II Epilog

122 8 3
                                    

Obudziłam się dzisiaj o dziwo sama i wyspana. Wczorajszy dzień był dla mnie jednym z najlepszych. Na zawsze go zapamiętam. Z czołgałam się z łóżka i wykonałam poranne czynności. Po ogarnięciu się zeszłam do kuchni, gdzie nikogo jeszcze nie było. Z resztą co ja się dziwie - jest dopiero 7:28. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem, które dosyć szybko zjadłam. 

Dzisiaj wieczorem mieliśmy iść wszyscy na imprezę do klubu, żeby opić ''moje'' zwycięstwo. Miałam więc cały dzień na przygotowanie się. Wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżku, po czym naciągnęłam słuchawki na uszy i puściłam sobie moją playlistę. W taki oto sposób zaczęły się moje rozmyślenia, dotyczące praktycznie całego mojego życia. 

Jeśli sobie pomyślę, jaka byłam kiedyś, a jaka jestem teraz, to jest ogromna różnica. Jednak słusznie zauważono, że ludzie nie zmieniają się sami, a zmienia ich otaczający świat. Przeżycia, towarzystwo, wspomnienia z przeszłości, marzenia. To tylko kilka z wielu czynników. Moje życie po wypadku zmieniło się nie do poznania. Traciłam już wiarę, że kiedykolwiek stanę na nogach, jednak się udało. To mnie utwierdza w przekonaniu, że nie warto się poddawać i za wszelką cenę dążyć do wyznaczonego sobie celu. 

Zyskałam nowe bardzo mi bliskie osoby. Tworzymy paczkę, bez której nie wyobrażam sobie teraz funkcjonowania. Eryk na całe szczęście znalazł sobie dziewczynę. W sumie nie są jeszcze razem. Jeszcze. To tylko kwestia czasu. Ale co jest z tego wszystkiego najważniejsze? To, że mój kochany Piotruś się wybudził! Kocham go całym serduszkiem. 

Moje plany i cele na przyszłość? Być szczęśliwym człowiekiem. Wolę nic nie planować, bo wtedy plany najbardziej lubią się pierdolić. Na razie żyję teraźniejszością i czasami wspomnieniami. Wspomnienia to darmowe, wieczne i bezcenne skarby, które podążają z nami przez całe życie. Zaczynam nowy rozdział w moim życiu. Mam nadzieję, że udany.

***

Jest już godzina 17:30, a to oznacza, że mam jeszcze dwie godziny zanim wyjedziemy z domu. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale pozwoliłam Piotrkowi wybrać mi ciuchy na imprezę. Chłopak cały czas przerzuca ubrania w mojej szafie, a ja siedzę z nadzieją, że wybierze coś.. fajnego? 

- To będzie idealne - podał mi koronkową, czarną i do tego obcisłą sukienkę, sięgającą do połowy ud.

- Jakim cudem Ty ją wytrzasnąłeś? - zapytałam zdziwiona - Przecież była na samym dnie, dobrze ukryta - spoglądnęłam na niego podejrzanie. 

- Męska intuicja - uśmiechnął się zadziornie i puścił mi oczko.

Westchnęłam, po czym udałam się do łazienki ubrać sukienkę. W sumie raz na jakiś czas mogę ją założyć.. Ściągnęłam ciuchy i zostałam w samej bieliźnie. Umyłam od razu włosy, po czym je szybko wysuszyłam. Włosy zostawiłam rozpuszczone, oczy podkreśliłam tylko lekko eyelinerem, a usta pomalowałam krwistą szminką. Na końcu założyłam kiecę i oglądnęłam się w lustrze.

- Musisz częściej się tak ubierać - odezwał się mój chłopak, który objął mnie w talii - Wyglądasz jak bogini seksu - odwróciłam się do niego i wpiłam w jego usta. 

Po jakimś czasie zeszliśmy do reszty czekającej na dole. Tomek z Justyną byli strasznie zdenerwowani. Ciekawe co tym razem się stało.. 

