II Rozdział 10

179 20 6
                                    

#Weronika

Siedzę aktualnie z Piotrkiem na trybunach. Dzisiaj mamy łączenie na w-f właśnie z jego klasą. Chłopaki grają w piłkę, natomiast dziewczyny w siatkówkę. My zrobiliśmy sobie przerwę. Justyna z Tomkiem też.. Mogliby pójść w bardziej ustronne miejsce.

- Piotrek? Co dzisiaj robisz wieczorem? - zapytałam, przytulając się do jego torsu

- Mam zamiar go spędzić ze swoją księżniczką - kiedy usłyszałam ostatnie słowo, lekko się spięłam. Damian tak wczoraj do mnie powiedział.. Rękę mam zabandażowaną i bluzkę z długim rękawem.

- Co powiesz na imprezę? Ewelina z mojej klasy ją urządza..

- W sumie czemu by nie. Poczekaj tu chwilkę na mnie - powiedział, po czym wstał i poszedł w kierunku Tomka, do mnie natomiast przyszła Justyna

- A teraz gadaj co jest grane. Dlaczego chodzisz w tej bluzce? Jest tak ciepło, że mi jest nawet gorąco w krótkim rękawku. Wiesz, że możesz mi zaufać.. Obiecuję.. Nie powiem nic Tomkowi - dziewczyna uśmiechnęła się do mnie

- Przepraszam, ale nie mogę ci powiedzieć, co było tego przyczyną.. - przyjaciółka, widząc że nic więcej ze mnie już nie wyciągnie, zmieniła temat. Byłam jej za to bardzo wdzięczna.

Reszta dnia strasznie mi się ciągnęła. Większość czasu spędzałam z Piotrkiem. Brakowało mi tego. Umówiliśmy się, że idziemy na tą imprezę razem, wraz z Tomkiem i Justyną. Kiedy miałam wychodzić już do domu moją uwagę przyciągnęły wyraźne krzyki, dochodzące z drugiej strony korytarza. Ktoś ewidentnie się kłócił. Im byłam bliżej tego miejsca byłam pewna, że to głos Tomka i jakiejś dziewczyny. Udało mi się podsłuchać końcówkę rozmowy:

- Bądź pewna, że nie dopuszczę do tego, aby Weronika pojawiła się na twojej domówce! Dobrze wiem, co knujecie, ale wam się to nie uda!

- Widzę, że dalej jesteś taki wyszczekany. Ona ciebie nie posłucha. A ty nie wejdziesz do środka, bo z wszystkich stron będzie ochrona kochaniutki. Poza tym... - nie usłyszałam nic więcej, bo musiał zadzwonić kochany dzwonek. Wyczujcie ten sarkazm.

Szybko pobiegłam w stronę drzwi wyjściowych, żeby przypadkiem mnie nie zauważyli. Cały czas miałam w głowie ich słowa, ale jednego jestem pewna. Oni się już wcześniej znali. Postanowiłam, że podstępem porozmawiam z Tomkiem o Ewelinie. Przecież on nie wie, że ja się czegoś domyślam. Aktualnie siedzę u siebie w pokoju i panikuję. Damian nie odbiera telefonów ani nie odpisuję. Nie daję znaku życia. Od wczorajszej rozmowy się z nim nie widziałam. Nagle usłyszałam dzwonek przychodzącego sms'a. Jak poparzona wzięłam go szybko do rąk, jednak to nie był Damian, tylko mój chłopak.

Piotrek: Hej kocie :* Przyjadę po ciebie troszkę później, bo sprawy się pokomplikowały :/ Będę czekał o 20:00 ;*

Eh.. No trudno. Przynajmniej mam więcej czasu na przygotowanie się. A tak w ogóle to Justyna za godzinę przychodzi. Ale najpierw muszę "wyjaśnić" sprawę z Tomkiem. Poszłam do kuchni się napić, kiedy usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Byłam wręcz przekonana, że jest to mój przyjaciel i w sumie się nie myliłam. Ale pierwsze co przykuło moją uwagę, to Damian, który miał obitą twarz i przecięty łuk brwiowy.

- Damian! Co ci się stało?! - podbiegłam do niego, nie zawracając w ogóle uwagi na stojącego obok Tomka.

- Spokojnie, mała. Nic mi nie jest. Mała szarpanina na ulicy. Nic wielkiego - powiedział bez przerywania. Zauważyłam jak z tyłu przybijają sobie piątkę. Co to kurwa ma znaczyć?!

- Nie jestem taka naiwna. Gadaj co się stało i dlaczego nie odbierasz telefonu. Ja tu na zawał schodzę!

- Czyli ci na mnie zależy i nie jestem ci obojętny - poruszył znacząco brwiami

Zazdrość, Przyjaźń, Miłość (1&2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz