#Weronika
Piotrek poszedł po coś do picia, a ja zostałam na parkiecie. Dziwi mnie tylko gdzie są Justyna i Damian. Nigdzie ich nie mogę znaleźć. W pewnym momencie poczułam czyjeś ręce na swoich biodrach. Byłam pewna, że to mój chłopak, więc zaczęłam nimi seksownie wywijać.
- Dalej maleńka. Pokaż na co cię stać - szepnął mi do ucha, jednak to nie był głos Piotrka. Zaczęłam się szarpać. Chłopak tylko się roześmiał i zacieśnił uścisk na mojej talii - Teraz mi nie uciekniesz - stwierdził, po czym przyłożył mi do ust jakąś szmatkę. Pamiętam już tylko jak chciałam uciec, a potem nic innego jak ciemność, otchłań, która otaczała mnie z wszystkich stron.
#Tomek
Czekałem na Justynę w umówionym miejscu, jednak zamiast niej odwiedził mnie ktoś inny.
- No proszę, kogo my tu mamy. Widzę, że dalej nie dostałeś nauczki. Czas to zmienić - przede mną stanęło 4 mężczyzn, a na czele nie kto inny jak Patryk. Na szczęście miałem przy sobie dwa noże, które bardzo dobrze wykorzystałem. Skończyło się na tym, że ja miałem rozciętą wargę i łuk brwiowy oraz poobijany cały brzuch i podbite prawe oko. Natomiast jeden z wrogów dostał nożem w udo, a drugiego dźgnąłem w brzuch. Reszta wyszła z nielicznymi siniakami. Aktualnie znajduję się w lesie obok fabryki. Mam nadzieję, że przyjaciele poradzą sobie beze mnie.
#Weronika
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Kiedy chcę się poruszyć coś mi uniemożliwia wykonanie tego. Dopiero po chwili zauważam, że jestem przywiązana sznurkami do krzesła. Nic nie pamiętam. Co się stało i dlaczego tu jestem? To wszystko wina mojej zbyt bujnej wyobraźni. To tylko głupi sen, z którego się zaraz wybudzę. Po raz kolejny rozglądam się po pomieszczeniu, jednak nie widzę nic szczególnego, ponieważ jest ciemno, a jedyne światło jakie się tu znajduję wpada przez małe okienko. Nagle słyszę jakieś głosy dochodzące z zewnątrz, a następnie dźwięk otwieranych drzwi. Do środka weszło dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn.
- Wreszcie się obudziła. Zawołaj Patryka - powiedział pierwszy, na co drugi przytaknął ruchem głowy i wyszedł trzaskając drzwiami - Mówiłem, że się za niedługo spotkamy, maleńka. Dalej uważasz, że jestem brzydki? To przypatrz się dobrze - moment czy to "nieznany numer"? Nie.. Błagam powiedzcie, że to wszystko nie dzieję się naprawdę. Chłopak podszedł bliżej, dzięki czemu mogłam go lepiej zobaczyć. Miał piękne rysy twarzy, włosy ułożone w tak zwanym nieładzie i najważniejsze.. Biały t-shirt, który go opinał i dlatego bez problemu mogłam podziwiać jego nieziemsko umięśnione ciało. Na początku nie mogłam oderwać od niego wzroku, lecz po chwili się ocknęłam. Kiedy spojrzałam na jego twarz zauważyłam cwaniacki uśmiech
- Ty gnoju! Jak mogłeś mi to robić?! Wypuść mnie stąd! - zaczęłam krzyczeć i szarpać się we wszystkie strony, niestety na marne. Jego to tylko rozbawiło.
- Spokojnie, maleńka. Złość piękności szkodzi, poza tym twoje krzyki nic nie pomogą, bo nikt cię nie usłyszy. Tak w ogóle to jestem Eryk i muszę przyznać, że cholernie mnie pociągasz w tej sukience - przegryzł swoją wargę. Ugh.. On jest taki seksowny.
- Jesteś okropny i.. - nie dane było mi dokończyć, ponieważ do środka wszedł mężczyzna i ku mojemu zdziwieniu - dziewczyna. Ją pewnie też porwali.. Jednak od razu ta myśl wyparowała z mojej głowy, gdy tylko usłyszałam jej głos
- Oj Weronika.. Jesteś taka naiwna. Myślałaś, że co? Że się zaprzyjaźnimy i będzie tak jak w tych wszystkich filmach? Nocowania, plotki, odpały, obgadywanie, pomaganie sobie w trudnych chwilach? Jesteś tak nierozgarnięta, że nawet nie zauważyłaś co się tak naprawdę dzieję wokół ciebie - zaczęła iść w moim kierunku, a ja nadal milczałam - Pozwól, że cię oświecę. Tomek to mój były - w tej chwili ze zdziwienia otworzyłam buzię - Och.. Czyli ci jednak nie powiedział? Jaka szkoda. Ale musisz wiedzieć jedno. Nie dam się tak traktować. Zemsta smakuję najlepiej. A jeśli chodzi o ciebie to zostaniesz tu tak długo jak będzie potrzeba. A i jeszcze jedno. Jestem Ashley - cały czas patrzyłam się na jej twarz i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Czy to wszystko dzieję się naprawdę? - I nawet nie myśl o ucieczce, złotko - kiedy tak rozmyślałam, dziewczyna podeszła do mnie z tyłu i ostatnie zdanie szepnęła mi do ucha, a mnie odruchowo przeszły dreszcze. Po tym wyszła z pomieszczenia, a ze mną zostało dwóch mężczyzn, z czego jednego już znam. Między nami panowała cisza, do momentu aż zaczęłam się wydzierać.
![](https://img.wattpad.com/cover/56839894-288-k904549.jpg)
CZYTASZ
Zazdrość, Przyjaźń, Miłość (1&2)
Genç KurguKsiążka o zazdrości, przyjaźni i miłości. Co wygra? Co będzie silniejsze? Czy wszyscy wyjdą z tego cało? Szesnastoletnia Weronika ma wszystko, czego może zapragnąć nastolatka. Po wypadku rodziców jej życie w jednej chwili odwraca się o sto osiemdzie...