- Nie wierzę! Moja mała dziewczynka ubrała sukienkę! - wykrzyknął Damian, podbiegając do mnie - Wyglądasz tak seksownie, że gdybym był hetero od razu bym się za Ciebie wziął - wyszeptał mi do ucha, na co zachichotałam. 

Ubrałam na nogi baleriny, po czym wszyscy wyszliśmy z domu. Postanowiliśmy zamówić taxi, ponieważ każdy chciał się upić w trzy dupy. Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Czułam na sobie palący wzrok większości facetów, ale nie zwracałam na to większej uwagi. Weszliśmy do środka, gdzie było czuć alkohol i dym papierosowy. Zajęliśmy miejsce w jednej loży, a Piotrek wraz z Erykiem poszli po shoty. 

- Justyna nie piję alkoholu - powiedział stanowczo Tomek, kiedy przyjaciele przynieśli już napoje i jeden z nich postawili przed blondynką.

- Co Ty się taki święty nagle zrobiłeś? Przyszliśmy się tu najebać, a ty zabraniasz jej pić? - wtrącił się Artur. Wszyscy popatrzyliśmy zdezorientowani na dwójkę, która porozumiała się tylko wzrokiem, a następnie przemówiła przyjaciółka.

- Jestem w ciąży - wypaliła, a ja całą zawartość alkoholu, jaki miałam w buzi wyplułam. Czy ja się przesłyszałam?

- Ty jesteś co? - wytrzeszczyłam na nią oczy - Gratulację! - dodałam po chwili, rzucając się na blondynkę i ją przytulając.

- Nie jesteś zła? - zapytała, patrząc na mnie w skupieniu.

- Wiesz.. Patrząc na to ile macie lat i że mówiłam, żebyście się nauczyli zabezpieczać.. - zaśmiałam się - Co na to twoi rodzice?

- Jeszcze o niczym nie wiedzą - zarumieniła się, ściskając rękę Tomka.

Przesiedziałam z blondynką jeszcze chwilę i przegadałam o tym. No nie powiem.. Zdziwiona jestem i to na maksa.. Ale wierzę, że sobie poradzą. Będzie to bardzo ciężkie, no ale jak nie oni to kto? Jak się obejrzałam w stronę chłopaków zauważyłam, że Artur i Damian się całują.

- O tak! - pisnęłam, a oni w tym momencie skończyli pocałunek - Co tak szybko? Jeszcze! - dodałam zawiedziona.

- Może od razu nagramy Ci seks taśmę? - zapytał brunet, uważnie mi się przyglądając.

- Czytasz mi w myślach! - wykrzyknęłam - Zrobię sobie jeszcze fap folder - rozmarzyłam, na co chłopaki przewrócili oczami, a reszta się zaśmiała. 

Wreszcie na parkiet zaprosił mnie Piotrek. Tańczyliśmy, szepcząc sobie różne słówka. Uwielbiałam jego towarzystwo. Tylko raz w życiu spotykamy osobę, na której nam naprawdę zależy i najlepiej zrobić wszystko, żeby nie odeszła. Po kilku piosenkach - szybkich, jak i również tych wolniejszych - zeszliśmy do loży, gdzie od razu wypiłam dwa shoty. 

- A teraz ja chcę wznieść toast za moją najpiękniejszą, najcudowniejszą, najodważniejszą i jedyną w swoim rodzaju, wspaniałą dziewczynę - kieliszki powędrowały do góry, a ja bez zastanowienia wpiłam się w jego usta. 

- Kocham Cię najbardziej - wyszeptałam, patrząc mu prosto w oczy. 

- Jesteś moja. Tylko moja. Kocham Cię, kotku - odpowiedział, pocierając swoim nosem o mój. 

Teraz czuję się naprawdę szczęśliwa. Dlaczego? Ponieważ kocham i jestem kochana. Mam wspaniałych przyjaciół, za których oddałabym własne życie. 

Zazdrość, Przyjaźń, Miłość (1&2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz