecone, ale i rozbawione. Robi to specjalnie, by zrobić mi na złość. Uśmiechnęłam się lekko i ciągle utrzymując kontakt wzrokowy, złapałam za jego męskość i nacisnęłam lekko na czubek. Gwałtownie przymknął oczy i wciągnął powietrze ze świstem, uwydatniając żyły na swojej szyi. – Jenn. – warknął i niespodziewanie wszedł we mnie do samego końca, a ja wydałam z siebie głośny jęk zaskoczenia, rozkoszy, przyjemności. Zaczął się poruszać. Z początku powoli, lecz potem zaczął przyśpieszać, a ja sapałam, jęczałam mu do ucha. Jego usta odnalazły moje i zaczął się czuły, namiętny pocałunek. Uwielbiam go. Po chwili ustami zaczął schodzić niżej, nie zaprzestając swoich szybkich ruchów. Dorwał się do moich piersi, najpierw ssąc stwardniałe sutki, a potem zaczął robić malinkę. Jedna po drugiej. Włożyłam dłonie w jego włosy i z przymkniętymi oczami nasycałam się tym. Tym uczuciem, które kotłowało się w moim podbrzuszu i samym Harrym Stylesem.

Obssesion / H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz