*17*

706 42 3
                                    

Przekraczając próg szpitala Melanie miała przed sobą obraz Josha.
Bardzo ciężko było jej zrozumieć jakiego wielkiego trzeba mieć pecha w życiu, ażeby większość czasu spędzać w szpitalu licząc na jakiś prezent od losu.
Kiedy blondynka dotarła już do sali Kelly najpierw wzięła głęboki, a potem otworzyła drzwi.
Jej przyjaciółka leżała na łóżku i wpatrywała się w okno. Wyglądała zwyczajnie, tak jak zwykle pomimo, iż na jej twarzy nie gościł promienny uśmiech.

- Cześć Kelly. - Wyszeptała, na co Kelly spojrzała w jej stronę.

- Mel... Ty jesteś Mel, prawda?

- Tak. - Uśmiechnęła się do niej.

- Chodź bliżej. Opowiedz mi... Wszystko. - Kelly uniosła się na łóżku.

Melanie spojrzała w jej stronę i poczuła się dziwnie zagubiona, z jednej strony brakowało jej przyjaciółki, a z drugiej wiedziała, że musi być teraz dzielna i wytrwała - musi jej pomóc, a wtedy wszystko będzie łatwiejsze i wróci do normy.

Na dworze robiło się już ciemno kiedy Melanie skończyła jej opowiadać po krótce ich wspólne życie.
Kelly czasami była zaskoczona, a chwilami nawet się uśmiechała.

- Jaki jest mój synek? - Spytała nagle.

- Ash jest śliczny, ma twoje oczy. Niedawno zaczął chodzić... I strasznie za tobą tęskni. - Mel odpowiedziała, wpatrując się w swoją przyjaciółkę.

- Czy... Czy ja mogę go zobaczyć? - Zapytała.

- Kelly ja... Nie musisz... Nie musisz teraz.

- Ale chcę. Liczę się z tym, że straciłam pamięć, ale życie toczy się dalej prawda?

- No niby tak.

- Tylko, że... Ja...

- Mi możesz wszystko powiedzieć, Kelly.

- Ten Matt... On naprawdę jest... Czy my naprawdę jesteśmy razem?

- Yhym, no tak.

- Ash to na pewno jego syn?

- Kelly... Co się dzieje...

- Nie czuję się przy nim bezpieczna.

- Jesteście razem kilka lat, mieszkacie razem.

- I ja teraz mam z nim mieszkać jak stąd wyjdę? - Kelly spojrzała na nią ukradkiem.

- To chyba normalne, prawda?

- Nie chce... Ja do niego nic nie czuje.

Faith, Hope & Love - II. He Is All I needOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz