*43*

612 38 5
                                    

Zabierając Ashton'a od rodziców Nathan'a, brunet wziął nosidełko i jeszcze raz wszedł do sali Kelly.
Dziewczyna leżała wpatrując się w okno, nawet nie spoglądając na niego.

- Mam z Tobą zostać? - zapytał szeptem.

- Po co?

- Kelly, ja... - zaczął - Już wszystko wiem.

- Powiedzieli ci? No tak. Mogłam się tego spodziewać. Zadowolony jesteś?

- Nie. Dobrze o tym wiesz... - szepnął, biorąc na ręce Ashton'a.

- Zabierz go stąd. Nie powinien tu być.
- Kelly, czy tego chcesz czy nie jesteśmy rodziną. Kocham cię, a Ash jest naszym dzieckiem.

- Ona też!!! - Krzyknęła i nagle złapała się za brzuch - Auć...

- Co się dzieje? Boli cię?!

- Bardzo... - szepnęła, ściskając z bólu kołdrę.

- Zawołam lekarza!

Pół godziny później Kelly już była na sali operacyjnej.
Niespodziewanie zaczęła krwawić i tak jak mówił lekarz dziecko zwyczajnie przestało oddychać... Potem wszystko już potoczyło się w szybkim tempie.
Ashton'a zabrała Melanie, a Matt został w szpitalu odchodząc od zmysłów.

Po dwóch godzinach w końcu mógł na spokojnie porozmawiać z lekarzem.

- Co z nią?!

- Powinna się niedługo obudzić. Przykro mi...

- Mogę do niej wejść?

- Tak, oczywiście. Będzie potrzebować teraz dużo wsparcia.

Matt był wykończony. Spędził w szpitalu kilka godzin, a jego życie właśnie straciło sens.
Kelly straciła dziecko, którego tak bardzo oboje pragnęli.
Chociaż w głębi duszy od samego początku oboje wiedzieli, że coś takiego może nastąpić to nie przyjmowali tego do wiadomości.
Żyli nadzieją. Niestety kiedyś trzeba było dokonać wyboru, a raczej ktoś dokonał tego wyboru sam za nich...

Matt wszedł do jej sali, gdzie zobaczył ją leżącą, bladą i we łzach.

- Skarbie... - usiadł koło niej i złapał ją za rękę.

Dziewczyna spojrzała na niego i położyła dłoń na swój brzuch, delikatnie go masując.

- Mo-oo-ja... có-ree-czkaa... - mówiła, płacząc.

Matt schylił się do niej, przytulając ją. Czuł się fatalnie, ale nie bolało go to tak mocno jak ją.
Brunetka patrzyła gdzieś daleko przed siebie nadal głośno łkając, aż w końcu Matt wyszedł.
Osunął się po ścianie na korytarzu i schował twarz w dłonie, roniąc pierwsze łzy w swoim życiu.
Zawsze uważał, że jest silny i nic nie jest w stanie go złamać, ale w tym momencie czuł się jakby stracił część siebie.

Faith, Hope & Love - II. He Is All I needOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz