Mruknęłam, czując smyranie na twarzy. Uniosłam dłoń i w tym samym czasie poczułam coś mokrego i kleistego na skórze. Głośny śmiech rozniósł się po całym pokoju. Co jest kurwa. Otworzyłam zdezorientowana oczy, a przed nimi zauważyłam wyjących ze śmiechu Rayana i Arianę, która trzyma telefon w ręku nagrywając to. Spojrzałam na swoją dłoń. Serio? Ketchup?
– Jakimi wy jesteście debilami. – mruknęłam, lecz mały uśmiech wstąpił na moje usta. Rayan leżał na ziemi, a Ariana głęboko oddychała próbują się uspokoić.
– Dobra. – szepnęła. – Teraz cicho. – ustawiła palec wskazujący na ustach i podeszła do drugiej strony łóżka. Zmarszczyłam brwi i wstałam na równe nogi jak jej chłopak i patrzyliśmy na rudowłosą. Z szerokim uśmiechem sięgnęła po szklankę wody i schyliła się nad.. Harrym? Spałam z nim w jednym łóżku?
Dziewczyna zaczęła smyrać loczka, jak mnie wcześniej, a ten zmarszczył brwi. Nagle cała szklanka wylądowała na jego twarzy.– Nie umiem pływać! – wydarł się, a ja nie mogąc już wytrzymać, głośny śmiech wyrwał się z moich ust. Ariana złapała się za brzuch nabierając tlenu tak samo jak Rayan. Harry otworzył oczy i spojrzał na nas. Na nas wijących się ze śmiechu. Jednak jego wzrok poleciał od razu na mnie, lustrując mnie całą. Poczułam się dziwnie i przestałam się już tak bardzo śmiać.
– Nie umiesz.. – zaczął Rayan, dusząc się. – Pływać. – widziałam łzy w jego oczach, na co zachichotałam. Brunet przekręcił oczami i ściągnął z siebie kołdrę ukazując się całego. O boże. Idealnie wyrzeźbiony brzuch, na którym znajdowały się tatuaże, mięśnie ramion, ud, wszystkiego. Kurwa. Zamrugałam kilkakrotnie i usłyszałam zamykanie drzwi, co oznacza, że nasi goście już wyszli. Moje oczy ponownie zeskanowały go całego, zatrzymując się na jego bokserkach, gdzie zauważyłam niemałe wybrzuszenie. O kurde. Na moich policzkach poczułam gorąc, który może oznaczać tylko jedno. Wypuściłam powietrze przetrzymywane w płucach i spojrzałam w jego zielone oczy. Lekki uśmiech został uformowany na ustach i skierował się w moją stronę. Widząc go jak powoli do mnie podchodzi od razu w moim brzuchu pojawiło się dziwnie uczucie. Po chwili znalazł się obok mojej osoby i schylił się w kierunku ucha. Lekki powiew wiatru owładnął moją szyję, gdy wymówił kilka słów, przez które miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
– Wierciłaś się w nocy, a najbardziej twój zgrabny tyłek.
*
Po orzeźwiającym prysznicu, wytarłam swoje ciało puchowym ręcznikiem i ubrałam czarne legginsy, a na górę szary, duży sweter w którym czułam się najlepiej. Wygodny, ciepły i uwielbiam w nim chodzić. Wysuszyłam swoje włosy robiąc potem z nich niechlujnego koka. Makijażu postanowiłam nie robić, ponieważ to by było bez sensu. Na końcu założyłam skarpetki i wyszłam z łazienki kierując się do kuchni. Powoli dochodziła trzynasta, a ja nawet nie zjadłam śniadania. Weszłam do pomieszczenia i podeszłam do lodówki. Po chwili zdecydowałam, że śniadanie o tej porze było by bez sensu, więc postawiłam na obiad. Sięgnęłam po pierś z kurczaka, ser oraz inne potrzebne produkty i zabrałam się za robienie. Przyprawione mięso dałam do specjalnego papieru i wyłożyłam na patelnię, po czym zaczęłam robić sałatkę.
– Co robisz? – do kuchni weszła Ariana. Spojrzałam na nią z uśmiechem. Podziwiam ją. Jej nic nie potrzeba do bycia piękną. Długie rzęsy które okalają piękne oczy. Idelane ciało z krągłościami tam gdzie powinny być i charakter. Bez makijażu wygląda pięknie.
– Obiad. – odpowiedziałam, a ona usiadła na krześle, przyglądając mi się. – Piersi z kurczaka i sałatka. – posłałam jej miłe spojrzenie.
– Mmm, nie mogę się doczekać. – mruknęła. Nagle zaczęła się rozglądać, jakby wypatrując, czy nikogo nie ma i znowu jej wzrok spoczął na mojej osobie. – Jak tam z Harrym? – powiedziała cicho. Sięgnęłam po ogórka i spojrzałam na nią.
CZYTASZ
Obssesion / H.S
Fanfiction(..) - Kurwa mać! - nagle usłyszałam krzyk jakiegoś chłopaka. Odwróciłam się razem z niebieskooką w stronę skąd pochodził głos i parę metrów dalej zauważyłam bruneta, który pochylał się nad swoim rozwalonym telefonem. - Kto to jest? - zapytałam mar...