Wychodząc z domu Kelly nie myślała o tym, co ją czeka. Pomimo swojej choroby, która momentami ją przytłaczała oraz ciąży starała się najnormalniej w świecie funkcjonować.
Spoglądając na synka szukała rozwiązania, które będzie w miarę odpowiednie dla nich obojga. Najgorsze w tym wszystkim było to, że wcale nie zastanawiała się nad swoim odejściem z domu. Decyzję podjęła zbyt gwałtownie i być może zbyt pochopnie.- Nie chciałbym naciskać, ale... Co się stało? - usłyszała głos Nathan'a.
- Przyszedł zdenerwowany, jeśli można to tak nazwać. Krzyczał... A potem mnie uderzył.
- To akurat zdążyłem zauważyć... Masz ślad na policzku. Zabije gnojka. - mruknął.
- Nie powinnam do ciebie dzwonić, ale bałam się. Po raz pierwszy od dość dawna się go zwyczajnie bałam. Był taki wściekły... - powiedziała.
- Posłuchaj mnie, dobrze zrobiłaś dzwoniąc do mnie. - Nathan złapał brunetkę za dłoń - Najważniejsze, abyście byli bezpieczni. Ty i dzieciaki.
- Tak właściwie to, to nie jest droga do waszego mieszkania. Gdzie my jedziemy? - zapytała, poprawiając włosy.
- Do mojego mieszkania.
- Jak to, do twojego mieszkania? - zapytała, lekko się podnosząc do góry.
- Dokładnie do mojego starego mieszkania. Jest na drugim końcu miasta. Zamieszkacie tam. - powiedział.
- Ale Nathan ja nie mogę...
- Kelly posłuchaj mnie. Nikt nie wie o tym mieszkaniu. Myślę, że to będzie najlepsze rozwiązanie. Potrzebujesz teraz spokoju i będziesz go miała. Matt was nie znajdzie.
- Tu nie chodzi tylko o to... Powinieneś być teraz z Mel i Pheobe. Nie powinniśmy jej oszukiwać, a teraz ciągle to robimy. Po co te pocałunki? Nie kochasz jej? To, że ja z Matt'em się kłócę nie znaczy, że masz zniszczyć swój związek... Cholera, to jest takie popieprzone! - krzyknęła nagle.
- Kelly, on się nad tobą znęca! - Nathan nagle wcisnął hamulec i zjechał na pobocze, uderzając dłońmi o kierownicę - Czy ty tego nie widzisz dziewczyno? Jesteś chora, a na dodatek w ciąży! Masz małe dziecko i chcesz zostać z tym... Z tym kimś?!
- Nathan... Proszę, uspokój się. - szepnęła.
- Masz tydzień. Dzisiaj jedziemy do mnie.
- Nie zachowuj się jak on. - parsknęła śmiechem.
- Kelly, ja naprawdę chcę ci pomóc.
- Wiem, ale nie chce stracić przyjaciółki bo...
- Bo...? Nie martw się o to. Nie kocham jej.
- Że co kurwa?! - wrzasnęła na cały głos.
✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖✖
Wiadomość, która zburzy spokój Kelly to tylko jedna z niespodzianek. Już wkrótce dziewczyna poczuje się gorzej i...
CZYTASZ
Faith, Hope & Love - II. He Is All I need
Mystery / ThrillerKelly i Matt zmagają się z różnymi przeszkodami. Czy kłopoty związane z przeszłością oraz niespodziewana choroba zniszczą im życie?