*31*

632 36 0
                                    

Następnego dnia Kelly musiała zgłosić się do lekarza. Czekał na nią szereg badań, które niekoniecznie były dla niej przyjemne.
Nie chciała myśleć o tym, co będzie bo sama nie znała swojej przyszłości.
Przyszłość była teraz dla niej jedną wielką niespodzianką.
Biorąc Ashton'a na ręce w międzyczasie odebrała telefon od Mel umawiając się z nią za dwie godziny.

⚪⚪⚪

- Kelly, a może wpadniecie dziś do nas na kolacje? - Zapytała Mel, kierując samochodem.

- Kolacje?

- No tak. Dzieciaki się zobaczą, a my będziemy mogli się trochę wyluzować. Nath z Matt'em dawno nie byli na żadnym piwie więc to będzie dobra okazja... Tak myślę.

- W porządku. Myślę, że 5 P.M. będzie nam odpowiadać. - Kelly uśmiechnęła się.

- No to świetnie.

- Stresujące to... Na samą myśl, że za chwilę przekroczę próg szpitala robi mi się niedobrze. - Mruknęła Kelly.

- Wiesz, że masz nasze wsparcie...

- Wiem, ale to jest takie trudne. Nie potrafię się zwyczajnie nie denerwować. Zwłaszcza teraz, kiedy to wszystko się zaczyna, kiedy dochodzi stres o zdrowie dziecka...

- Najwyższy czas zapomnieć, przynajmniej na chwilę. Uwierz, że czasami tak trzeba. Sama wiem, co mówię. - Spojrzała na nią Melanie.

- Co byś zrobiła w mojej sytuacji?

- Trudno powiedzieć... Na pewno nie traciłabym nadzieji na cokolwiek. Masz Matta, dzieci, przyjaciół... To dużo. Musimy wierzyć, że wszystko pójdzie po naszej myśli.

- Wierzysz w to? - Spytała w końcu Kelly, patrząc na przyjaciółkę - Wierzysz, że nasze dziecko to przeżyje?

- Wierzę. Nie może być inaczej.

Faith, Hope & Love - II. He Is All I needOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz