Nathan spojrzał na brunetkę i próbując jakoś uniknąć nieprzyjemnego tematu o całej chorobie i zamieszaniu z nią związanego usiadł na kanapie i założył nogę na nogę.
- A powiedz mi Kelly, wybraliście już może jakieś imię?
- Imię? - Mruknął Matt.
- Tak... Imię. Dla waszej córeczki.
- Nie. - Odpowiedział mu.
- Jeszcze nie. Mam jeszcze trochę czasu. - Uśmiechnęła się Kelly.
- Mamy. - Spojrzał na nią ukradkiem Matt.
- Co z wami nie tak? Dziwnie się zachowujecie. - Powiedział Nathan, spoglądając na nich.
- Nie... Normalnie, wydaje Ci się. - Powiedziała Kelly.
- Nie oszukasz mnie. Wiem, że coś się stało. Pokłóciliście się?
- Mało powiedziane. - Mruknął Matt, wpatrując się przed siebie.
- Nie przesadzaj! Nie szukam powodów do pieprzonej kłótni, zwłaszcza teraz. Dawniej nie miałeś z tym problemu. - Odpowiedziała mu dziewczyna.
- Bo nie gadałaś głupot!
- Ej, ej... Spokój. - Powiedział nagle Nathan.
- Chciałbym żeby był spokój. Jak widać komuś na tym nie zależy.
- Matt, uwierz mi że Kelly teraz najbardziej potrzebuje spokoju. Dogadacie się. - Brunet spojrzał na nią ukradkiem.
- A skąd ty wiesz czego ona teraz potrzebuje?! - Warknął.
- Matt... To nie tak myślisz...
- A jak? Przytulasz się z nią, między wami panuje jakaś dziwna więź, która wcale mi się nie podoba. Co to ma niby być?! - Wrzasnął Matt, wstając.
- Czy ty nie przesadzasz trochę?
- Ani trochę. Myślisz, że będę sobie spokojnie patrzył na to, co się wokół mnie dzieje?
- Nie zapominaj, że Kelly siedzi obok nas i wszystko słyszy. Nie traktuj jej tak, jakby jej tu nie było. - Westchnął Nathan.
- Mam to gdzieś! Przynajmniej będzie wiedziała co myślę. A i... Już zostawiam was samych! - Krzyknął i wyszedł, przy okazji trzaskając drzwiami.
Zdenerwowana Kelly spojrzała na Nathan'a i nie wiedziała co mu powiedzieć.
Zwyczajnie poczuła się dziwnie zagubiona przez tę całą nietypową sytuację, która właśnie miała miejsce.- Kelly nie martw się. - Brunet złapał ją za rękę.
- To nie pierwszy raz. Zdarzało się... - Szepnęła.
- Co ty mówisz...
- Nie znałeś go wcześniej. I uwierz, to wcale nie są dobre wspomnienia. Zarówno dla mnie jak i dla Mel. - Kelly otarła łzy, spływające po jej policzkach.
- Myślałem, że... Że byłaś szczęśliwa.
- Byłam. Nigdy nie przestałam go kochać mimo, iż chwilami budził we mnie strach i przerażenie. Codziennie łudziłam się nadzieją, że się zmieni... - Mówiła, ukradkiem spoglądając na przyjaciela - Tylko wiesz, nigdy nie zarzucił mi zdrady, tak jak zrobił to dziś.
- Powiedział to w emocjach. Pewnie wcale tak nie myśli.
- Wierzysz w to, co mówisz? Jestem w ciąży... A facet właśnie zarzuca mi zdradę ze swoim przyjacielem. Idiotyczne... - Mruknęła.
- Nie zdradziłaś go i dobrze o tym wiesz. Lepiej myśleć o sobie i o Małej... - Usmiechnął się delikatnie mówiąc to.
- Powinnam, ale zwyczajnie nie potrafię. Czuję się jak jakaś idiotka i nie umiem być spokojna. - Westchnęła.
- Myślę, że i to minie. Przecież musisz dbać o swoje zdrowie, a to jest teraz najważniejsze.
- Nie wiem, czy jeszcze mam dla kogo...
CZYTASZ
Faith, Hope & Love - II. He Is All I need
Mystery / ThrillerKelly i Matt zmagają się z różnymi przeszkodami. Czy kłopoty związane z przeszłością oraz niespodziewana choroba zniszczą im życie?